-
111. Data: 2006-01-08 09:27:49
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Dredd<...@...pl>
>
> Zaczyna się:) Przepraszam, ale taki kierunek dyskusji nie był moją
> intencją:)
>
Cóż, dyskusja zapoczątkowana przez Ciebie żyje swoim życiem.
Skoro uczestnicy dyskusji chcą odbiegać od głównej kwestii - wprowadzając do niej
nowe elementy - to nic nie stoi na przeszkodzie by dyskutować także o tych
pobocznych elementach.
Co do Twojego problemu Renato, moja wiedza jest zbyt mała by jednoznacznie
odpowiedzieć na pytanie o wykroczenie. Po prostu nie mam pojęcia jakiej
dokładnie treści przepisy porządkowe obowiązują w warszawskim metrze.
Moim zdaniem jeśli w przepisach tych jest nakaz wychodzenia wyjściem lub zakaz
wychodzenia wejściem to jest wielce prawdopodobne, że łamiąc te reguły bez
uzasadnionego powodu, popełniasz wykroczenie. Ale nie znając wszystkich
szczegółów - mogę tylko gdybać.
Niezależnie od powyższego nadal uważam, że - niezależnie od treści przepisów
porządkowych - wychodzenie wejściem gdy pracownik odpowiedzialny za porządek
i bezpieczeństwo nakazuje Ci wyjście wyjściem i nie ma istotnych przeszkód w
zrealizowaniu tego polecenia - będzie co najmniej objawem braku kultury i
szacunku dla innych.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
112. Data: 2006-01-08 09:56:24
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <dpqlul$q6p$1@opal.futuro.pl>, Dredd wrote:
>>
>> Zaczyna się:) Przepraszam, ale taki kierunek dyskusji nie był moją
>> intencją:)
> Cóż, dyskusja zapoczątkowana przez Ciebie żyje swoim życiem.
> Skoro uczestnicy dyskusji chcą odbiegać od głównej kwestii - wprowadzając do niej
> nowe elementy - to nic nie stoi na przeszkodzie by dyskutować także o tych
> pobocznych elementach.
A kto mówi, że stoi? Niech sobie dyskutują. Nawet jeżeli po raz n-ty o
tym samym i po raz n-ty nikt nikogo nie przekona.
> Co do Twojego problemu Renato, moja wiedza jest zbyt mała by jednoznacznie
> odpowiedzieć na pytanie o wykroczenie. Po prostu nie mam pojęcia jakiej
> dokładnie treści przepisy porządkowe obowiązują w warszawskim metrze.
http://ztm.waw.pl/regulamin2.php
> Moim zdaniem jeśli w przepisach tych jest nakaz wychodzenia wyjściem lub zakaz
> wychodzenia wejściem
Nie ma.
> Niezależnie od powyższego nadal uważam, że - niezależnie od treści przepisów
> porządkowych - wychodzenie wejściem gdy pracownik odpowiedzialny za porządek
> i bezpieczeństwo nakazuje Ci wyjście wyjściem
Nie nakazuje. Coś niedokładnie czytasz.
Renata
-
113. Data: 2006-01-08 10:33:01
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl>
In the darkest hour on 07 Jan 2006 09:17:58 GMT,
Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> screamed:
>> Te bramki chyba mają jakiś konkretny sens, choćby
>> regulację ruchu pieszych. Może wchodząc wyjsciem utrudniasz
>> życie wychodzącym?
>
> Nie utrudniam. Wchodzę, gdy nikt nie wychodzi. Jeśli wychodzą ludzie,
> to czekam aż wyjdą lub idę do bramki dla wchodzących.
>
Schody ruchome też pod prąd pokonujesz, gdy akurat nikt z nich nie korzysta?
> No to powiesz wreszcie co ci to przeszkadza, którędy wchodzę?
>
Ja powiem. Mnie przeszkadza.`
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:223B ]
[ 11:31:55 user up 10850 days, 23:26, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]
A)bort, R)etry, I)nfluence with large hammer.
-
114. Data: 2006-01-08 10:57:43
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Dredd<...@...pl>
> > Niezależnie od powyższego nadal uważam, że - niezależnie od treści przepisów
> > porządkowych - wychodzenie wejściem gdy pracownik odpowiedzialny za
porządek
> > i bezpieczeństwo nakazuje Ci wyjście wyjściem
>
> Nie nakazuje. Coś niedokładnie czytasz.
>
Czytam dokładnie, dlatego piszę "niezalęznie od powyższego" i dokładnie
zaznaczam, że kiedy "nakazuje" ;)
Bo jak słusznie zauważyłaś dyskusja stała się szersza niż granice Twojego
wypadku.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
115. Data: 2006-01-08 11:40:28
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Pav <n...@z...pl>
Alek napisał(a):
> Użytkownik "Pav" <n...@z...pl> napisał w
> wiadomości news:dppi06$4ni$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>>PLONK warning...kultury trochę ,szczególnie jak z kobietą rozmawiasz,
>
>
> O żesz ty seksisto! A gdzie równouprawnienie i brak dyskryminacji ze
> względu na płeć?
> :)
>
Równouprawnienie?Coś słyszałem..że niby mężczyźni się domagają tych
samych praw czy coś?Ja tam i tak będę traktował kobiety wyjątkowo,
tak mnie wychowali i co zrobisz;)Moja wina,że jakiś najwyraźniej
prostek jestem który nie lubi jak się kobiety nie szanuje?;)
-
116. Data: 2006-01-08 11:58:31
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Dredd<...@...pl>
> http://ztm.waw.pl/regulamin2.php
>
W regulaminie znajduję jedynie zakaz przeskakiwania barierek w metrze.
Jeśli więc wyszłaś otwartą bramką o nazwie "wejście" to moim zdaniem w
regulaminie nie ma podstaw do uznania tego za wykroczenie.
W gruncie rzeczy uważam że wręcz nie powinno to być wykroczeniem, gdyż jest
po prostu sprawą z zakresu dobrego wychowania, czy grzeczności wobec innych.
Podobnie nie uważam, by należało czynić wykroczeniem np. wpychanie się
gdziekolwiek z pominięciem stojącej kolejki, rozmawianie przez telefon komórkowy
w czasie sztuki teatralnej, bekanie czy pierdzenie w obecności innych osób
zgromadzonych w miejscu publicznym itp.
Oczywiście, by uprzedzić zarzuty, że wszystko to stawiam na równi z zachowaniem
inicjatorki dyskusji, dodam, że niekulturalność zachowania, podobnie jak np. wina
czy szkodliwość społeczna przestępstwa czy wykroczenia daje się stopniować.
Za wysoce niekulturalne i nie szanujące innych należałoby np. uznać
nieuzasadnione niczym istotnym przepychanie się do wyjścia wejściem - pod prąd
wchodzących wejściem ludzi (to mogłoby nawet w niektórych okolicznościach
wypełnić znamiona nie tylko wykroczenia ale i przestępstwa).
Natomiast wyjście otwartą bramką wejścia przy zupełnym braku ruchu z pewnością
nie jest specjalnie niekulturalne. Jak dla mnie jest znikomo niekulturalne (znikomo -
bo jednak jakieś tam zasady o których respektowanie prosi się nas poprzez
ustalenie wejść i wyjść naruszamy).
Niemniej jednak grzeczne, czy uprzejme uszanowanie przyjętych zasad
zachowania w miejscu publicznym i przejście tego niewielkiego odcinka do wyjścia
nigdy nie będzie nie na miejscu... Świadczyć będzie raczej o szacunku dla osób
pracujących w tym miejscu (np. odpowiedzialnych za porządek i bezpieczeństwo).
Bo co tak naprawdę stoi na przeszkodzie by przejść te kilkanaście czy klilkadziesiąt
metrów do bramki wyjścia i wyświadczyć tym samym grzeczność innym.
Wchodząc np. do sklepu też można tylko burknąć do sprzedawcy co ma podać,
wziąc towar, zapłacić i wyjść. I nie jest to wykroczenie. Można też jednak
powiedzieć "dzień dobry", zagaić krótką, miłą rozmowę. To są drobiazgi któych
brak nie czyni nas przestępcami, bo zależą one tylko od naszej dobrej woli, ale ich
obecność na pewno ułatwia wspólne funkcjonowanie w miejscach publicznych.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
117. Data: 2006-01-08 12:09:45
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Dredd<...@...pl>
> >
> Ja tam i tak będę traktował kobiety wyjątkowo,
> tak mnie wychowali i co zrobisz;)Moja wina,że jakiś najwyraźniej
> prostek jestem który nie lubi jak się kobiety nie szanuje?;)
>
Czy dobrze z tego wnioskuję, że jeśli w metrze o wyjście wyjściem, albo o oddanie
plecaka do depozytu w sklepie poprosi Cię kobieta-ochroniarz, czy kobieta-
funkcjonariusz, to przez szacunek do tej kobiety i zwykłą grzeczność zrobisz to?
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
118. Data: 2006-01-08 13:25:58
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Pav <n...@z...pl>
Dredd napisał(a):
>>Ja tam i tak będę traktował kobiety wyjątkowo,
>>tak mnie wychowali i co zrobisz;)Moja wina,że jakiś najwyraźniej
>>prostek jestem który nie lubi jak się kobiety nie szanuje?;)
>>
>
>
> Czy dobrze z tego wnioskuję, że jeśli w metrze o wyjście wyjściem, albo o oddanie
> plecaka do depozytu w sklepie poprosi Cię kobieta-ochroniarz, czy kobieta-
> funkcjonariusz, to przez szacunek do tej kobiety i zwykłą grzeczność zrobisz to?
>
Jeżeli będzie to kobieta to jej odmówię tak samo uprzejmie jak
mężczyźnie,jeżeli będzie bulgotać,to raczej się powstrzymam od
określenia jej żeńskich przodków do siódmego pokolenia wstecz;) poza
tym nie mieszaj mnie z innymi dyskutantami, ja o metrze nic nie
piszę, pisałem o innych konkretnych sytuacjach.
-
119. Data: 2006-01-08 13:59:45
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: Dredd<...@...pl>
>poza tym nie mieszaj mnie z innymi dyskutantami, ja o metrze nic nie
> piszę, pisałem o innych konkretnych sytuacjach.
>
Czyli Tobie chodzi tylko o hipermarkety?
Prawdę mówiąc choć dostrzegam odmienność sytuacji w metrze i sklepie, to ogólna
ocena dla mnie jest podobna: Co do zasady, wchodząc na teren który nie należy
do Ciebie, choćby przez grzeczność winieneś dostosować swe zachowanie do
instrukcji tego, kto tym terenem zarządza.
Właściciel sklepu i działający na jego polecenie ochroniarz mają tu pozycję wręcz
silniejszą niż obsługa metra. Bo sklep i towar w nim jest zwykle własnością
prywatną a nie publiczną. Właściciel sklepu i towaru na podstawie art. 140 k.c. ma
pełne prawo - w trosce o swoje mienie - polecić Ci w jego sklepie wchodzić
wejściem i wychodzić wyjściem czy np. pozostawić plecak w depozycie. Moim
zdaniem takie oczekiwania właściciela sklepu wobec klientów są uzasadnione,
szczególnie jeśli w sklepie zdarzają się kradzieże towaru dokonywane przez
niektórych klientów.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
120. Data: 2006-01-08 14:32:57
Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
Od: kam <#k...@w...pl#>
Dredd napisał(a):
> Właściciel sklepu i działający na jego polecenie ochroniarz mają tu pozycję wręcz
> silniejszą niż obsługa metra. Bo sklep i towar w nim jest zwykle własnością
> prywatną a nie publiczną. Właściciel sklepu i towaru na podstawie art. 140 k.c. ma
> pełne prawo - w trosce o swoje mienie - polecić Ci w jego sklepie wchodzić
> wejściem i wychodzić wyjściem czy np. pozostawić plecak w depozycie.
Uważaj, naruszasz obowiązujące tu dogmaty ;)
KG