Sytuacja:
- wniosek o odszkodowanie za bezpodstawne zwolnienie zpracy (przyczyna -
brak przydatnosci na zajmowanym stanowisku)
- wniosek do sadu pracy o przeprowadzeniu rozprawy bez udzialu powodki
(zona)

Toczylo sie kilka rozpraw na ktorych nie zawsze bylismy z zona. Na
niektorych nie stawial sie pozwany. Sad w Lodzi. My juz z Warszawy a byly
pracodawca z Lodzi.
24.06.2003 byla kolejna rozprawa bez Naszego udzialu. Do tej pory nie
dostalismy zadnego pisma. Zadzwonilem do Sadu. Telefonicznie "ktos" z sadu
pracy powiedzial, ze przegralismy.Nie mam pewnosci czy mowila ta osoba
prawde czy klamala. Juz minelo ponad dwa miesiace. Napisalem pismo
przypominajace o braku informacji. Czy to normalna procedura w Sadzie Pracy.
Podobno juz minal termin uzasadnienia i odwolania.
Nie rozumiem jak moze nie byc wyroku na pismie? Jak mam sie odwolywac skoro
nie znam wyroku?
Bardzo prosze o odpowiedz znawcow tematu.
Dziekuje i pozdrawiam.
TU

do góry

A po ewentualnej zmianie adresu podałeś sądowi nowy adres?

do góry

> przypominajace o braku informacji. Czy to normalna procedura w Sadzie
Pracy.
> Podobno juz minal termin uzasadnienia i odwolania.

Nic w tym nadzwyczajnego. Jak wynika z opisu byles zawiadomiony o terminie
rozprawy i nie wnosiles o jej odroczenie z usprawiedliwionych przyczyn. Sad
wiec oglosil wyrok na posiedzeniu, na ktorym zamknieto rozprawe. nieobecnosc
stron nie wstrzymuje ogloszenia wyroku (art. 326 par 2 kpc).
Sad z urzedu nie dorecza wyroku stronom (chyba ze strona dziala bez adwokata
i pozbawiona jest wolnosci).
Mogles zlozyc wniosek (w terminie tygodnia od ogloszenia wyroku) o jego
uzasadnienie.Wowczas sad doreczylby wyrok wraz z uzasadnieniem i w ciagu
dwoch tygodni od jego doreczenia moglbys wniesc apelacje. Skoro nie wnosiles
o uzasadnienie wyroku to termin do wniesienia apelacji rozpaczal swoj bieg
od chwili uplywu terminu do zlozenia wniosku o uzasadnienie, czyli wyrok
uprawomocnil sie po trzech tygodniach od jego ogloszenia.
Nauczka na przyszlosc jest taka, ze nalezy pilnowac swoich spraw, tym
bardziej, ze sad na Wasze "wezwanie" a nie z urzedu rozpoznawal sprawe.

> Nie rozumiem jak moze nie byc wyroku na pismie? Jak mam sie odwolywac
skoro
> nie znam wyroku?

Wyrok jest na pismie tyle ze w aktach sprawy, strona ma prawo zapoznac sie z
aktami tyle ze nie skorzystales z tego prawa.

PS
Dlaczego sekretarz sadowy mialby nie mowic prawdy???

Dan

do góry

Krótko mówiąc zaniedbałeś swoje własne interesy, o które w procesie
cywilnym należy dbać, bo Sąd tylko wyjątkowo działa z urzędu (w tym i
w zakresie doręczania wyroków z urzędu).

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info

do góry

> wiec oglosil wyrok na posiedzeniu, na ktorym zamknieto rozprawe.
nieobecnosc
> stron nie wstrzymuje ogloszenia wyroku (art. 326 par 2 kpc).

Ale dlaczego na tej rozprawie ogloszono wyrok, a nie na wczesniejszej, gdy
nie stawil sie pozwany i nie przyslal usprawiedliwienia?

> Sad z urzedu nie dorecza wyroku stronom (chyba ze strona dziala bez
adwokata
> i pozbawiona jest wolnosci).
> Mogles zlozyc wniosek (w terminie tygodnia od ogloszenia wyroku) o jego
> uzasadnienie.

Liczylem, ze ponownie sad wyznaczy kolejna rozprawe. Ciagnelo sie to ponad 2
lata, wiec moglem tak myslec.


> PS
> Dlaczego sekretarz sadowy mialby nie mowic prawdy???

Nie slyszales o tzw. sprawie Rywina? Gdyby wszystko mialo forme pisemna juz
mozna byloby postawic zarzuty nie tylko Rywinowi.
Dla mnie nie mam podstaw, ze:
1. Dodzwonilem sie do sadu (brak automatu, odbiera bezposrednio ktos z
pokoju, centrala tel. moze przerzucic na inny numer; do mnie do domu ciagle
ktos dzwoni i mysli ze dodzwonil sie do radia, nie raz ludzie od razu
odpowiadaja na jakies pytania, fakt ze roznica w numerze to jedna cyfra)
2. Osoba, ktora sie nie przedstawia z imienia i nazwiska jest kompetentna.
Po prosbie o przedstawienie uslyszalem, a po co to Panu.

Teraz czekam na odpowiedz Sadu o przywrocenie terminu uzasadnienia.
Dzieki za wypowiedzi
TU

do góry

> Ale dlaczego na tej rozprawie ogloszono wyrok, a nie na wczesniejszej, gdy
> nie stawil sie pozwany i nie przyslal usprawiedliwienia?

widocznie jeszcze nie wszystkie okolicznosci byly dostatecznie wyjasnione.

> Liczylem, ze ponownie sad wyznaczy kolejna rozprawe. Ciagnelo sie to ponad
2
> lata, wiec moglem tak myslec.

No tak, tyle ze to proces i samo przeczucie nie zawsze wystarcza.

> Nie slyszales o tzw. sprawie Rywina? Gdyby wszystko mialo forme pisemna
juz
> mozna byloby postawic zarzuty nie tylko Rywinowi.

Najpierw dzwonisz do sadu zamiast zapoznac sie z aktami a potem masz
pretensje ze nie widziales wyroku na pismie? W ogole nie mieli obowiazku
mowic Ci czegokolwiek przez telefon. Informowanie stron o przebiegu procesu
telefonicznie jest tylko zwyczajem wynikajacym z grzecznosci i checi
ulatwienia stronom zycia. Twoje pretensje sa moim zdaniem nie na miejscu.

> Teraz czekam na odpowiedz Sadu o przywrocenie terminu uzasadnienia.

Powodzenia

Dan

do góry