-
1. Data: 2004-11-07 20:20:39
Temat: Bohater bitwy o Anglię prawa kombatanta
Od: "opix" <e...@v...pl>
przeczytaj artykuł
http://dzis.dziennik.krakow.pl/?2004/11.06/Magazyn/0
3/03.html
======
TADEUSZ JACEWICZ: Z bliska
Przegrana bitwa generała
Żyjemy historią. Idziemy naprzód z głowami zwróconymi do tyłu.
Nieustannie rozgrywamy na nowo stare bitwy. Podziały polityczne sprzed
100 lat teraz służą do prawienia sobie komplementów lub obrzucania
obelgami. Budowanie pomników jest przemysłem narodowym, burzenie tych
niewłaściwych zresztą też. Politycy rwą się do odsłaniania obelisków
jak pszczoły do lipowego kwiecia. To jest pożyteczne i miłe zajęcie,
tak dla jednych, jak i drugich.
Fascynacja historią kończy się, niestety, na świętowaniu rocznic i
okazjonalnych połajankach. Czcimy granity i brązy obelisków, ignorujemy
ludzi, którzy sprawili, że można je było wznieść. Pamiętacie finałową
scenę z filmu "Dzień szakala"? Zamachowiec na generała de Gaulle'a
wcielił się w postać weterana, jak tam nazywają dawnych żołnierzy.
Znoszony mundur, kule do podpierania się, medale na piersi. W warunkach
maksymalnego alertu bezpieczeństwa tego człowieka przepuszczali
policjanci i żandarmi. Salutowali z szacunkiem, robili miejsce,
pomagali w niezdarnych ruchach. Dla nich, dla państwa, które
reprezentowali, był to bohater.
Podobnie jest w Wielkiej Brytanii i USA. Tak, tylko intensywniej i z
większą serdecznością powinno być w Polsce. Przelaliśmy jako naród
więcej krwi, walcząc o wolność niż jakikolwiek inny. Byliśmy zawsze po
dobrej, szlachetnej stronie. Powinniśmy więc kultem, opieką i
pieniędzmi otaczać tych, którzy nam jeszcze pozostali z tych strasznych
czasów.
A jak jest? Podle, nędznie, upokarzająco. Kombatanci są wyciągani z
naftaliny na jakieś rocznicowe okazje, które służą nie oddaniu im hołdu
za walkę, krew, rany, tylko puszeniu się urzędasów, pchających się na
oficjalne trybuny. Chętnie odbiera się weteranom mizerne ulgi i
przywileje, bo "budżet jest napięty". O opiece nad wybitnymi ludźmi,
którzy wszystko poświęcili ojczyźnie, nikt nawet nie wspomina. Dla nich
państwo nie ma czasu.
Wstrząsnął mną los wspaniałego pilota, gen. Stanisława Skalskiego.
Walczył we wrześniu 1939 r., był asem bitwy o Anglię, zestrzeliwał
Niemców pęczkami. Miał wszystkie odznaczenia, jakie bojowy pilot mógł
zdobyć. Już na emeryturze był żywą kroniką wspaniałych dni polskiego
oręża, uosobieniem honoru, męstwa i pogardy śmierci Polaków, którzy
walczyli wszędzie, gdzie mogli skierować lufę na wroga. Niewiele im z
tego przyszło, ale to nie sprawą żołnierza było rozgrywanie
politycznych układanek na globusie, w których nas oszukano.
Dzisiaj ma prawie 90 lat i niewiele poza tym. Wylądował właśnie w
zakładzie opiekuńczym, jak to się teraz ładnie nazywa, bo dawniej
określano to jako przytułek. Kilka ludzkich hien, udających przyjazne
osoby, okradło go z pieniędzy i mieszkania. Siniaki, z jakimi go
przywieziono, przypuszczalnie nie pochodziły od upadku. Taki człowiek,
taki bohater, tak traktowany.
Nikomu z urzędowych patriotów, recytujących ojczyźniane slogany, nie
przyszło do głowy, żeby takim człowiekiem się zająć. Nikt nie
zorganizował opieki - i kontroli, czy przebiega właściwie. Żaden z
licznych urzędników, biorących pensję za troskę o kombatantów, nie
wpadł na taki pomysł. Nie pomyśleli o nim harcerze ani działacze PCK,
ani aktywiści odbywający długie pielgrzymki. Wreszcie największy
skandal: gdzie jest wojsko, w którym w końcu generałów, nawet w stanie
spoczynku, nie liczy się na tysiące. Wszystko jest na pokaz, wszystko
na niby. Bohaterów cenimy wtedy, kiedy umrą. Wtedy stawiamy im pomniki
i organizujemy ceremonie rocznicowe. Przyjemne i użyteczne, bo można
pokazać się w telewizorze.
Kilka lat temu pożegnałem na zawsze wuja, który walczył w 1920 roku.
Nie chwalił się tym, bo władza ludowa gdzieś wyszperała to w papierach
i pętał się w PRL przez długie lata na podrzędnych posadkach. W III
Rzeczpospolitej obiecano awansować żyjących niedobitków jednej z
najważniejszych wojen świata na podporuczników. Żadnych pieniędzy
oczywiście, czysty gest. Zebrałem w tajemnicy przed nim jakieś resztki
papierów i wysłałem do urzędu. Bez śladu i odpowiedzi. Może i lepiej,
bo pewno wuj by się zdenerwował.
Mierzi mnie fałsz i nicość naszego życia publicznego. Polityka
zdegenerowała się do walki o stołki i żłób. Żadna z osobistości, od
których możemy oczekiwać rozwagi i mądrości, nawet nie usiłuje mówić o
sensie społecznego istnienia, o moralności i zwykłej ludzkiej
przyzwoitości. To są "niechodliwe" tematy, więc nie ma do nich
chętnych. Tak, jak w handlu, wystawia się na wystawie towar, który
idzie. Kariery robią nie ci, którzy myślą lepiej, tylko ci, którzy
głośniej krzyczą.
Ogólna wrzawa zagłusza nawet tych, którzy chcieliby działać inaczej.
Godnie, uczciwie, elegancko. Wstydzą się za swoje państwo, które
zachowuje się niegodnie. Bolą ich przypadki takie, jak osamotnionego,
schorowanego generała. Rozumiem tych ludzi, bo sam myślę podobnie.
Tylko dlaczego milczą?
================================
APEL O PROTEST W SŁUSZNEJ SPRAWIE
" Stanowczo protestuję przeciwko sytuacji w której bohater i obrońca
Polski generał Skalski mając lat 90 dożywa swojego życia w upokorzeniu
w publicznym przytułku ograbiony z mieszkania i pieniędzy .
Domagam się od władz państwowych zagwarantowania generałowi Skalskiemu
,który jest wzorem patriotyzmu ,ofiarności pełnego zabezpieczenia
godnej starości oraz wszczęcia postępowania celem wyjaśnienia i
pociągnięcia
do odpowiedzialności wszystkich którzy żerując na jego starości
wyrządzili mu krzywdę i upokorzenie "
powyższy tekst skopiuj
i wyślij w najbliższy poniedziałek
08listopada 2004 na adres:kancelarii premiera s...@k...gov.pl
powiadom wszystkich swoich znajomych o akcji
przyłączcie się do akcji bo to jest hańba dla Polski i Polaków
Lesław
Szczecin 07-11-2004
-
2. Data: 2004-11-07 20:35:57
Temat: Re: Bohater bitwy o Anglię prawa kombatanta
Od: "Karzel Reakcji" <k...@r...pl>
Użytkownik "opix" <e...@v...pl> napisał w wiadomości
news:cmlvun$i4c$1@news.onet.pl...
> TADEUSZ JACEWICZ: Z bliska
[...]
> Mierzi mnie fałsz i nicość naszego życia publicznego. Polityka
> zdegenerowała się do walki o stołki i żłób.
Muzyka dla moich uszu. To jest też walka o pieniądze dla Izraela i innych
krajów, do których wywozi się nasze Polaków pieniądze z naszych podatków.
> Żadna z osobistości, od
> których możemy oczekiwać rozwagi i mądrości, nawet nie usiłuje mówić o
> sensie społecznego istnienia, o moralności i zwykłej ludzkiej
> przyzwoitości. To są "niechodliwe" tematy, więc nie ma do nich
> chętnych. Tak, jak w handlu, wystawia się na wystawie towar, który
> idzie. Kariery robią nie ci, którzy myślą lepiej, tylko ci, którzy
> głośniej krzyczą.
Jak Tomasik, Lawa i Leszek z Poznania.
> ================================
> APEL O PROTEST W SŁUSZNEJ SPRAWIE
>
> " Stanowczo protestuję przeciwko sytuacji w której bohater i obrońca
> Polski generał Skalski mając lat 90 dożywa swojego życia w upokorzeniu
> w publicznym przytułku ograbiony z mieszkania i pieniędzy .
Taka jest polityka SLD - marionetek Kremla i Alganova.
> Domagam się od władz państwowych zagwarantowania generałowi Skalskiemu
Od kogo? od sowietów z SLD, którzy nas rabują i wywożą kasę z Polski?
> powyższy tekst skopiuj
> i wyślij w najbliższy poniedziałek
> 08listopada 2004 na adres:kancelarii premiera s...@k...gov.pl
Po co mam do tego ciula pisać? Co to zmieni?
Wystarczy że widzę dzieci sąsiadów, które jedzą byle co, bo rodzice są
bezrobotni, bo uczciwi. Ja się narobię i też gówno z tego mam, a oni w
rządzie razem z tymi pociulanymi prawnikami co tu na mnie szczekają
przykrywają afery rabunkowe w Polsce. Złodziejstwo i hańba!
> powiadom wszystkich swoich znajomych o akcji
> przyłączcie się do akcji bo to jest hańba dla Polski i Polaków
hańba!
> Lesław
> Szczecin 07-11-2004
Zapluty Karzeł Reakcji
-
3. Data: 2004-11-08 08:23:46
Temat: Re: Bohater bitwy o Anglię prawa kombatanta
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> Wstrząsnął mną los wspaniałego pilota, gen. Stanisława Skalskiego.
> Walczył we wrześniu 1939 r., był asem bitwy o Anglię,
Za komuny też odsiedział swoje... Głupia sprawa, za kołnierz nigdy nie wylewał,
a pod koniec życia związał się z jakimiś populistycznymi ugrupowaniami. Czyżby
to one go tak wyssały?
> Kilka ludzkich hien, udających przyjazne
> osoby, okradło go z pieniędzy i mieszkania.
Czy wiadomo kto? Czasy teraz są takie, że strach zaufać komukolwiek.
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2004-11-13 02:23:35
Temat: Re: Bohater bitwy o Anglię prawa kombatanta
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> > " Stanowczo protestuję przeciwko sytuacji w której bohater i obrońca
> > Polski generał Skalski mając lat 90 dożywa swojego życia w upokorzeniu
> > w publicznym przytułku ograbiony z mieszkania i pieniędzy .
Niestety, już zmarł.
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl