-
1. Data: 2003-12-18 19:42:15
Temat: Blad w sztuce lekarskiej
Od: "catcher" <caulfield[CUTIT]@wp.pl>
Sprawa wyglada mniej wiecej tak:
Pacjent przed zabiegiem operacyjnym(resekcja zoladka), nie mial
zrobionej tomografii. Dopiero podczas operacji lekarze zobaczyli, ze jest
przerzut nowotworu na trzustke, wiec nic nie zrobili. Zabieg byl. Spowoduje
on szybszy rozwoj nowotworu. Jest to opinia innego doktora. Te same opninie
znalazlem takze w sieci i ksiazkach medycznych.
Czy takie przypadki zglasza sie prokuraturze, czy tylko sprawa z powodztwa
cywilnego?
Kogo skarzyc ? (ordynatora, lekarza prowadzacego, szpital)
Prosilbym podanie jakis "paragrafow". Jesli wogole mozna kogos skarzyc.
z gory dziekuje!
--
Catcher
-
2. Data: 2003-12-18 20:58:45
Temat: Re: Blad w sztuce lekarskiej
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "catcher" <caulfield[CUTIT]@wp.pl> napisał w wiadomości
news:brt01p$ipt$1@nemesis.news.tpi.pl...
Przykro mi, ale sprawa nie jest taka prosta. Najpierw należy udowodnić, że
to błąd a zatem znaleźć jakiś przepis nakazujący w tym wypadku dokonanie
tomografii. I tu spodziewam się zagwozdki, bo u nas medycyna to sztuka,
czyli nigdzie nie napisano co się powinno, a czego nie. Potem trzeba
znaleźć dowód na to, że faktycznie to przyspieszy chorobę, ale pewnie z
tym będzie łatwiej. Skarżyć należałoby na drodze cywilnej szpital. W
wypadku postępowania karnego prokurator sam ustali winnego. Podejrzewam,
że będzie nim osoba odpowiedzialna za prowadzenie pacjenta.
-
3. Data: 2003-12-18 21:04:55
Temat: Re: Blad w sztuce lekarskiej
Od: Fumfol <f...@o...pl>
Moja sprawa dotyczyla czegos innego ale ja skladalam zawiadomienie do
prokuratury o popelnienie przestepstwa, to prokuratura po przesluchaniu
swaodkow po zebraniu opinii bieglych zdecydowala o skierowanie sprawy do
sadu. Trwalo to 3 lata, jest to sprawa karna i taka sie robi z urzedu,
jesli zamierzacie dochodzic odszkodowania to wtedy zaklada sie sprawe
cywilna ale w ciagu trzech latach, oni moga powolywac nowych bieglych
lub oprzec sie na sprawie karnej, mozna dogadywac sie tez ze szpitalem
np i isc na ugode lub nie:)
Jest jeszcze rzecznik odpowiezialnosci lekarskiej i taka instytucja jest
prawie w kazdej miejscowosci -najlepiej dowiadywac sie o to w Narodowym
Funduszu Zdrowia- ale tam sprawiedliwosci nie ma:(
Pozdrwiam
Ania
catcher wrote:
> Sprawa wyglada mniej wiecej tak:
> Pacjent przed zabiegiem operacyjnym(resekcja zoladka), nie mial
> zrobionej tomografii. Dopiero podczas operacji lekarze zobaczyli, ze jest
> przerzut nowotworu na trzustke, wiec nic nie zrobili. Zabieg byl. Spowoduje
> on szybszy rozwoj nowotworu. Jest to opinia innego doktora. Te same opninie
> znalazlem takze w sieci i ksiazkach medycznych.
>
> Czy takie przypadki zglasza sie prokuraturze, czy tylko sprawa z powodztwa
> cywilnego?
> Kogo skarzyc ? (ordynatora, lekarza prowadzacego, szpital)
> Prosilbym podanie jakis "paragrafow". Jesli wogole mozna kogos skarzyc.
>
> z gory dziekuje!
>
> --
> Catcher
>
>
>
-
4. Data: 2003-12-18 21:16:46
Temat: Re: Blad w sztuce lekarskiej
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...neostrada.pl>
On Thu, 18 Dec 2003 20:42:15 +0100, catcher wrote:
> Czy takie przypadki zglasza sie prokuraturze, czy tylko sprawa z
> powodztwa cywilnego?
> Kogo skarzyc ? (ordynatora, lekarza prowadzacego, szpital) Prosilbym
> podanie jakis "paragrafow". Jesli wogole mozna kogos skarzyc.
Przede wszystkim zorientuj się, na ile tomografia jest w tym wypadku
standardowym badaniem. Bo to, do czego to doprowadziło, to sam skutek, a
lekarza ocenia się zawsze przede wszystkim za to, na ile mógł ten
skutek przewidzieć. Mówiąc jaśniej, są badania w danej sytuacji
niezbędne, są badania zalecane, a są też badania, które zwariowany
lekarz może na absoluuuuutnie wszelki wypadek wykonać. Jeśli skutek
nastąpił, bo nie wykonano badania z 3 grupy, to trudno mówić tu o
odpowiedzialności lekarza, nawet jeśli to badanie temu konkretnie
pacjentowi uratowałoby życie.
Jeśli ustalisz, że ich wina jest do udowodnienia, to masz do wyboru
zarówno proces karny, jak i cywilny. Poniżej podaję Ci artykuły,
które mogą Cię zainteresować.
A tak w ogóle, to dobrym pomysłem jest skontaktowanie się ze
Stowarzyszeniem Pacjentów "Primum non nocere". Tam najlepiej ocenią
Twoje szanse i najskuteczniej pomogą. Znajdziesz ich np. przez stronę
internetową www.sppnn.org.pl Co do artykułów, to w Kodeksie karnym
można skorzystać z poniższych: 1)
Art. 160. § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie
niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli na sprawcy
ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa
nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo
pozbawienia wolności do roku. § 4. Nie podlega karze za przestępstwo
określone w § 1-3 sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące
niebezpieczeństwo. § 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 3
następuje na wniosek pokrzywdzonego.
2)
Art. 156. § 1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci:
1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,
2) (16) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub
długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby
psychicznej, całkowitej lub znacznej trwałej niezdolności do pracy w
zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia
ciała,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 2. Jeżeli
sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat
3. § 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć
człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
3)
Art. 157. § 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub
rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1, podlega karze
pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 2. Kto powoduje
naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie
dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo
pozbawienia wolności do lat 2. § 3. Jeżeli sprawca czynu określonego
w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia
wolności albo pozbawienia wolności do roku. § 4. Ściganie
przestępstwa określonego w § 2 lub 3, jeżeli naruszenie czynności
narządu ciała lub rozstrój zdrowia nie trwał dłużej niż 7 dni,
odbywa się z oskarżenia prywatnego. § 5. Jeżeli naruszenie
czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwał dłużej niż 7
dni, a pokrzywdzonym jest osoba najbliższa, ściganie przestępstwa
określonego w § 3 następuje na jej wniosek.
W Kodeksie cywilnym możesz skorzystać z: 1)
Art. 444. § 1. W razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju
zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu
koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody
powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli
poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty
przygotowania do innego zawodu. § 2. Jeżeli poszkodowany utracił
całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli
zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na
przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody
odpowiedniej renty. § 3. Jeżeli w chwili wydania wyroku szkody nie da
się dokładnie ustalić, poszkodowanemu może być przyznana renta
tymczasowa.
2)
Art. 445. § 1. W wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym
sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem
zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. § 2. (170)
Przepis powyższy stosuje się również w wypadku pozbawienia wolności
oraz w wypadku skłonienia za pomocą podstępu, gwałtu lub nadużycia
stosunku zależności do poddania się czynowi nierządnemu.
§ 3. Roszczenie o zadośćuczynienie przechodzi na spadkobierców tylko
wtedy, gdy zostało uznane na piśmie albo gdy powództwo zostało
wytoczone za życia poszkodowanego.
Pozdrawiam,
MArta
-
5. Data: 2003-12-19 10:00:40
Temat: Re: Blad w sztuce lekarskiej
Od: "Maciek" <i...@w...pl>
> Mówiąc jaśniej, są badania w danej sytuacji
> niezbędne, są badania zalecane, a są też badania, które zwariowany
> lekarz może na absoluuuuutnie wszelki wypadek wykonać.
Trzeba też pamiętać o tym że w Polsce badania niezbędne dzielą się na dwie
grupy:
-badania które się wykonuje
-badania których się nie wykonuje bo nie ma na nie pieniędzy
Chodzi mi o to czy jeśli się okaże że badanie było zalecane/niezbędne to czy
lekarz/szpital może się bronić
że nie stać go na wykonywanie badania? (wykonuje je tylko w przypadkach
absolutnie niezbędnych)
Maciek
-
6. Data: 2003-12-20 01:26:21
Temat: Re: Blad w sztuce lekarskiej
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...neostrada.pl>
On Fri, 19 Dec 2003 11:00:40 +0100, Maciek wrote:
> Chodzi mi o to czy jeśli się okaże że badanie było
> zalecane/niezbędne to czy lekarz/szpital może się bronić
> że nie stać go na wykonywanie badania? (wykonuje je tylko w
> przypadkach absolutnie niezbędnych)
Tak się zapewne będzie bronił. Wtedy wszystko zależy od tego, jak
bardzo niezbędne było to badanie, czy istniały możliwości jego
wykonania oraz co wiązało się z większym ryzykiem: niewykonanie
operacji czy też próba jej wykonania nawet bez pełnej informacji o
zagrożeniach. Mówiąc w skrócie: czy lekarze w sytuacji, w której się
znaleźli robili wszystko co mogli dla pacjentów, czy też nie. Bo chodzi
nie tylko o to, czy zrobiono wszystko dla tego pacjenta. Może się bowiem
tak zdarzyć, że szpital, chcąc być idealnie w porządku dbałby
perfekcyjnie o pierwszych pacjentów, a potem nie mógłby w ogóle przyjąć
następnych. Sprawa jest trudna i sądy też nie zawsze sobie z
tym radzą. Był taki głośny proces pacjentek poparzonych wskutek
naświetlań. O ile dobrze pamiętam, one akurat odszkodowanie dostały.
Sprawa była o tyle ewidentna, że były naświetlane z pomocą urządzeń
użytkowanych już w zasadzie nielegalnie, bo po terminie ważności. Ale
z drugiej strony wyobraźmy sobie, co by było, gdyby pewnego dnia lekarze
odmówili używania sprawnych, acz przeterminowanych urządzeń.
Obstawiam, że od tego momentu niewykonywanoby 90 % zabiegów. Skutkiem
byłaby śmierć setek, jeśli nie tysięcy ludzi, którym te jeszcze
sprawne urządzenia nadal są w stanie ratować życie. Dlatego lekarze muszą
być oceniani wg tego, czy postąpili najlepiej w sytuacji, w jakiej się
znaleźli, a nie czy postąpili najlepiej w świetle aktualnej wiedzy
medycznej. Swoją drogą to nie jest sytuacja nowa. Dawniej też przecież
zdarzało się, że człowiek w bardzo złym stanie trafiał do lekarza w
maleńkim miasteczku, nie dało się wezwać bardziej profesjonalnej pomocy i
wtedy lekarz robił to, co mógł, żeby mu pomóc, z wykorzystaniem tych
sprzętów, które miał na miejscu.
Pozdrawiam,
Marta
-
7. Data: 2003-12-20 08:06:38
Temat: Re: Blad w sztuce lekarskiej
Od: "pestifer" <p...@U...fm>
Użytkownik "catcher" <caulfield[CUTIT]@wp.pl> napisał w wiadomości
news:brt01p$ipt$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Sprawa wyglada mniej wiecej tak:
> Pacjent przed zabiegiem operacyjnym(resekcja zoladka), nie mial
> zrobionej tomografii. Dopiero podczas operacji lekarze zobaczyli, ze jest
> przerzut nowotworu na trzustke, wiec nic nie zrobili. Zabieg byl.
Spowoduje
> on szybszy rozwoj nowotworu. Jest to opinia innego doktora. Te same
opninie
> znalazlem takze w sieci i ksiazkach medycznych.
nie wykonanie CT w takim przypadku nie jest zadnym bledem w sztuce
nie wierze, aby odstapiono od resekcji z powodu stwierdzenia guza w
trzustce, musial byc naciek nowotworowy uniemozliwiajacy technicznie
wykoanie operacji
operacyjnosc na podstawie CT trudno jednoznacznie ocenic
zabiegu nie bylo, byla laparotomia eksploracyjna
przy tak zaawansowanej chorobie nowotworowej przyzycie liczy sie w
miesiacach wiec nie opowiadaj o przyspieszeniu postepu choroby tylko od razu
powiedz, ze szukasz jak sie dorobic kosztem umierajacego czlowieka