eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBezprawie polskie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 31. Data: 2012-09-26 13:20:35
    Temat: Re: Bezprawie polskie
    Od: "boukun" <b...@n...pl>


    Użytkownik "Mark" <t...@a...w.pl> napisał w wiadomości
    news:vhgp4px4lcw2$.dlg@smok.wot...
    > Dnia Tue, 25 Sep 2012 13:05:05 +0200, boukun napisał(a):
    >
    >> Taki bandytyzm tylko w Polsce. W Niemczech na przykład możesz wyrejestrować
    >> samochód i nie płacisz od tego momentu ani podatku (tam jest drobny roczny
    >> podatek rejestracyjny), ani ubezpieczenia...
    >
    > Ale nie jestesmy w niemczech tylko w Polsce, wiec obowiazuje nas polskie
    > prawo.

    Czyli bandyckie "prawo", łamiące prawa człowieka...

    >
    >> Jak to jest, że ponoć przegląd techniczny też jest obowiązkowy i ponoć ma się
    >> obowiązek go płacić nieprzerwanie, ale jak ktoś go nie zrobi po wygaśnięciu
    >> ostatniej ważności, to nikt nie zmusza właściciela do zapłaty zaległych
    >> opłat?
    >> Płaci się dopiero od dnia ponownego przeglądu.
    >
    > Bo nie masz obowiazku miec ciaglosaci przegladu, jedynie ciaglasc OC, tyle
    > ze bez waznego przegladu nie wolno ci wyjechac na ulice - w razie kontroli
    > moze skonczyc sie odholowaniem samochodu, a jakbys przypadkiem spowodowal
    > wypadek bez waznego przegladu to masz grubo posprzatane.

    He, he, he, na jedno wychodzi, nie mając OC, też nie musi się i nie wolno
    wyjeżdżać na ulice. Przecież to takie proste...
    Dlaczego jest ten bandycki obowiązek w Polsce ciągłości OC, jak się samochodem
    swoim nie zawsze chce jeździć, np. z braku tymczasowo środków i sugeruje się go
    w takich przypadkach od razu złomować, sprzedać, np. w miarę nowe auto?

    Sam przyznajesz, że można mieć opłacone ubezpieczenie OC, a nie mieć ważnego
    przeglądu i jak sie wyjedzie na ulicę i spowoduje wypadek, to o kant dupy te
    OC...

    PS. W tych śmiesznych "umowach" OC nigdzie nie stoi, że musi się płacić po
    skończeniu terminu obowiązywania umowy dalej OC...

    boukun


  • 32. Data: 2012-09-26 13:50:49
    Temat: Re: Bezprawie polskie
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2012-09-26 12:56, SQLwiel pisze:

    >> W przypadku gdy sprawca miał ubezpieczenie a nie miał ważnego przeglądu
    >> to jeżeli ubezpieczyciel dojdzie do wniosku iż właśnie stan samochodu
    >> przyczynił się do wypadku też będzie ścigał sprawcę - tutaj UFG nic do
    >> sprawy.
    >>
    >
    > "ubezpieczyciel dojdzie do wniosku" ???
    >
    > Czy my tu nadal o jakimś "prawie" rozmawiamy?

    No właśnie - wygląda na to że nie wiesz i nie rozumiesz.

    Wcale nie jest tak że brak przeglądu technicznego był powodem wypadku
    lub przyczynił się do zwiększenia szkód.
    Sam fakt braku takiego przeglądu nie jest wystarczającą podstawą by
    'automatycznie' uznać winę kierującego takim pojazdem, dlatego też
    często ubezpieczyciel dopiero na drodze sądowej może dochodzić swoich
    racji. Czasami mu się uda, czasami kierowca się wybroni.
    W tym przypadku prawo stoi raczej po stronie kierowcy więc o co chodzi z
    tym UFG skoro od początku do końca to rozgrywka pomiędzy
    ubezpieczycielem a sprawcą? Poszkodowany dostaje pieniądze od
    ubezpieczyciela, wojna idzie jedynie o możliwość regresu wobec sprawcy.

    --
    spp


  • 33. Data: 2012-09-26 22:12:04
    Temat: Re: Bezprawie polskie
    Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl>

    Witam

    Tak czytam ten wątek i wydaje mi się, że jest proste rozwiązanie
    wynikające z tego jaki cel ma ubezpieczenie OC.
    Z tego co wszystkim wiadomo OC jest ubezpieczeniem na pokrycie
    ewentualnych szkód jakie spowodujemy podczas wypadku z naszej winy.

    Teraz mały zgrzyt: Kto powoduje wypadek ?
    Kierowca czy samochód ???!!!

    Hmmm... wydaje mi się, że jednak kierowca. Jeśli tak to dlaczego
    ubezpieczony jest samochód ?! A już całkowitym kuriozum jest naliczanie
    wysokości składki od "średnicy tłoka w silniku" :-/ Z czego to wynika ?
    Z jakiś statystyk ? Samochody z silnikami o większej pojemności skokowej
    biorą udział w większej ilości wypadków ? Co jest bardziej "agresywne"
    na drodze: trzylitrowy wolnossący diesel czy benzynowy 1,8L z
    wielopunktowym wtryskiem i turbodoładowaniem ? Czy jest to po prostu
    podatek od średnicy tłoka ? ;-)

    Jeśli już ustaliliśmy, że jednak wypadek powoduje kierowca a nie
    samochód (chyba, że się mylę), to nie byłoby prościej jakby to kierowca
    był ubezpieczony ? Prosta sprawa. Prawo jazdy jest ważne tylko z
    aktualnym ubezpieczeniem OC wystawionym na KIEROWCĘ. Z jakiego powodu
    jak mam pięć samochodów, to muszę płacić pięć ubezpieczeń OC skoro w
    danej chwili jadę tylko jednym z nich ?

    Pozdrawiam
    Grzegorz


  • 34. Data: 2012-09-26 23:14:04
    Temat: Re: Bezprawie polskie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 26.09.2012 22:12, Grzegorz Kurczyk pisze:

    > Teraz mały zgrzyt: Kto powoduje wypadek ?
    > Kierowca czy samochód ???!!!

    To praca zbiorowa ;)

    > Hmmm... wydaje mi się, że jednak kierowca. Jeśli tak to dlaczego
    > ubezpieczony jest samochód ?!

    Pomyśl.

    Kilka podpowiedzi:
    1. łatwiej "namierzyć" kierowcę czy pojazd?
    2. co jest bardziej prawdopodobne - że pojazd przestanie być pojazdem,
    czy że kierowca zmieni się np. w pieszego?

    > A już całkowitym kuriozum jest naliczanie
    > wysokości składki od "średnicy tłoka w silniku" :-/ Z czego to wynika ?
    > Z jakiś statystyk ? Samochody z silnikami o większej pojemności skokowej

    Znowu nie myślisz. Jakbyś myślał, to byś się zaczął zastanawiać, kto te
    stawki wylicza i na jakiej podstawie.

    > biorą udział w większej ilości wypadków ? Co jest bardziej "agresywne"

    Większa masa, większa moc == większe ryzyko. Czyli większa stawka. Logiczne.

    > na drodze: trzylitrowy wolnossący diesel czy benzynowy 1,8L z
    > wielopunktowym wtryskiem i turbodoładowaniem ? Czy jest to po prostu
    > podatek od średnicy tłoka ? ;-)

    Teraz wykazujesz nie tylko bezmyślność, ale i ignorancję - u wielu
    ubezpieczycieli stawki za diesle są nawet o połowę niższe przy tej samej
    pojemności w porównaniu z pojazdami benzynowymi. Za to silniki Wankla
    miały swego czasu w PZU podwójną stawkę.

    > Jeśli już ustaliliśmy, że jednak wypadek powoduje kierowca a nie
    > samochód (chyba, że się mylę), to nie byłoby prościej jakby to kierowca
    > był ubezpieczony ?

    Nie. Bo jakbyś chciał/musiał jeden raz w roku podwieźć kogoś jego
    samochodem (np. skręcił sobie kostkę i wieziesz go na ostry dyżur) to
    musiałbyś najpierw lecieć się ubezpieczyć. Idiotyzm, nie uważasz?

    > Prosta sprawa. Prawo jazdy jest ważne tylko z
    > aktualnym ubezpieczeniem OC wystawionym na KIEROWCĘ. Z jakiego powodu

    ROTFL

    > jak mam pięć samochodów, to muszę płacić pięć ubezpieczeń OC skoro w
    > danej chwili jadę tylko jednym z nich ?

    Bo w każdej chwili może nimi jechać ktoś inny.


  • 35. Data: 2012-09-26 23:16:46
    Temat: Re: Bezprawie polskie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 26.09.2012 12:56, SQLwiel pisze:

    >> W przypadku gdy sprawca miał ubezpieczenie a nie miał ważnego przeglądu
    >> to jeżeli ubezpieczyciel dojdzie do wniosku iż właśnie stan samochodu
    >> przyczynił się do wypadku też będzie ścigał sprawcę - tutaj UFG nic do
    >> sprawy.
    >>
    >
    > "ubezpieczyciel dojdzie do wniosku" ???
    >
    > Czy my tu nadal o jakimś "prawie" rozmawiamy?

    Owszem. Wysuwanie roszczeń jest jak najbardziej legalnie, nie wiedziałeś?

    > Doszedłem do wniosku, że Tusek mi jest winien 20k na łeb każdego członka
    > mojej rodziny.

    No to pozywaj, wolny kraj.



  • 36. Data: 2012-09-27 01:27:01
    Temat: Re: Bezprawie polskie
    Od: "boukun" <b...@n...pl>


    Użytkownik "Grzegorz Kurczyk" <g...@c...slupsk.pl> napisał w
    wiadomości news:50636194$0$1231$65785112@news.neostrada.pl...
    > Witam
    >
    > Tak czytam ten wątek i wydaje mi się, że jest proste rozwiązanie wynikające z
    > tego jaki cel ma ubezpieczenie OC.
    > Z tego co wszystkim wiadomo OC jest ubezpieczeniem na pokrycie ewentualnych
    > szkód jakie spowodujemy podczas wypadku z naszej winy.
    >
    > Teraz mały zgrzyt: Kto powoduje wypadek ?
    > Kierowca czy samochód ???!!!
    >
    > Hmmm... wydaje mi się, że jednak kierowca. Jeśli tak to dlaczego ubezpieczony
    > jest samochód ?! A już całkowitym kuriozum jest naliczanie wysokości składki
    > od "średnicy tłoka w silniku" :-/ Z czego to wynika ? Z jakiś statystyk ?
    > Samochody z silnikami o większej pojemności skokowej biorą udział w większej
    > ilości wypadków ? Co jest bardziej "agresywne" na drodze: trzylitrowy
    > wolnossący diesel czy benzynowy 1,8L z wielopunktowym wtryskiem i
    > turbodoładowaniem ? Czy jest to po prostu podatek od średnicy tłoka ? ;-)
    >
    > Jeśli już ustaliliśmy, że jednak wypadek powoduje kierowca a nie samochód
    > (chyba, że się mylę), to nie byłoby prościej jakby to kierowca był
    > ubezpieczony ? Prosta sprawa. Prawo jazdy jest ważne tylko z aktualnym
    > ubezpieczeniem OC wystawionym na KIEROWCĘ. Z jakiego powodu jak mam pięć
    > samochodów, to muszę płacić pięć ubezpieczeń OC skoro w danej chwili jadę
    > tylko jednym z nich ?
    >
    > Pozdrawiam
    > Grzegorz

    Bardzo fajne... i takie logiczne.

    boukun


  • 37. Data: 2012-09-27 01:35:09
    Temat: Re: Bezprawie polskie
    Od: "boukun" <b...@n...pl>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał

    >> Jeśli już ustaliliśmy, że jednak wypadek powoduje kierowca a nie
    >> samochód (chyba, że się mylę), to nie byłoby prościej jakby to kierowca
    >> był ubezpieczony ?
    >
    > Nie. Bo jakbyś chciał/musiał jeden raz w roku podwieźć kogoś jego samochodem
    > (np. skręcił sobie kostkę i wieziesz go na ostry dyżur) to musiałbyś najpierw
    > lecieć się ubezpieczyć. Idiotyzm, nie uważasz?

    Wcale nie idiotyzm, bo chcąc kogoś wieźć, musi mieć prawo jazdy i tym samym być
    ubezpieczony

    >> Prosta sprawa. Prawo jazdy jest ważne tylko z
    >> aktualnym ubezpieczeniem OC wystawionym na KIEROWCĘ. Z jakiego powodu
    >
    > ROTFL
    >
    >> jak mam pięć samochodów, to muszę płacić pięć ubezpieczeń OC skoro w
    >> danej chwili jadę tylko jednym z nich ?
    >
    > Bo w każdej chwili może nimi jechać ktoś inny.

    Kto też musi posiadać prawo jazdy i być z tego tytułu ubezpieczonym.

    boukun


  • 38. Data: 2012-09-27 07:47:32
    Temat: Re: Bezprawie polskie
    Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl>

    W dniu 26.09.2012 23:14, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 26.09.2012 22:12, Grzegorz Kurczyk pisze:
    >
    >> Teraz mały zgrzyt: Kto powoduje wypadek ?
    >> Kierowca czy samochód ???!!!
    >
    > To praca zbiorowa ;)

    Samochód jest tu tylko narzędziem. Proponuję wprowadzić OC na scyzoryki
    na wypadek dźgnięcia osób postronnych ;-)

    >> Hmmm... wydaje mi się, że jednak kierowca. Jeśli tak to dlaczego
    >> ubezpieczony jest samochód ?!
    >
    > Pomyśl.
    >
    > Kilka podpowiedzi:
    > 1. łatwiej "namierzyć" kierowcę czy pojazd?

    Wydaje mi się, że nie ma specjalnej różnicy.

    > 2. co jest bardziej prawdopodobne - że pojazd przestanie być pojazdem,
    > czy że kierowca zmieni się np. w pieszego?

    Mniej więcej tak samo prawdopodobne. Bo tak rozumując jeśli kierowca
    idący na piechotę zmienia się w pieszego, to samochód stojący na
    parkingu przestaje być pojazdem.

    >> A już całkowitym kuriozum jest naliczanie
    >> wysokości składki od "średnicy tłoka w silniku" :-/ Z czego to wynika ?
    >> Z jakiś statystyk ? Samochody z silnikami o większej pojemności skokowej
    >
    > Znowu nie myślisz. Jakbyś myślał, to byś się zaczął zastanawiać, kto te
    > stawki wylicza i na jakiej podstawie.

    Wylicza pewnie ubezpieczyciel ;-) Pewnie na podstawie maksymalizacji zysku.

    >> biorą udział w większej ilości wypadków ? Co jest bardziej "agresywne"
    >
    > Większa masa, większa moc == większe ryzyko. Czyli większa stawka.
    > Logiczne.

    Ooooo.... słusznie Kolega zauważył !!! Większa MOC !!! A moc nie równa
    się pojemność skokowa silnika. Jeśli już brać takie parametry pod uwagę
    to chyba najrozsądniej byłoby brać stosunek mocy do masy własnej pojazdu.

    >> na drodze: trzylitrowy wolnossący diesel czy benzynowy 1,8L z
    >> wielopunktowym wtryskiem i turbodoładowaniem ? Czy jest to po prostu
    >> podatek od średnicy tłoka ? ;-)
    >
    > Teraz wykazujesz nie tylko bezmyślność, ale i ignorancję - u wielu
    > ubezpieczycieli stawki za diesle są nawet o połowę niższe przy tej samej
    > pojemności w porównaniu z pojazdami benzynowymi. Za to silniki Wankla
    > miały swego czasu w PZU podwójną stawkę.

    Mógłby Kolega wskazać takiego ubezpieczyciela. Piszę serio. Mam
    wolnossącego diesla 3.0L i z pewnością asfaltu na opony nie nawijam ;-)
    Nie miałem czasu zbyt długo szukać ubezpieczyciela, ale u tych których
    odwiedziłem przy tej pojemności silnika stawka podstawowa maksymalna
    plus oczywiście wszystkie zniżki. Nie interesowało ich diesel czy
    benzyna z turbiną czy bez. Mówiąc krótko nie ważna była moc silnika
    tylko średnica tłoka ;-)

    >
    >> Jeśli już ustaliliśmy, że jednak wypadek powoduje kierowca a nie
    >> samochód (chyba, że się mylę), to nie byłoby prościej jakby to kierowca
    >> był ubezpieczony ?
    >
    > Nie. Bo jakbyś chciał/musiał jeden raz w roku podwieźć kogoś jego
    > samochodem (np. skręcił sobie kostkę i wieziesz go na ostry dyżur) to
    > musiałbyś najpierw lecieć się ubezpieczyć. Idiotyzm, nie uważasz?

    Jeśli chciałbyś podwieźć, to musiałbyś mieć ważne prawo jazdy czyli
    również ubezpieczenie.
    Na takiej zasadzie moglibyśmy dojść do wniosku po co robić PJ, żeby raz
    w roku podwieźć kogoś jego samochodem do szpitala.

    >> Prosta sprawa. Prawo jazdy jest ważne tylko z
    >> aktualnym ubezpieczeniem OC wystawionym na KIEROWCĘ. Z jakiego powodu
    >
    > ROTFL
    >
    >> jak mam pięć samochodów, to muszę płacić pięć ubezpieczeń OC skoro w
    >> danej chwili jadę tylko jednym z nich ?
    >
    > Bo w każdej chwili może nimi jechać ktoś inny.

    Ale nie byle kto, a tylko ktoś posiadający stosowne uprawnienia (Prawo
    Jazdy z ważnym ubezpieczeniem)

    Pozdrawiam
    Grzegorz



  • 39. Data: 2012-09-27 08:13:48
    Temat: Re: Bezprawie polskie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 27.09.2012 07:47, Grzegorz Kurczyk pisze:

    >> To praca zbiorowa ;)
    >
    > Samochód jest tu tylko narzędziem. Proponuję wprowadzić OC na scyzoryki
    > na wypadek dźgnięcia osób postronnych ;-)

    Na scyzoryki nie, ale chirurdzy zdaje się muszą być ubezpieczeni na
    wypadek złego dźgnięcia.

    >>> Hmmm... wydaje mi się, że jednak kierowca. Jeśli tak to dlaczego
    >>> ubezpieczony jest samochód ?!
    >>
    >> Pomyśl.
    >>
    >> Kilka podpowiedzi:
    >> 1. łatwiej "namierzyć" kierowcę czy pojazd?
    >
    > Wydaje mi się, że nie ma specjalnej różnicy.

    Masz rację. Wydaje ci się.

    >> 2. co jest bardziej prawdopodobne - że pojazd przestanie być pojazdem,
    >> czy że kierowca zmieni się np. w pieszego?
    >
    > Mniej więcej tak samo prawdopodobne. Bo tak rozumując jeśli kierowca
    > idący na piechotę zmienia się w pieszego, to samochód stojący na
    > parkingu przestaje być pojazdem.

    Ależ skąd! Jeśli, pożal się boże, kierowca zostawił go niewłaściwie
    zabezpieczony, to może się np. stoczyć i zajechać komuś drogę.

    >>> A już całkowitym kuriozum jest naliczanie
    >>> wysokości składki od "średnicy tłoka w silniku" :-/ Z czego to wynika ?
    >>> Z jakiś statystyk ? Samochody z silnikami o większej pojemności skokowej
    >>
    >> Znowu nie myślisz. Jakbyś myślał, to byś się zaczął zastanawiać, kto te
    >> stawki wylicza i na jakiej podstawie.
    >
    > Wylicza pewnie ubezpieczyciel ;-)

    Bingo.

    > Pewnie na podstawie maksymalizacji zysku.

    Owszem. A maksymalizacja zysku polega na tym, żeby utrzymywać w miarę
    umiarkowane ceny (OC u nas jest stosunkowo tanie) i jednocześnie nie
    dokładać do interesu. A ze statystyk im wychodzi, że pojazdy z większymi
    silnikami powodują większe zagrożenie.

    >>> biorą udział w większej ilości wypadków ? Co jest bardziej "agresywne"
    >>
    >> Większa masa, większa moc == większe ryzyko. Czyli większa stawka.
    >> Logiczne.
    >
    > Ooooo.... słusznie Kolega zauważył !!! Większa MOC !!! A moc nie równa
    > się pojemność skokowa silnika. Jeśli już brać takie parametry pod uwagę
    > to chyba najrozsądniej byłoby brać stosunek mocy do masy własnej pojazdu.

    Załóż własną firmę ubezpieczeniową i tak obliczaj stawki. W czym problem?

    >>> na drodze: trzylitrowy wolnossący diesel czy benzynowy 1,8L z
    >>> wielopunktowym wtryskiem i turbodoładowaniem ? Czy jest to po prostu
    >>> podatek od średnicy tłoka ? ;-)
    >>
    >> Teraz wykazujesz nie tylko bezmyślność, ale i ignorancję - u wielu
    >> ubezpieczycieli stawki za diesle są nawet o połowę niższe przy tej samej
    >> pojemności w porównaniu z pojazdami benzynowymi. Za to silniki Wankla
    >> miały swego czasu w PZU podwójną stawkę.
    >
    > Mógłby Kolega wskazać takiego ubezpieczyciela. Piszę serio. Mam
    > wolnossącego diesla 3.0L i z pewnością asfaltu na opony nie nawijam ;-)
    > Nie miałem czasu zbyt długo szukać ubezpieczyciela, ale u tych których
    > odwiedziłem przy tej pojemności silnika stawka podstawowa maksymalna
    > plus oczywiście wszystkie zniżki. Nie interesowało ich diesel czy
    > benzyna z turbiną czy bez. Mówiąc krótko nie ważna była moc silnika
    > tylko średnica tłoka ;-)

    A ja, gdzie bym nie wypełniał on-line, to zawsze pada pytanie o rodzaj
    paliwa.

    >>> Jeśli już ustaliliśmy, że jednak wypadek powoduje kierowca a nie
    >>> samochód (chyba, że się mylę), to nie byłoby prościej jakby to kierowca
    >>> był ubezpieczony ?
    >>
    >> Nie. Bo jakbyś chciał/musiał jeden raz w roku podwieźć kogoś jego
    >> samochodem (np. skręcił sobie kostkę i wieziesz go na ostry dyżur) to
    >> musiałbyś najpierw lecieć się ubezpieczyć. Idiotyzm, nie uważasz?
    >
    > Jeśli chciałbyś podwieźć, to musiałbyś mieć ważne prawo jazdy czyli
    > również ubezpieczenie.

    Na cały rok? Do podwiezienia kogoś raz do roku?

    I przeczytaj co napisałem - ty chciałbyś, żebyś musiał ZANIM zawieziesz
    kogoś na ostry dyżur szybko znaleźć agenta ubezpieczeniowego? I to
    pieszo? MYŚL!!

    > Na takiej zasadzie moglibyśmy dojść do wniosku po co robić PJ, żeby raz
    > w roku podwieźć kogoś jego samochodem do szpitala.

    Za PJ nie musisz płacić abonamentu.

    [ciach]

    >>> jak mam pięć samochodów, to muszę płacić pięć ubezpieczeń OC skoro w
    >>> danej chwili jadę tylko jednym z nich ?
    >>
    >> Bo w każdej chwili może nimi jechać ktoś inny.
    >
    > Ale nie byle kto, a tylko ktoś posiadający stosowne uprawnienia (Prawo
    > Jazdy z ważnym ubezpieczeniem)

    Twój pomysł jest idiotyczny.


  • 40. Data: 2012-09-27 08:14:16
    Temat: Re: Bezprawie polskie
    Od: SQLwiel <"[nick]"@guglowapoczta.com>

    W dniu 2012-09-26 23:14, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 26.09.2012 22:12, Grzegorz Kurczyk pisze:
    >
    >> Teraz mały zgrzyt: Kto powoduje wypadek ?
    >> Kierowca czy samochód ???!!!
    >
    > To praca zbiorowa ;)

    No to przyjrzyj się OC dla przyczepy (np campingowej).
    Jeśli przyczepa jest holowana, to działa OC samochodu.
    Jeśli się urwie i jeszcze się toczy i np pi..nie komuś w ogródek, to j.w.
    No więc po co komu OC dla przyczepy?
    Nawet teoretycznie - działa tylko wtedy, jeśli jakiś debil wlezie pod
    stojącą przyczepę i ona na niego opadnie, bo np. odpadnie z niej koło.

    OC to podatek. Kropka.


    --

    Dziękuję i pozdrawiam. SQLwiel.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1