Szanowna Grupo!

Zastanawia mnie taki przypadek prawny (z USA, ale chciałbym wiedzieć,
jak by to wyglądało w polskim prawie).

Mężczyzna zostawia żonę A dla kobiety B. Szybki rozwód z A i ślub z B.
Pół roku później stwierdzono u niego guza mózgu. Leczenie się udaje, guz
zostaje wyeliminowany. Po leczeniu facet chce wrócić do byłej żony A.
Opinia psychiatrów jest taka, że ucisk guza na mózg spowodował amory w
stosunku do B, które zanikły wraz z eliminacją guza. Z punktu widzenia
prawa wynika więc, że przez ostatnich kilka miesięcy facet był chory
psychicznie.

Jeśli mówimy o polskim prawie, to unieważnienie małżeństwa z B powinno
być proste - wada oświadczenia woli.

A jak z rozwodem? Jest on bezwzględnie ważny, czy można wnosić o
przywrócenie stanu prawnego sprzed rozwodu? Ja wiem, że można ożenić się
po raz drugi z tą samą osobą, ale sens unieważnienia rozwodu byłby taki,
żeby odzyskać poniesione koszty - w końcu wnioskodawca był chory
psychicznie, więc nie ponosi odpowiedzialności za wydane przez siebie
pieniądze.

I dodatkowy problem, gdyby rozwód rzeczywiście można było anulować, ale
w międzyczasie żona A wyszłaby za kogoś innego, to co wtedy?

Z poważaniem

Abelard

do góry

To akurat dotyczy większości mężczyzn.
Chyba nie chcesz, aby 90% małżeństw zostało anulowanych?


-----
> Z punktu widzenia prawa wynika więc, że przez ostatnich kilka miesięcy
> facet był chory psychicznie.

do góry

W dniu 2014-11-12 08:47, ????? pisze:
> To akurat dotyczy wi?kszo?ci m?czyzn.
> Chyba nie chcesz, aby 90% ma??e?stw zosta?o anulowanych?
>
>
> -----
>> Z punktu widzenia prawa wynika wi?c, ?e przez ostatnich kilka miesi?cy
>> facet by? chory psychicznie.
>
>

W tym przypadku jest wiarygodny dowód - guz mózgu, zmiany psychiczne,
opinia psychiatrów, dlatego jest możliwość działania.

Natomiast to, że 90% zakochanych facetów zachowuje się jak wariaci to
oczywiście nie jest dla sądu żaden dowód, więc nie bój się o te 90%
małżeństw.

do góry