-
1. Data: 2004-03-18 18:53:01
Temat: Allegro - pytanie (troszke dlugie)
Od: "Arczi" <a...@p...fm>
Witam serdecznie
Zalozmy ze jest ktos, kto zaklada sobie konto na Allegro.pl (lub inaczej,
ktos przechwytuje haslo dostepu do serwisu Allegro.pl innej osoby)
korzystajac z danych osobowych kogos innego (takie same miasto, inne ulice)
i wlasnego numeru telefonu. Dokonuje transakcji (kontakt telefoniczny
umozliwia ustalenie odbioru osobistego z pominieciem przekazow pocztowych,
itp.) no i rzecz jasna nie placi za nie prowizji serwisowi Allegro.pl.
Jak nietrudno sie domyslic przychodza poczta mailowa monity o niezaplaconych
prowizjach do osoby ktorej dane sa wpisane w allegro.pl.
Czy Allegro.pl moze jednoznacznie stwierdzic iz ze dana osoba przeprowadzala
te transakcje ?
Czy dane wpisane w ich bazie danych dotyczace transakcji moga byc jakims
dowodem ?
W koncu wykazy transakcji sa zapewne tworzone automatycznie przez
oprogramowanie serwisu (na pewno nie pozbawionego bledow) i maja postac
plikow tekstowych (lub sa w jakiejs bazie danych), ktore jak sadze nie moga
byc podstawa do czegokolwiek. Zmiany w czyms takim moze zapewne dokonac
wiele osob zajmujacych sie obsluga tego serwisu, i nie sadze aby byly tam
zabezpieczenia porownywalne z bankami. Poza tym nie istnieje zadna umowa
podpisywana przez uzytkownikow Allegro.pl na pobieranie przez serwis
prowizji.
Wiec jak wyglada powyzsza sytuacja w przypadku zadania splaty naleznosci
przez Allegro.pl lub inne tego typu firmy ?
I czy , w przypadku przekazania tych wierzytelnosci innym firmom jest
mozliwosc jakies obrony przed koniecznoscia splaty ?
Pozdrawiam,
Arczi
---
Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.627 / Virus Database: 402 - Release Date: 2004-03-16
-
2. Data: 2004-03-18 21:32:00
Temat: Re: Allegro - pytanie (troszke dlugie)
Od: "R De" <s...@p...onet.pl>
Jest, ale nie wiem kim jesteś, więc nie powiem Ci jaka. Generalnie ALLEGRO
to wylęgarnia oszustów i kanciarzy. Same prowizje są naciągane, a ewentualne
monity o zapłatę prowizji i temu podobne możesz spokojnie wywalić do
śmietnika. Nic, absolutnie nic Ci nie zrobią. Warto zauważyć, że firma -
właściciel mieści się w Poznaniu. Nie mając nic do samego miasta, ludzi tam
mieszkający mają swoją naturę, i stąd bierze się pomysł allegro( tym razem
świadomie pisane z małej litery).
W skrócie - olej!!!!.
-
3. Data: 2004-03-18 23:00:30
Temat: Re: Allegro - pytanie (troszke dlugie)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "R De" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c3d4gh$ork$1@news.onet.pl...
Faktem jest, że allegro, to wylęgarnia oszustw. Ale na jakiej podstawie
twierdzisz, że nie mają prawa żądać zapłaty za swoje usługi wynagrodzenia?
W końcu, jeśli komuś się ich warunki nie podobają, to może nie korzystać z
ich usług i tyle.
Natomiast odpowiadając inicjującemu wątek. Allegro może na podstawie tzw.
logów z pośrednich serwerów ustalić z jakiego komputera zawierano
konkretną transakcję. Oczywiście nie oznacza to, że ustalimy sprawcę, ale
jeśli to będzie komputer użytkownika, to pewnie sąd da jednak wiarę
allegro i kwotę zasądzi.
Korzystanie na cudze konto z allegro jest przede wszystkim przestępstwem
oszustwa. W tej sytuacji albo Ty albo oni powinniście zawiadomić
prokuraturę. A ta podejmie kroki zmierzające do ustalenia dowcipnisia.
-
4. Data: 2004-03-19 01:11:17
Temat: Re: Allegro - pytanie (troszke dlugie)
Od: "salto" <s...@t...pl>
Użytkownik "R De" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c3d4gh$ork$1@news.onet.pl...
> Jest, ale nie wiem kim jesteś, więc nie powiem Ci jaka. Generalnie ALLEGRO
to wylęgarnia oszustów i kanciarzy.
bez sensu - jedank wiekszosc transakcji jest ok a oszustwa musza byc
marginesem kazdego dobrego przedsiewziecia
> Same prowizje są naciągane,
co to niby znaczy - portal ma swa renome skutecznosc i swoje ceny - z gory
ustalone - nikt nic nie naciaga - mozna nie korzystac
a ewentualne
> monity o zapłatę prowizji i temu podobne możesz spokojnie wywalić do
> śmietnika. Nic, absolutnie nic Ci nie zrobią.
moze zrobia moze nie - jak korzystasz to zoboiwazanie powstaje
Warto zauważyć, że firma -
> właściciel mieści się w Poznaniu. Nie mając nic do samego miasta, ludzi
tam
> mieszkający mają swoją naturę, i stąd bierze się pomysł allegro( tym razem
> świadomie pisane z małej litery).
kompletne brednie - poznan to najbardziej prezne miasto w polsce - dzieki
ludziom i firmom
a allegro to gigantyczny sukces na miare nie tylko polski (choc pewnie
wlasnie dlatego okolo tego sukcesu i jego wlasciciela wiele kontrowersji -
nawiasem mowiac wlascieciel nie ma wiele wspolnego z poznaniem ...
salto
-
5. Data: 2004-03-19 07:32:03
Temat: Re: Allegro - pytanie (troszke dlugie)
Od: "Psychik" <p...@Z...pl>
Użytkownik "R De" <s...@p...onet.pl> napisał:
> W skrócie - olej!!!!.
rycynowy chyba, bo inaczej komentowac sie tego nie da...
--
Psychik
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
howuser&userid=360448
-
6. Data: 2004-03-19 11:11:56
Temat: Re: Allegro - pytanie (troszke dlugie)
Od: "Arczi" <a...@p...fm>
Witam
[...
> Faktem jest, że allegro, to wylęgarnia oszustw. Ale na jakiej podstawie
> twierdzisz, że nie mają prawa żądać zapłaty za swoje usługi wynagrodzenia?
> W końcu, jeśli komuś się ich warunki nie podobają, to może nie korzystać z
> ich usług i tyle.
..]
Domagac sie moga, tylko na jakiej podstawie ? Nie ma podpisanej z nimi
umowy, na poczatku istnienia allegro bylo bezplatne, dopiero potem zmieniono
regulamin, jednak jak on byl zatwierdzany ?
[...
> Natomiast odpowiadając inicjującemu wątek. Allegro może na podstawie tzw.
> logów z pośrednich serwerów ustalić z jakiego komputera zawierano
> konkretną transakcję. Oczywiście nie oznacza to, że ustalimy sprawcę, ale
> jeśli to będzie komputer użytkownika, to pewnie sąd da jednak wiarę
> allegro i kwotę zasądzi.
...]
Domyslam sie ze wiekszosc polaczen byla z kawiarenki internetowej, tak wiec
ustalenie sprawcy chyba nie bedzie mozliwe. Ja sam korzystalem w kafejce,
gdyz nie posiadam netu :(
Jednak nadal mnie ciekawi na jakiej podstawiem moga zadac naleznosci skoro
nie bylo podpisanej zadnej umowy, a jedynie klikniecia na stronie i to chyba
nawet bez szyfrowania.
Wydaje mi sie ze taki system jest bardzo podatny na wszelkie kombinacje
niezbyt legalne.
Zreszta o ile dobrze pamietam to podobny przypadek byl w pewnym e-banku, tam
wlasnie ktos z obslugi (administrator ?) podszyl sie pod uzytkownika i
przeprowadzil operacje na jego koncie.
Pozdrawiam,
Arczi
---
Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.627 / Virus Database: 402 - Release Date: 2004-03-16
-
7. Data: 2004-03-19 20:26:53
Temat: Re: Allegro - pytanie (troszke dlugie)
Od: "Psychik" <p...@Z...pl>
Użytkownik "Arczi" <a...@p...fm> napisał:
> Domagac sie moga, tylko na jakiej podstawie ? Nie ma podpisanej z nimi
> umowy, na poczatku istnienia allegro bylo bezplatne, dopiero potem
> zmieniono regulamin, jednak jak on byl zatwierdzany ?
"Zalogowanie oznacza akceptację Regulaminu Allegro w aktualnym
brzmieniu*
(ostatnia aktualizacja: 15-03-2004, więcej informacji na stronie Wydarzenia)
* nie dotyczy osób, które rozwiązały umowę z Allegro"
slowa Regulaminu i Wydarzenia sa linkami
--
Psychik
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
howuser&userid=360448
-
8. Data: 2004-03-19 22:20:27
Temat: Re: Allegro - pytanie (troszke dlugie)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Arczi" <a...@p...fm> napisał w wiadomości
news:c3ekgr$ri3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Domagac sie moga, tylko na jakiej podstawie ? Nie ma podpisanej z nimi
> umowy, na poczatku istnienia allegro bylo bezplatne, dopiero potem
zmieniono
> regulamin, jednak jak on byl zatwierdzany ?
Strona dowodowa może być ciekawa. Ale z drugiej strony, jak wsiadasz do
autobusu, to też umowy z nikim nie zawierasz, a jakbyś takim argumentem
bronił się przed zarzutem jazdy "na gapę", to daleko nie zajedziesz.
> Domyslam sie ze wiekszosc polaczen byla z kawiarenki internetowej, tak
wiec
> ustalenie sprawcy chyba nie bedzie mozliwe. Ja sam korzystalem w
kafejce,
> gdyz nie posiadam netu :(
Jeśli tak, to faktycznie będzie trudno Allegro dowieść cokolwiek. Choć
wprowadzili oni hasło znane tylko użytkownikowi. Trzeba by jeszcze jakoś
rozsądnie wywieść, skąd tamta osoba znała to hasło. Całą rzecz w tym, że
cała ta sprawa, to wędrówka po ostrzu noża. Z jednej strony Allegro
faktycznie łatwego zadania nie ma, ale z drugiej strony jak gość zacznie
dowodzić, ze to nie on by, a oni jednak udowodnią w jakiś tam sposób, ze
to jednak on, to ryzykuje nie tylko koniecznością zapłaty tych kilku
złotych, ale również odpowiedzialnością karną za oszustwo, bo przecież nie
trudno w tej sytuacji usiłowanie dowieść. celowo utrzymywał, że to nie on,
by nie zapłacić. Trzeba rozważyć, co się opłaci.
>
> Jednak nadal mnie ciekawi na jakiej podstawiem moga zadac naleznosci
skoro
> nie bylo podpisanej zadnej umowy, a jedynie klikniecia na stronie i to
chyba
> nawet bez szyfrowania.
Klikniecie kwiknięciem. Ale później ktoś z tego serwisu korzystał. Coś
sprzedawała, za co dostawał jakieś pieniądze. Coś kupował i odbierał na
poczcie. Wbrew pozorom śladów pozwalających na ustalenie jego tożsamości
jest wiele. Nie twierdzę, ze się uda, ale w każdym razie dla kilku złotych
nie ryzykował bym kłopotów, chyba że faktycznie ktoś się pod niego
podszył, to wówczas niech sobie ustalają do woli.
> Wydaje mi sie ze taki system jest bardzo podatny na wszelkie kombinacje
> niezbyt legalne.
Bo ja wiem. Samo kliknięcie, to nie wszystko. Faktycznie każdy to może
zrobić podszywając się pode mnie. No ale oni mi wyślą hasło. Tu już
powinienem się zorientować, ze coś jest nie tak. pomijając fakt, ze
dowcipniś nie ma hasła. Ale załóżmy, że nawet znalazł jakiś sposób, by
przechwycić to hasło, bo to chyba zwykłym listem przychodzi. Po pierwszym
rachunku z allegro robię grandę. Powiadamiam policję i administratora
systemu, że ktoś się moimi danymi posługuje. Wspólne wysiłki w/w muszą
doprowadzić do ujęcia na gorącym uczynku dowcipnisia. Nie będę pisał jak,
bo sposób prosty acz skuteczny sprawdzony.
Nie reagując i czekając aż na ponaglenia od tych indykatorów gość staje
się niewiarygodny w swych twierdzeniach. Przynajmniej dla mnie, bo nie
wiem jak dla sądu.
> Zreszta o ile dobrze pamietam to podobny przypadek byl w pewnym e-banku,
tam
> wlasnie ktos z obslugi (administrator ?) podszyl sie pod uzytkownika i
> przeprowadzil operacje na jego koncie.
Podobny do czego?
-
9. Data: 2004-03-22 05:46:13
Temat: Re: Allegro - pytanie (troszke dlugie)
Od: "salton" <s...@t...pl>
> [...
> > Faktem jest, że allegro, to wylęgarnia oszustw. Ale na jakiej podstawie
> > twierdzisz, że nie mają prawa żądać zapłaty za swoje usługi
wynagrodzenia?
> > W końcu, jeśli komuś się ich warunki nie podobają, to może nie korzystać
z
> > ich usług i tyle.
> ..]
> Domagac sie moga, tylko na jakiej podstawie ? Nie ma podpisanej z nimi
> umowy, na poczatku istnienia allegro bylo bezplatne,
a co bylo na poczatku bezplatne - moze konkretnie
bo ja pamietam ze allegro bylo platne a jestem na nim od poczatku niemal
> dopiero potem zmieniono
> regulamin, jednak jak on byl zatwierdzany ?
a jak byl zatwierdzany przed zmiana - bo jak rozumiem ten nie budzi
watpliwosci - podpowiem ze tak samo
> [...
> > Natomiast odpowiadając inicjującemu wątek. Allegro może na podstawie
tzw.
> > logów z pośrednich serwerów ustalić z jakiego komputera zawierano
> konkretną transakcję. Oczywiście nie oznacza to, że ustalimy sprawcę, ale
> > jeśli to będzie komputer użytkownika, to pewnie sąd da jednak wiarę
> > allegro i kwotę zasądzi.
> ...]
> Domyslam sie ze wiekszosc polaczen byla z kawiarenki internetowej, tak
wiec
> ustalenie sprawcy chyba nie bedzie mozliwe. Ja sam korzystalem w kafejce,
gdyz nie posiadam netu :(
>
> Jednak nadal mnie ciekawi na jakiej podstawiem moga zadac naleznosci skoro
> nie bylo podpisanej zadnej umowy,
co to znaczy nie bylo podpisanej umowy
i czy to oznacza ze rowniez nie bylo zawartej umowy?
> a jedynie klikniecia na stronie i to chyba
> nawet bez szyfrowania.
moze nieco wiecej namyslu
salto
-
10. Data: 2004-03-22 05:54:11
Temat: Re: Allegro - pytanie (troszke dlugie)
Od: "salton" <s...@t...pl>
>
> Faktem jest, że allegro, to wylęgarnia oszustw.
uwazasz ze ten motyw jest glowny - czy to lapsus i miales na mysli ze i
owszem ze zjawiskiem handlu w internecie w szczegolnowci za posrednictwem
serwisow aukcyjnych w tym allegro nieuchronnnie wiaze sie margines ktory
mozna nazwac wylegarnia oszustw. (ciekawe jak szacujesz odsetek - moze wrecz
dysponujesz jakimis danymi - pytam z zainteresowaniem)
czy moze bardziej masz na mysli -' przyklad ktory idzie z gory' - czyli
rozne aspekty zwiazane z wlasnoscia allegro -qxl
salto