-
1. Data: 2004-03-18 17:27:25
Temat: skrot - komornik
Od: myrdhin <r...@p...onet.pl>
Witaj !
Witaj grupę pl.soc.prawo,
Szanowni Czytelnicy Listy,
tytulem wstepu - calosc wywodu jest we wczorajszym poscie ponizej ale nikt nie
odpowiedzial
chyba wszyscy na liscie zmeczyli sie sprawa alimentow - widzialem walkowano ja nieraz
ale satysfakcjonnujacej odpowiedz w archowum nie widzialem
---
TREŚĆ
Po 11 latach - tyle ma corka mojej partnerki
Ona decyduje sie - na oddanie sprawy w rece
komornika
Wie ze biologiczny ojciec corki bedzie sie uchylal jak tylko bedzie mogl
- bo i badania DNA byly etc
Jaka jest procedura sciagania alimentow przez komornika
od czego zalezy skutecznosc takiej procedury ?
W jaki sposob komornik moze zmaksymalizowac sciagalnosc alimentow
jesli ojciec nie bedzie chcial placic dobrowolnie ?
mamy jego adres sprzed roku adres jego rodzicow - to wszystko -
Co jesli ojciec ma jakies konto - jak to mozna sprawdzic - jak
zablokowac ?
Co z opieczetowaniem majatku (samochod, cokolwiek) - jak to sprawdzic -np bedzie
mowil ze to
i to nie jest jego -jak byc skutecznym ?
I jesli wszystko okaze sie nieskuteczne po jakim czasie i na podstawie
czego mozna zglosic ta sprawe do prokuratury by go postraszyc (moze i
skutecznie) wiezieniem ?
Jakie sa szanse jesli tamten czlowiek calkowicie nie jest skory do
zaplaty ?
Bardzo prosze o podpowiedz gdzie i jak pytac, weszyc - zalezy mi ze
wzledu na partnerke na skutecznosci dzialan - ona nie wierzy ze
cokolwiek zmusi tamtego do zaplaty ...
--
Pozdrowienia,
myrdhin
-
2. Data: 2004-03-18 19:00:44
Temat: Re: skrot - komornik
Od: "Leszek" <l...@b...fm>
Komarzyca wracała z nocnej eskapady. Nalatała się o wiele więcej niż zwykle,
więc marzyła tylko
o drzemce i spokojnym strawieniu krwistej kolacji.......
Kornik pracował od kilku godzin w swojej drewutni. Miał sporo zleceń i
zaczął drążyć jeszcze w nocy , żeby zdążyć z zamówieniami. Zrobił sobie
przerwę na rozprostowanie zmęczonych odnóży. Od kilku dni miał w głowie
dziwną pustkę i zastanawiał się , czy nie spotkać kumpli korników i nie
zalać porządnie robaka. .........Nagle........ stanął jak wryty. Drogą
kroczyła ponętna komarzyca, która przystanęła i z uznaniem omiotła wzrokiem
muskularne ciało kornika...
Bzzzz... szepnęła komarzyca.
Bezy bezy ...wyjąkał kornik.
Tak się zakochali od pierwszego bzyknięcia.
Romans musiał stać się głośny na prowincjonalnej łące. Owadzia plotka
rozprzestrzenia się z szybkością pasikonika i choć żyje krótko jak jętka
jednodniówka, potrafi dotrzeć do ucha każdego zainteresowanego. Nic nie
pomagały awantury i groźby. Bo kto to widział komarzycę i kornika! Same
kłopoty z tego będą... Skoro młodzi nie potrafili bez siebie żyć, rodziny
same postanowiły uciąć sprawie łeb. Skazani na banicję nie rozumieli ,
dlaczego wszyscy byli przeciwko tej miłości- szalonej namiętnej, cudownie
słodkiej.
Światło zrozumienia spłynęło nagle, kiedy pewnego chłodnego popołudnia
komarzyca powiła dziecię.
Rodzice długo pochylali się w milczeniu nad kolebką, nie wiedząc jak
skomentować zaskakującą zawartość zawiniątka. Wreszcie odezwał sie kornik
- BIEDNE MALEŃSTWO, NA CAŁYM TYM PODŁYM ŚWIECIE TYLKO MAMA I TATA BĘDĄ CIĘ
KOCHAĆ.
....... Z koronkowego becika wyglądał z zaciekawieniem mały, złośliwooki
komornik.
-
3. Data: 2004-03-19 10:36:11
Temat: Re: skrot - komornik
Od: <r...@p...onet.pl>
Użytkownik "Leszek" <l...@b...fm> napisał w wiadomości
news:c3crkp$bd9$1@topaz.icpnet.pl...
> Komarzyca wracała z nocnej eskapady. Nalatała się o wiele więcej niż
zwykle,
> więc marzyła tylko
> o drzemce i spokojnym strawieniu krwistej kolacji.......
>
> Kornik pracował od kilku godzin w swojej drewutni. Miał sporo zleceń i
> zaczął drążyć jeszcze w nocy , żeby zdążyć z zamówieniami. Zrobił sobie
> przerwę na rozprostowanie zmęczonych odnóży. Od kilku dni miał w głowie
> dziwną pustkę i zastanawiał się , czy nie spotkać kumpli korników i nie
> zalać porządnie robaka. .........Nagle........ stanął jak wryty. Drogą
> kroczyła ponętna komarzyca, która przystanęła i z uznaniem omiotła
wzrokiem
> muskularne ciało kornika...
> Bzzzz... szepnęła komarzyca.
> Bezy bezy ...wyjąkał kornik.
> Tak się zakochali od pierwszego bzyknięcia.
> Romans musiał stać się głośny na prowincjonalnej łące. Owadzia plotka
> rozprzestrzenia się z szybkością pasikonika i choć żyje krótko jak jętka
> jednodniówka, potrafi dotrzeć do ucha każdego zainteresowanego. Nic nie
> pomagały awantury i groźby. Bo kto to widział komarzycę i kornika! Same
> kłopoty z tego będą... Skoro młodzi nie potrafili bez siebie żyć, rodziny
> same postanowiły uciąć sprawie łeb. Skazani na banicję nie rozumieli ,
> dlaczego wszyscy byli przeciwko tej miłości- szalonej namiętnej, cudownie
> słodkiej.
> Światło zrozumienia spłynęło nagle, kiedy pewnego chłodnego popołudnia
> komarzyca powiła dziecię.
> Rodzice długo pochylali się w milczeniu nad kolebką, nie wiedząc jak
> skomentować zaskakującą zawartość zawiniątka. Wreszcie odezwał sie kornik
> - BIEDNE MALEŃSTWO, NA CAŁYM TYM PODŁYM ŚWIECIE TYLKO MAMA I TATA BĘDĄ CIĘ
> KOCHAĆ.
> ....... Z koronkowego becika wyglądał z zaciekawieniem mały, złośliwooki
> komornik.
>
[...]
ostro cie pogielo kolego
NTG - nie ta grupa
NTW - nie ten watek
- jak nie masz nic sensownego w odpowiedzi lepiej milcz -
jak masz cos do dodania NA TEMAT - zapraszam
jak nie - znikaj
--
Rapatang/Myrdhin
-
4. Data: 2004-03-19 15:23:50
Temat: Re: skrot - komornik
Od: "Leszek" <l...@b...fm>
Użytkownik <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c3eifn$iar$1@news.onet.pl...
> jak masz cos do dodania NA TEMAT - zapraszam
Mój post był dokładnie na temat. A temat brzmi:skrót-komornik.
Więc wytłumaczyłem skąd się wziął skrót;)))
--
Pozdr
Leszek
GG 1631219
"Psy szczekają karawana idzie dalej"