-
31. Data: 2004-06-17 16:06:49
Temat: Re: Allegro - prośba o opnię
Od: kam <X#k...@w...pl.#X>
Gooral wrote:
> No i co z tym zrobić? Ma rację, czy nie? Bo jeśli jednak ma, to nic nie
> wskuram. Potrzebuję konkretnego uzasadnienia.
Sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne,
które powstały po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego, chyba że
wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej"
Ale to Ty musiałbyś to udowodnić. Może być ciężko, a na pewno kosztowne.
KG
-
32. Data: 2004-06-18 07:00:25
Temat: Re: Allegro - prośba o opnię
Od: "Jerzy Roman" <j...@g...pl>
Przepraszam za trzykrotny post, moja wina - musiałem wyjść i zapomniałem, że
już wysłałem.
Odnośnie przepisów o odpowiedzialności sprzedawcy:
1.Obowiązująca od 1 stycznia 2003r. ustawa z dnia 27 lipca 2002r. o
szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu
Cywilnego (Dz. U. Nr 141 poz 1176) zwanej dalej ustawą, wprowadza daleko
idące zmiany w dotychczasowych przepisach regulujących obrót konsumencki.
Przede wszystkim ustawa uchyla wobec stron umowy sprzedaży konsumenckiej
przepisy kodeksu cywilnego dotyczące rękojmi i gwarancji (tj. art. 556-581
Kodeksu cywilnego). W miejsce uchylonych przepisów określających
odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu wad rzeczy ustawa wprowadza pojęcie tzw.
odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu niezgodności towaru z umową, a także
przyznaje konsumentom szerokie uprawnienia z którymi skorelowane są
odpowiednie obowiązki sprzedawców, dystrybutorów i producentów towarów
konsumpcyjnych. Omawiana ustawa zastąpiła także Rozporządzenie Rady Ministrów
z dnia 25.06.2002r. w sprawie szczegółowych warunków zawierania i wykonywania
umów sprzedaży między przedsiębiorcami a konsumentami (Dz. U. Nr 96 poz 851).
Wprowadzenie powyższych zmian wynikało z konieczności dostosowanie
ustawodawstwa polskiego do rozwiązań prawnych przyjętych w Unii Europejskiej
w zakresie sprzedaży konsumenckiej, w szczególności do postanowień dyrektywy
nr 99/44/WE z 26 maja 1999r. w sprawie niektórych aspektów sprzedaży i
gwarancji na dobra konsumpcyjne.
2. Od 1 stycznia 2003 roku zaczną obowiązywać nowe przepisy o sprzedaży
konsumenckiej. Przestają istnieć pojęcia "wada" (to teraz "niezgodność towaru
konsumpcyjnego z umową") i "rękojmia", którą zastępuje "odpowiedzialność
sprzedawcy za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową". Oto najważniejsze
zmiany dotyczące składania reklamacji.
Jeśli po 1 stycznia 2003 roku kupimy rzecz wadliwą, nie będziemy mogli od
razu jej oddać i zażądać zwrotu pieniędzy. Najpierw będzie ona naprawiana lub
wymieniona na nową. Jeśli naprawa się nie uda, można żądać obniżenia ceny lub
zwrotu pieniędzy.
Oddanie gotówki nie będzie nam jednak przysługiwało, jeśli usterka zostanie
uznana za mało istotną, niemającą wpływu na przykład na działanie sprzętu.
Prawo do złożenia reklamacji mamy wówczas, gdy wada nowej rzeczy ujawni się w
ciągu dwóch lat (a nie jak dotychczas w ciągu roku) od dnia odebrania towaru
od sprzedawcy. Termin reklamacji na rzeczy używane, na przykład z komisu,
może być skrócony do roku.
Jeśli sprzedawca nie odpowie w ciągu 14 dni na naszą reklamację dotyczącą
naprawy towaru lub wymiany go na nowy, będzie to oznaczać, że uznał
reklamację.
Dowód zakupu
Jeśli żądasz zwrotu pieniędzy za wadliwy towar, musisz mieć dowód zakupu.
Najlepszy jest paragon, ale powinien wystarczyć też wyciąg z rachunku karty
płatniczej.
Zachowaj paragony za kupione przez siebie prezenty gwiazdkowe.
Rzeczy używane
Jeśli kupujesz w sklepie używany towar, masz prawo do reklamacji jego wad z
tytułu rękojmi. Nie dotyczy to wady, o której wiedziałeś w momencie zakupu.
3. Zwrot zakupów
Od 1995 roku nie obowiązuje już taki przepis. Zwrot kupionego w sklepie
niewadliwego towaru, z którego chcesz zrezygnować, zależy od dobrej woli
sprzedawcy. Lepiej wcześniej się z nim umówić. Sklep nie ma obowiązku oddać
pieniędzy, jeśli po prostu zmieniłeś zdanie, choć w wielu dbających o
klientów jest to możliwe.
Jednak gdy kupujesz poza siedzibą firmy (np. przez Internet, za pośrednictwem
katalogu, w sprzedaży wysyłkowej, od akwizytora), masz 10 dni, by namyślić
się, czy towar Ci odpowiada. Jeśli w tym czasie zrezygnujesz z kupna, możesz
go zwrócić.
4. PODSUMOWANIE:
Kupowanie od osoby prywatnej
Jeśli kupujesz od osoby prywatnej, która zawodowo nie zajmuje się handlem, na
przykład od koleżanki z pracy, nie masz tych uprawnień co konsument kupujący
w sklepie, nawet jeśli nie jest to hipermarket, a tylko stragan lub sklepik
na rogu. Nie możesz skorzystać z rękojmi, chyba że się tak z koleżanką
umówisz.
http://www.benchmark.pl/porady.html
Pisząc, że nauka kosztuje, miałem na myśli to, że nieznajomość prawa szkodzi,
a czasem, tak jak w twoim przypadku, kosztuje wymierne kwoty.
Studia były tylko przykładem, porównaniem.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
33. Data: 2004-06-18 07:52:10
Temat: Re: Allegro - prośba o opnię
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <cau3u9$3cm$1@inews.gazeta.pl>, Jerzy Roman wrote:
> Rzeczy używane
> Jeśli kupujesz w sklepie używany towar, masz prawo do reklamacji jego wad z
> tytułu rękojmi. Nie dotyczy to wady, o której wiedziałeś w momencie zakupu.
A o czym w ostatnim zdaniu mówi art 10. u.1 ustawy którą tak ładnie
wcześniej przytoczyłeś i omówiłeś?
> 4. PODSUMOWANIE:
> Kupowanie od osoby prywatnej
> Jeśli kupujesz od osoby prywatnej, która zawodowo nie zajmuje się handlem, na
> przykład od koleżanki z pracy, nie masz tych uprawnień co konsument kupujący
> w sklepie, nawet jeśli nie jest to hipermarket, a tylko stragan lub sklepik
> na rogu. Nie możesz skorzystać z rękojmi, chyba że się tak z koleżanką
> umówisz.
Pozwolę się nie zgodzić i twierdzić że wręcz przeciwnie - koleżanka
odpowiada z tyt. rękojmi zawsze, o ile strony nie wyłączyły tego w umowie.
Jeśli uważasz inaczej, a najwyraźniej tak, podaj proszę podstawę.
--
Marcin
-
34. Data: 2004-06-18 08:28:25
Temat: Re: Allegro - prośba o opnię
Od: "Przemyslaw Rokicki" <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com>
:
: 30 zł
: Znacznie więcej może go kosztować opinia rzeczoznawcy, a tego nie
: udałoby się uniknąć.
:
: KG
:
Taka kwote napisalem i bylem tak zdziwiony poniewaz wujek ktory
byl policjantem (teraz to wiele wyjasnia :-) ) tak mi powiedzial.
P.
-
35. Data: 2004-06-18 11:00:05
Temat: Re: Allegro - prośba o opnię
Od: "Jerzy Roman" <j...@g...pl>
> Pozwolę się nie zgodzić i twierdzić że wręcz przeciwnie - koleżanka
> odpowiada z tyt. rękojmi zawsze, o ile strony nie wyłączyły tego w umowie.
> Jeśli uważasz inaczej, a najwyraźniej tak, podaj proszę podstawę.
>
----------------------------------------------------
--------------------------
W uchwale siedmiu sędziów z dnia 30 marca 1992 r., wpisanej do księgi zasad
prawnych (III CZP 18/92, OSNCP 9/92, poz. 144), Sąd Najwyższy uznał, że
nabywca używanego towaru powinien zachować szczególną ostrożność w celu
upewnienia się, o źródle pochodzenia towaru i jego stanie technicznym.
Zgodnie bowiem z orzecznictwem sądowym, takie zaniechanie oceniane jest jako
brak należytej staranności ze strony nabywcy.
Dochodzenie swoich praw jest trudne i długotrwałe, ponieważ zwykle kończy się
postępowaniem sądowym.
Decyzja o zakupie 6-letniego monitora, który (moim zdaniem) nadaje się tylko
na złom oraz zaniechanie sprawdzenia jego stanu technicznego przy odbiorze -
jednoznacznie wskazuje na zaniechanie należytej staranności, redukuje IMHO
szanse wygrania sprawy w sądzie do zera.
Przy pracy 10 godzin dziennie przez 6 lat (21.900 godzin), czego nie można
wykluczyć zużycie kineskopu jest = 100%. Jest to wyliczenie teoretyczne, ale
znam firmy gdzie monitory pracują 24 godziny na dobę.
Należy więc dokładać należytej staranności przy zakupie używanego towaru, aby
uniknąć przykrych i kosztownych niespodzianek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
36. Data: 2004-06-18 13:52:29
Temat: Re: Allegro - prośba o opnię
Od: "Andrzej_K" <n...@n...spam.pl>
User "Przemyslaw Rokicki"
<b...@l...myslnik.office.wycinamy.com> napisał(a)
w news'ie: news:cau939$6k$1@inews.gazeta.pl
> [................]
> Taka kwote napisalem i bylem tak zdziwiony poniewaz wujek ktory
> byl policjantem (teraz to wiele wyjasnia :-) ) tak mi powiedzial.
1. Ja to bym się takim wujkiem nie chwalił.
2. Jeśli "był" - czyli dawno czyli *milicjantem*
3. Milicja wiadomo była w większości po niepełnym
*podstawowym* . ;-)
--
Pozdrawiam - Andy_K.
"(...) Budka telefoniczna zbliżała się. Kiedy próbowałem zjechać jej z drogi
- uderzyła w mój wóz."
www.amikom.com.pl
-
37. Data: 2004-06-18 15:16:20
Temat: Re: Allegro - prośba o opnię
Od: "Przemyslaw Rokicki" <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com>
:
: 1. Ja to bym się takim wujkiem nie chwalił.
:) ja si enie chwale, mowie tylko skad mialem te informacje
: 2. Jeśli "był" - czyli dawno czyli *milicjantem*
pracowal w narkotykach w "tygrysach" (gdansk)
(kilka lat temu, [w policji of coze:)] )
: 3. Milicja wiadomo była w większości po niepełnym
: *podstawowym* . ;-)
no zrobil ostatnio magistra, ale .....
czasem palnie taka glupote albo zrobi cos ze..... ech
P.
-
38. Data: 2004-06-18 15:18:14
Temat: Re: Allegro - prośba o opnię
Od: kam <X#k...@w...pl.#X>
Jerzy Roman wrote:
> http://www.benchmark.pl/porady.html
kto to pisał???
KG
-
39. Data: 2004-06-18 18:49:10
Temat: Re: Allegro - prośba o opnię
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <cauhvk$i59$1@inews.gazeta.pl>, Jerzy Roman wrote:
>> Pozwolę się nie zgodzić i twierdzić że wręcz przeciwnie - koleżanka
>> odpowiada z tyt. rękojmi zawsze, o ile strony nie wyłączyły tego w umowie.
>> Jeśli uważasz inaczej, a najwyraźniej tak, podaj proszę podstawę.
> W uchwale siedmiu sędziów z dnia 30 marca 1992 r., wpisanej do księgi zasad
> prawnych (III CZP 18/92, OSNCP 9/92, poz. 144), Sąd Najwyższy uznał, że
> nabywca używanego towaru powinien zachować szczególną ostrożność w celu
> upewnienia się, o źródle pochodzenia towaru i jego stanie technicznym.
Sory, ale nie widzę w powyższym wymogu pisemnego potwierdzenia zakresu
odpowiedzialności za wady w umowie pomiędzy nie-konsumentami, a o to
przecież pytałem. Taka odpowiedzialność istnieje z mocy ustawy (KC) i nie
trzeba niczego potwierdzać. Wręcz przeciwnie - to aby ją wyłączyć,
konieczna jest stosowna deklaracja. Dodatkowo nie każdy towar uzywany ma 6
lat, a Ty byłeś uprzejmy uogólnić na wszystkie tego typu umowy.
> Zgodnie bowiem z orzecznictwem sądowym, takie zaniechanie oceniane jest jako
> brak należytej staranności ze strony nabywcy.
> Dochodzenie swoich praw jest trudne i długotrwałe, ponieważ zwykle kończy się
> postępowaniem sądowym.
Owszem, ale nie o to pytałem :)
--
Marcin