HaNkA ReDhUnTeR <hanka.redhunter@[> napisali:
>
> Bo jesli koles sie bzyknął z nieznajomą na imprezce i w efekcie ona zaszla,
> to sam jest sobie winien.

Nie. To ona jest winna, bo sie nie zabezpieczyla. Skoro facet nie ma
zadnego wplywu na to, czy kobieta dziecko urodzi czy nie, czy je bedzie
wychowywac, czy sie nawet o nim dowie, to nie powinien ponosic
za nie odpowiedzialnosci.
Prawa lacza sie z obowiazkami i vice versa. Poniewaz w Polsce ojciec nie
ma zadnych praw, to nie powinien miec zadnych obowiazkow.


--
....................................................
...........
. KRZYZAK jacek.krzyzanowski maupa pkpik.pl .
. Skierniewice .
............................................... ICQ 141058219 .

do góry

HaNkA ReDhUnTeR <hanka.redhunter@[> napisali:
>
> Bo jesli koles sie bzyknął z nieznajomą na imprezce i w efekcie ona zaszla,
> to sam jest sobie winien.

Nie. To ona jest winna, bo sie nie zabezpieczyla. Skoro facet nie ma
zadnego wplywu na to, czy kobieta dziecko urodzi czy nie, czy je bedzie
wychowywac, czy sie nawet o nim dowie, to nie powinien ponosic
za nie odpowiedzialnosci.
Prawa lacza sie z obowiazkami i vice versa. Poniewaz w Polsce ojciec nie
ma zadnych praw, to nie powinien miec zadnych obowiazkow.

Supersedes: Co do rozsiewania genow, to jakie znaczenie ma, ze ktos jest
biologicznym ojcem? Czy to jest podstawa, zeby obciazac go kosztami?
Moze obciazyc kosztami dawcow spermy?

--
....................................................
...........
. KRZYZAK jacek.krzyzanowski maupa pkpik.pl .
. Skierniewice .
............................................... ICQ 141058219 .

do góry

Jacek Krzyzanowski wrote:
>
> Nie. To ona jest winna, bo sie nie zabezpieczyla.
He, he, a on biedny nieświadomy jak się robi dzieci po prostu leżał
bezczynnie i nie wiedział co się dzieje.
Było uważać na lekcjach biologi w podstawówce.


> Skoro facet nie ma
> zadnego wplywu na to, czy kobieta dziecko urodzi czy nie, czy je bedzie
> wychowywac, czy sie nawet o nim dowie, to nie powinien ponosic
> za nie odpowiedzialnosci.

Ma wpływ, było się nie puszczać.
Chyba, że go zmusiła siłą. Przywiązując np. do łóżka.
Ale no to to akurat paragrafy są.

do góry

Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w
wiadomości news:slrndatlpn.s0b.j.krzyzanowski@maszynka.pkpik.pl
...

> Nie. To ona jest winna, bo sie nie zabezpieczyla.

LOL. Stajemy na moście - mówie do Ciebie "skacz" i przekonuję Cię, ze jestes
zabezpieczony niewidzialną linką asekurujacą. Skoczysz? Zakladając na
dodatek, ze widzisz mnie 2 czy 3 raz w zyciu? Ja bym nie skoczyla.

>Skoro facet nie ma
> zadnego wplywu na to, czy kobieta dziecko urodzi czy nie

Ma. Gdyby ubrał gumkę w sposob wybitny obnizyłby swoje szanse na ojcostwo.
Gdyby nie bzykał wszystkiego co sie rusza też.:-))) A czy urodzi czy nie -
nie zalezy juz nawet od kobiety - zyjemy w kraju gdzie aborcja jest
zakazana, czyż nie?

>Co do rozsiewania genow, to jakie znaczenie ma, ze ktos jest
> biologicznym ojcem?

Dla sądu w tym wypadku ma. I nasz ogier sie o tym będzie mógl przekonać

> Moze obciazyc kosztami dawcow spermy?

To przeciez ewidentnie inna sytuacja. Określenia o rozsiewaniu materiału
genetycznego użylam ironicznie i nie wierzę, że tego nie dostrzegłeś

HaNkA

do góry

HaNkA ReDhUnTeR <hanka.redhunter@[> napisali:
>
> LOL. Stajemy na moście - mówie do Ciebie "skacz" i przekonuję Cię, ze jestes
> zabezpieczony niewidzialną linką asekurujacą. Skoczysz? Zakladając na
> dodatek, ze widzisz mnie 2 czy 3 raz w zyciu? Ja bym nie skoczyla.

Skuteczne srodki antykoncepcyjne sa znane od wielu lat.
Niewidzialne linki nie.
Oszusci sa niewinni, winni sa ci, co dali sie nabrac.
LOL.

> Ma. Gdyby ubrał gumkę w sposob wybitny obnizyłby swoje szanse na ojcostwo.
> Gdyby nie bzykał wszystkiego co sie rusza też.:-))) A czy urodzi czy nie -

Nie zrozumialas. Ja mowie o prawach ojca do swojego dziecka.
O tych prawach decyduje wylacznie kobieta. A skoro tylko ona decyduje, to
obowiazki rowniez powinny spoczywac wylacznie na niej.

> nie zalezy juz nawet od kobiety - zyjemy w kraju gdzie aborcja jest
> zakazana, czyż nie?

To sobie wyjedzie do kraju gdzie nie jest zakazana.
Wychowywac dzieciaka tez nie ma obowiazku, ani na niego lozyc.
Wystarczy, ze zostawi dziecko w szpitalu i zrzeknie sie praw.
Jesli stosujemy zasade rownosci wobec prawa, to ojciec rowniez powinien
miec podobna mozliwosc.

>
> To przeciez ewidentnie inna sytuacja.

Mozesz wytlumaczyc w jakim zakresie inna? Bo ja nie widze roznicy.


--
....................................................
...........
. KRZYZAK jacek.krzyzanowski maupa pkpik.pl .
. Skierniewice .
............................................... ICQ 141058219 .

do góry

Jacek Krzyzanowski wrote:
>
> Nie zrozumialas. Ja mowie o prawach ojca do swojego dziecka.
> O tych prawach decyduje wylacznie kobieta. A skoro tylko ona decyduje, to
> obowiazki rowniez powinny spoczywac wylacznie na niej.

Kobieta w ogóle nie decyduje o prawa ojca do dziecka.
O prawo pozbawienia praw rodzicielskich mają prawo wystąpić obie strony,
a zdecyduje sąd.

do góry

Jacek Krzyzanowski wrote:

> Nie zrozumialas. Ja mowie o prawach ojca do swojego dziecka.
> O tych prawach decyduje wylacznie kobieta. A skoro tylko ona
> decyduje, to obowiazki rowniez powinny spoczywac wylacznie na niej.

To ja nie bardzo rozumiem. Kobieta decyduje sama w stopniu, w jakim jej sie
na to pozwoli, w stopniu, w jakim pozwoli ojciec dziecka. O jakich sprawach
decyduje tylko kobieta? o zaplodnieniu? bzdura. o urodzeniu? bzdura (vide
prawo RP. o wychowaniu? bzdura - jak ojcu dziecka zalezy, to bedzie mial
wplyw na wychowanie. Wiec o jakich sprawach decyduje TYLKO kobieta?

>
>> nie zalezy juz nawet od kobiety - zyjemy w kraju gdzie aborcja jest
>> zakazana, czyż nie?
>
> To sobie wyjedzie do kraju gdzie nie jest zakazana.
> Wychowywac dzieciaka tez nie ma obowiazku, ani na niego lozyc.
> Wystarczy, ze zostawi dziecko w szpitalu i zrzeknie sie praw.
> Jesli stosujemy zasade rownosci wobec prawa, to ojciec rowniez
> powinien miec podobna mozliwosc.

Ale kobieta, ktora sie zrzeknie prawa do dziecka moze zostac pozwana o
alimenty. Tak samo jak ojciec.


pzdr

Ma Du

do góry

Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w
wiadomości news:slrndatpm0.s0b.j.krzyzanowski@maszynka.pkpik.pl
...

> Skuteczne srodki antykoncepcyjne sa znane od wielu lat.

No patrz. A mi ginekolog mówil, ze nie ma skutecznych srodków
antykoncepcyjnych. Kazdy niesie w sobie ryzyko zajscia w ciaze - w przypadku
tabletek moze oslabic ich dzialanie np niedawno brany antybiotyk. W
przypadkowych kontaktach seksualnych dobrze jest wiec myslec tez glowa, nie
tylko głowką :P

> O tych prawach decyduje wylacznie kobieta.

A ja myślalam, ze sąd

> Jesli stosujemy zasade rownosci wobec prawa, to ojciec rowniez powinien
> miec podobna mozliwosc.

Ja bym poszła dalej. Walczmy o prawo mężczyzn do bycia w ciazy i rodzenia.
jak równouprawnienie to równouprawnienie:-))

HaNkA

do góry

Herbi napisał(a):
>>Chodzi o interes dziecka, żeby miało prawnych oboje rodziców.:-)
>
>
>
> Nawet by jedno z nich /mężczyzna/ było zupełnie przypadkowym człowiekiem,
> spotkanym gdzieś na prywatce przez 'mamusię' ?
>
>

Oczywiście że tak. A czemu nie?


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

Herbi napisał(a):
> Dnia 12 cze o godzinie 21:26, na pl.soc.prawo, idiom napisał(a):
>
>
>
>>Pomijam już zupełnie to, że oprócz zmajstrowania dzidziusia, naraził się...
>
>
> Ty już wydałaś "wyrok" na pytającego - skąd pewność że zmajstrował
> cokolwiek?
>
> Zacietrzewienie niektórych jest naszą plagą :(
>
> Wrrrrr.....
>
>

A nie zauważyłeś że większość robi założenie że to ta kobieta jest
oszustką? To ci jakoś nie przeszkadzało. Czy to nie podwójna moralność.
Rozumiem, że założenie że zmajstrował dziecko nie jest zgodne z twoim
założeniem.
W końcu jakieś założenie trzeba robić wypowiadając się.

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry