-
1. Data: 2005-07-02 09:44:30
Temat: Alimenty
Od: "Bart" <l...@i...pl>
Mam pytanie - ile sąd mógłby zasądzic alimentów na nieślubne
dziecko w przypadku gdy sytuacja ojca (moja) jest następująca:
- zarobki 3500 netto (umowa na czas nieokreslony)
- bez samochodu
- mieszkajacy jeszcze 'przy rodzicach' (czyli wydatki na
utrzymanie własne i mieszkania dośc niskie, powiedzmy podzielone
na 3)
- nieposiadający obecnie żadnych innych zobowiązań (spłata
kredytu mieszkaniowego dopiero od połowy przyszłego roku)
Wiem, że wiele zalezy od indywidualnej intrpretacji sędziego i
że sąd może zasądzić nawet do 60% dochodów netto, ale raczej
interesuje mnie ten konkretny przypadek. Może jest ktoś w podbnej
sytuacji, lub orientuje się np z praktyki ile sąd mógłby mi 'przyłożyć'.
Pozdrawiam wszystkich
-
2. Data: 2005-07-02 10:36:47
Temat: Re: Alimenty
Od: "Maverick31" <m...@o...pl>
Użytkownik "Bart" <l...@i...pl> napisał w wiadomości
news:da5nvp$1o3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mam pytanie - ile sąd mógłby zasądzic alimentów na nieślubne
> dziecko w przypadku gdy sytuacja ojca (moja) jest następująca:
>
> - zarobki 3500 netto (umowa na czas nieokreslony)
> - bez samochodu
> - mieszkajacy jeszcze 'przy rodzicach' (czyli wydatki na
> utrzymanie własne i mieszkania dośc niskie, powiedzmy podzielone
> na 3)
> - nieposiadający obecnie żadnych innych zobowiązań (spłata
> kredytu mieszkaniowego dopiero od połowy przyszłego roku)
>
> Wiem, że wiele zalezy od indywidualnej intrpretacji sędziego i
> że sąd może zasądzić nawet do 60% dochodów netto, ale raczej
Kto ci tych glupot naopowiadal... to tylko maksymalna kwota jaka mozna
potracic z wynagrodzenia nic wiecej.
Jesli rodzice nie pracuja to ponosisz calosc kosztow utrzymania domu i
rodzicow, jesli choruja to leki im kupuj ... a w kazdym razie wspieraj bo to
twoj obowiazek.
Kredyt mieszkaniowy jest zobowiazaniem a to ,ze masz go splacac od
przyszlego roku to nie argument za dowaleniem alimentow. Umowa pomiedzy
kredytodawca a toba zapewne jest wiec jest obciazenie finansowe.
Zreszta.... prawda jest taka, ze na sali rozpraw nie tylko bedziesz mial
powodke za adwersarza...sedzina tez sie postara odwrocic kota ogonem ...
Pozdrawiam Maver
-
3. Data: 2005-07-02 14:02:06
Temat: Re: Alimenty
Od: "lalala...." <a...@w...pl>
Użytkownik "Bart" <l...@i...pl> napisał w wiadomości
news:da5nvp$1o3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Mam pytanie - ile sąd mógłby zasądzic alimentów na nieślubne
> dziecko w przypadku gdy sytuacja ojca (moja) jest następująca:
>
> - zarobki 3500 netto (umowa na czas nieokreslony)
> - bez samochodu
> - mieszkajacy jeszcze 'przy rodzicach' (czyli wydatki na
>
zarabiasz calkiem dobrze i to w koncu twoje dziecko
chyba mu nie zalujesz
pewnie jak bys dal z 1000 PLN to bys nie musial wogole chodzic do sadu
a twoje dziecko mialo by godne zycie a i ty bys tak strasznie nie zbiednial
a nastepnym razem jak pomysl zanim splodzisz
...
-
4. Data: 2005-07-02 14:39:27
Temat: Re: Alimenty
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> zarabiasz calkiem dobrze i to w koncu twoje dziecko
> chyba mu nie zalujesz
> pewnie jak bys dal z 1000 PLN to bys nie musial wogole chodzic do sadu
> a twoje dziecko mialo by godne zycie a i ty bys tak strasznie nie
> zbiednial
> a nastepnym razem jak pomysl zanim splodzisz
Ty pomysl, pierwsza rzecz obawial sie ze zabiora 60 % a to jest poand 1500,
po drugie
pewnie gdyby mial 100% pewwnosci ze $ pojda na dziecko i nie bedzie
utrzymywac pasozyta (kobiety) z ktorym
nic go nie laczy pytania by nie bylo.
P.
--
Anonim: "Jaki środek antykoncepcyjny jest najlepszy?"
Expert: "Spotkałem sie z opinia, że nalepszy jest środek d..y"
Też masz pytanie do naszych ekspertów? >> http://cafe.love-office.com <<
http://cpp.g5.pl - forum dla programistów
-
5. Data: 2005-07-02 14:59:02
Temat: Re: Alimenty
Od: "Bart" <l...@i...pl>
> zarabiasz calkiem dobrze i to w koncu twoje dziecko
wiem
> chyba mu nie zalujesz
nie
> pewnie jak bys dal z 1000 PLN to bys nie musial wogole chodzic do sadu
Daję mniej i też nie poszedłem
> a twoje dziecko mialo by godne zycie a i ty bys tak strasznie nie
zbiednial
A skad wiesz że nie ma ?
Mamusia zarabia więcej ode mnie, co plus alimenty z mojej
strony zapewnia mu niewątpliwie _bardzo_ godne życie. Poza tym każda moja
wizyta u dziecka nie odbywa się z pustymi rękami, co dodatkowo
zwalnia mamusię ze sporych wydatków jeśli chodzi o kupowanie pieluch,
olejków i innych rzeczy. Więc suma którą miesięcznie przeznaczam na
rzecz dziecka de facto oscyluje wokół tych 1000 pe-el-enów.
> a nastepnym razem jak pomysl zanim splodzisz
A czy prosiłem o dobre rady ? Pytałem z ciekawości o to, czego w
takiej sytucaji mógłbym się spodziewać ze strony sądu. Jesli nie wiesz,
to proszę Cię - nie zabieraj głosu i nie oceniaj innych nie znając sytuacji.
Podałem tylko suche fakty wystarczające do odpowiedzi na zadane
przeze mnie pytanie i nie chodziło mi bynajmniej o głosy
"Wujków Dobra Rada".
Nara
-
6. Data: 2005-07-02 15:08:03
Temat: Re: Alimenty
Od: "Aska" <n...@p...pl>
Użytkownik "lalala...." <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:da66ol$9sl$1@opal.futuro.pl...
>
> Użytkownik "Bart" <l...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:da5nvp$1o3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Mam pytanie - ile sąd mógłby zasądzic alimentów na nieślubne
>> dziecko w przypadku gdy sytuacja ojca (moja) jest następująca:
>>
>> - zarobki 3500 netto (umowa na czas nieokreslony)
>> - bez samochodu
>> - mieszkajacy jeszcze 'przy rodzicach' (czyli wydatki na
>>
>
> zarabiasz calkiem dobrze i to w koncu twoje dziecko
> chyba mu nie zalujesz
> pewnie jak bys dal z 1000 PLN to bys nie musial wogole chodzic do sadu
> a twoje dziecko mialo by godne zycie a i ty bys tak strasznie nie
> zbiednial
> a nastepnym razem jak pomysl zanim splodzisz
Witam!
Ty wiesz najlepiej, że to Twoje dziecko. Po co sąd.?
W każdej sytuacji obowiązek alimentacyjny spoczywa na obojgu rodzicach- po
równo na ojcu jak i na matce.
Wysokość alimentów zawsze zależy od potrzeb dziecka jak i od możliwości
rodziców.
Trudno ustalić kwotę jednoznaczną dla studenta i przedszkolaka - potrzeby są
różne.
Myślę, że najlepiej dojść z matką Twojego dziecka do porozumienia i wyliczyć
rozsądnie koszty utrzymania dziecka biorąc pod uwagę Jego wszystkie
potrzeby-podzielić na połowę .Samemu też w miarę potrzeb dziecka podwyższać
te alimenty,jak dziecko będzie rosło. To na pewno zapewni Ci dobre stosunki
z dzieckiem na przyszłość.Kiedyś to zrozumiesz. Jakie ziarno teraz zasiejesz
takie w przyszłości zbierzesz plony.Dzisiaj TY dziecku jutro dziecko Tobie.
Pozdrawiam Aśka
-
7. Data: 2005-07-02 15:11:12
Temat: Re: Alimenty
Od: He(R)Sk <s...@a...poczta.onet.pl>
On Sat, 2 Jul 2005 11:44:30 +0200, "Bart" <l...@i...pl> wrote:
> Mam pytanie - ile sąd mógłby zasądzic alimentów na nieślubne
> dziecko w przypadku gdy sytuacja ojca (moja) jest następująca:
[...]
Z praktyki - sad wezmie pod uwage DOTYCHCZASOWE wydatki.
--
HeSk
"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.
-
8. Data: 2005-07-02 15:19:04
Temat: Re: Alimenty
Od: "Aska" <n...@p...pl>
Użytkownik "Aska" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:da6au1$t1r$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "lalala...." <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:da66ol$9sl$1@opal.futuro.pl...
>>
>> Użytkownik "Bart" <l...@i...pl> napisał w wiadomości
>> news:da5nvp$1o3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>> Mam pytanie - ile sąd mógłby zasądzic alimentów na nieślubne
>>> dziecko w przypadku gdy sytuacja ojca (moja) jest następująca:
>>>
>>> - zarobki 3500 netto (umowa na czas nieokreslony)
>>> - bez samochodu
>>> - mieszkajacy jeszcze 'przy rodzicach' (czyli wydatki na
>>>
>>
>> zarabiasz calkiem dobrze i to w koncu twoje dziecko
>> chyba mu nie zalujesz
>> pewnie jak bys dal z 1000 PLN to bys nie musial wogole chodzic do sadu
>> a twoje dziecko mialo by godne zycie a i ty bys tak strasznie nie
>> zbiednial
>> a nastepnym razem jak pomysl zanim splodzisz
>
>
> Witam!
> Ty wiesz najlepiej, że to Twoje dziecko. Po co sąd.?
> W każdej sytuacji obowiązek alimentacyjny spoczywa na obojgu rodzicach- po
> równo na ojcu jak i na matce.
> Wysokość alimentów zawsze zależy od potrzeb dziecka jak i od możliwości
> rodziców.
> Trudno ustalić kwotę jednoznaczną dla studenta i przedszkolaka - potrzeby
> są różne.
> Myślę, że najlepiej dojść z matką Twojego dziecka do porozumienia i
> wyliczyć rozsądnie koszty utrzymania dziecka biorąc pod uwagę Jego
> wszystkie potrzeby-podzielić na połowę .Samemu też w miarę potrzeb dziecka
> podwyższać te alimenty,jak dziecko będzie rosło. To na pewno zapewni Ci
> dobre stosunki z dzieckiem na przyszłość.Kiedyś to zrozumiesz. Jakie
> ziarno teraz zasiejesz takie w przyszłości zbierzesz plony.Dzisiaj TY
> dziecku jutro dziecko Tobie.
> Pozdrawiam Aśka
Przepraszam za rady , nie ważne ile dasz pieniędzy ważne natomiast jak je
dasz.
Aśka
-
9. Data: 2005-07-02 15:36:01
Temat: Re: Alimenty
Od: "Maverick31" <m...@o...pl>
Użytkownik "Aska" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:da6au1$t1r$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "lalala...." <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:da66ol$9sl$1@opal.futuro.pl...
>> a nastepnym razem jak pomysl zanim splodzisz
>
>
Wlasnie...niech kobieta pomysli zanim da sobie zrobic dziecko .......
Gdyby glupota latala niektore panie robily by za jednostki lotnicze WP
Pozdrawiam Maver
-
10. Data: 2005-07-02 15:39:08
Temat: Re: Alimenty
Od: "Maverick31" <m...@o...pl>
niemniej ilekolwiek bys dawal zbieraj potwierdzenia ... rachunki, dowody
wplat.
"Si vis pacem para bellum"
Pozdr Maver