eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAkwizytor na klatce › Akwizytor na klatce
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
    newsfeed.jasien-net.com
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    From: "Artur Sokolowski (JNET)" <a...@j...net>
    Subject: Akwizytor na klatce
    Message-ID: <2...@j...jasien.net>
    Sender: "Artur Sokolowski (JNET)" <a...@j...net>
    Date: Thu, 30 Dec 2004 02:42:51 +0100
    MIME-Version: 1.0
    Lines: 33
    X-Newsreader: Microsoft (R) Exchange Internet News Service Version 5.5.2653.11
    Return-Receipt-To: "Artur Sokolowski (JNET)" <a...@j...net>
    Content-Type: text/plain
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:266260
    [ ukryj nagłówki ]

    Moze na poczatek pytanie:

    Czy klatka schodowa, za domofonem z zamkiem elektromagnetycznym, we
    Wlasnosciowej Spoldzielni Mieszkaniowej (kazdy z lokatorow ma ksiege
    wieczysta) jest terenem publicznym?

    Wyjasnienie sytuacji:

    akwizytor zadzwonil na domofon, na zapytanie 'kto tam?' przedstawil sie
    'telekomunikacja'. Zostal wpuszczony. Za chwile zadzwonil do drzwi.
    Zapytal 'czy posiada pan telefon stacjonarny?'. Odpowiedz brzmiala, ze
    'to przeciez wy wiecie czy posiadam taki czy nie, a o co chodzi?'.
    Odpowiedz: 'jezeli pan posiada, to chcialbym zaproponowac zmiane ... ble
    ble ble' - koniec koncow okazalo sie, ze facet jest z Tele2 i chce
    podpisac umowe na preselekcje.

    Poniewaz byl to juz kolejny (3 lub czwarty) raz, gdy prosilem
    poprzednich, by nie wprowadzali w blad przez domofon poprzez
    przedstawianie sie jako 'telekomunikacja', to tym razem reakcja byla
    konkretna.
    Poprosilem faceta o opuszczenie klatki schodowej. Czlowiek odmowil,
    mowiac, ze wykonuje tu prace.
    Uslyszal, ze jego biuro nie miesci sie pod tym adresem i powinien
    opuscic klatke.
    Po utarczkach slownych opuscil klatke, wygrazajac slowami roznymi,
    miedzy innymi, ze zaraz zawola policje.
    Tak tez sie stalo - policja pojawila sie po okolo 20 minutach. Po
    wylegitymowaniu, zapisaniu danych i stwierdzeniu, ze nie bylo podstaw do
    zmuszenia czlowieka do opuszczenia klatki schodowej oraz ze przekazuja
    zebrane dane 'osobie pokrzywdzonej' celem umozliwienia dochodzenia
    swoich praw na drodze cywilnej, pojechali.

    Moje pytanie jest jak na wstepie.
    Uzupelnie je moze jeszcze o kilka innych:
    1) Czy firma Tele2 jest odpowiedzialna za swoich akwizytorow?
    2) Czy Art. 12 pkt 1. Ustawy z 19-11-1999 (Dz.U. z 1999r nr 101, poz.
    1178) 'Prawo dzialanosci gospodarczej' zobowiazuje w takiej sytuacji do
    przedstawienia sie osoby dzialajacej w imieniu firmy, jej pelna nazwa?
    3) Czy regulamin spoldzielni, ktory naklada na osobe wpuszczajaca
    domofonem, inna osobe, odpowiedzialnosc za jej poczynania, stoi w
    sprzecznosci z jakims z aktow prawnych?
    4) Czy mozna uznac, ze przedstawienie sie przez domofon slowem
    'telekomunikacja', za probe podszycia sie pod firme Telekomunikacja
    Polska S.A. celem uzyskania dostepu do pozostalych mieszkan, chronionych
    domofonem.

    Najbardziej jednak aktualne jest pytanie czy teren chroniony domofonem z
    zamkiem jest terenem publicznym.

    A.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1