Grzegorz Zabielski wrote:
> Wyobraźcie teraz sobie, że któregoś dnia gospodarz bloku przynosi pismo od
> Administracji osiedla - "Prosimy o zgłoszenie się do pokoju w dniu ... o
> godz ... w sprawie urzędowej"???!!!

Odpowiedz: "dziękuję, nie skorzystam, mam inne plany na wieczór". Wzywać Cię
może Sąd, Policja, WKU i kilka innych instytucji. Administracja jak coś
będzie chciała to sami muszą do Ciebie przyjść (albo napisać) z
pretensjami. A pewnie aż tak im nie zależy.

--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>

do góry

dlaczego na każdym forum, na każdej grupie tyle jest "specjalistów",
którzy są faktycznie zwykłymi jełopami, którzy zamiast odpowiadać na
pytanie, zaczynają kretyńską dyskusję?

do góry

Użytkownik ""Kudłaty Troll :-)"" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:dhcfvd$blt$1@atlantis.news.tpi.pl...
> dlaczego na każdym forum, na każdej grupie tyle jest "specjalistów",
> którzy są faktycznie zwykłymi jełopami, którzy zamiast odpowiadać na
> pytanie, zaczynają kretyńską dyskusję?

Bo tu tak naprawde jest tylko jeden prawnik - Robert Tomasik. A reszta to
takie pyskacze. Niektórzy to nawet homofoby.

--
SQLwysyn
"If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
of you" - Larry Flynt

do góry

SQLwysyn napisał(a):
> Bo tu tak naprawde jest tylko jeden prawnik - Robert Tomasik. A reszta
> to takie pyskacze. Niektórzy to nawet homofoby.

On AFAIR też nie jest prawnikiem :) tylko chyba kimś ze służb
mundurowych (o ile dobrze kojarze).

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

On 2005-09-27, Grzegorz Zabielski <g...@g...pl> wrote:

> przeszkadzał jej najdrobniejszy hałas - przesuwane krzesło po podłodze,
> nasze kroki po domu, kazała nam kupić miękkie bambosze, że po 22-giej
> rozmawiamy na balkonie, itd...

A co w tym takiego znowu dziwnego, że ktoś chciałby mieć święty spokój
w swoim własnym mieszkaniu?

Całe Twoje zmartwienie to "czy ona może mi coś zrobić". A to, że komuś
najwidoczniej hałasujesz - jak widać, kompletnie Cię nie obchodzi.

> Dodam, że przed nami w tym mieszkaniu parę lat nikt nie mieszkał -
> sąsiadka chyba przyzwyczaiła się do cichego sufitu ;). Mamy psa (kundelek
> średniej wielkości) który broni naszego domu - jeśli ktoś obcy się kręci
> pod drzwiami to szczeka.

Moim zdaniem, to trzymanie kundelków w bloku (czy też psów rasowych) -
niezależnie od ich wielkości - powinno być zwyczajnie zabronione. Jak
ktoś ma domek jednorodzinny z kawałkiem terenu wokoło - to niech tam...
(chociaż też ta psiarnia hałasuje na pół okolicy). Ale w bloku?
--
pozdrowienia

Z.

do góry

KrzysiekPP wrote:

>>przyzwyczaiła się do cichego sufitu ;). Mamy psa (kundelek ?redniej
>>wielko?ci) który broni naszego domu - je?li kto? obcy się kręci pod drzwiami
>>to szczeka. W czerwcu tego roku urodziła nam się córeczka (zapraszamy na
>
>
> Uspij kundla, na pewno bedzie spokoj. Reszte wam darujemy.
>
> Najgorsze co sie moze zdarzyc, to sasiad z takim szczekliwym malym
> kundlem, ktory wszystkim zycie zatruwa. Zadeptac na miejscu i tyle.
>


Uspij sasiadke! ;-)

do góry

Re to: Zbigniew B. [Tue, 27 Sep 2005 22:38:19 +0000 (UTC)]:


> Całe Twoje zmartwienie to "czy ona może mi coś zrobić".
> A to, że komuś najwidoczniej hałasujesz - jak widać,
> kompletnie Cię nie obchodzi.

No, gdyby to moje przeszkadzanie polegalo na normalnym
funkcjonowaniu we wlasnym domu, czyli owszem, rozmawianiu
w nim, przesuwaniu krzesel, chodzeniu po podlodze w butach,
ogladaniu tv, puszczaniu wody z kranu, gotowaniu w garnkach
-- to owszem, kompletnie by mnie nie obchodzilo ze jakis
paranoik ma z tym problem.


Kira

do góry

Grzegorz Zabielski wrote:

[ciach]
> Moje pytanie jest takie - CO MOŻE MI ZROBIĆ ADMINISTRACJA OSIEDLA ???

hehe :)
jak czytalem twoj post to jakbym czytal swoja "historie" o
naszej "mrowce" jak ktos zazartowal, tej to nawet kot tupie :) psa tez
mamy, ale on szczeka tylko jak nas uslyszy wracajacych do domu, ani jak
jestesmy, ani jak nas nie ma nie szczeka, kiedys zaraz po remoncie
okazalo sie ze cieknie kranik od pralki, w srodku niedzielnego
popoludnia, zaczolem skowac plytke, zanim udalo mi sie skuc ja do polowy
pod drzwiami stala sasiadka z "geba", po pol godzinie razem z policjantami

generalnie dostalem kiedys podobne pismo od administracji, bylem na
rozmowie z prezesem spoldzielni, rozmowa byla wyjasniajaca, po tej
rozmowie, sam napisalem pismo na sasiadke, umiescilem tam kilka
ciekawych szczegolo, miedzy innymi to ze podczas rozmowy z zona
stwierdzila ze to blok starych ludzi i ze mlode malzenstwo nie powinno
tu mieszkac, do tego dolalem kila wymyslonych szczegolow, takich ktorych
sie nie sprawdzi

za jakis czas bylo jeszcze jedno jej pismo, jeszcze jedno moje, w kocu
albo ona przestala donosic, albo spoldzielni przestalo chciec sie
reagowac na takie akcje, chwilowo jest zawieszenie broni

nie przejmuj sie, napiszcie kontrpismo, najlepiej zanies je odrazy na
rozmowe i zloz na dziennik, jedna kopie zostaw sowbie i pokaz ja odrazu
podczas rozmowy

nic ci nie moga zrobic co najwyzej pogadaja wyjasniajac sprawe
jesli sasiadka bedzie uciazliwa zglos sie na policje jak ktos tu radzil,
oskarz ja o utrudnianie zycia, nekanie itp

do góry

Użytkownik "erich" <e...@a...net.pl> napisał w wiadomości
news:43399dc0$0$5424$f69f905@mamut2.aster.pl...
> bezczynnością administracji zaczęła mi robić psikusy. A to drzwi zastawi
> deskami, a to zamek zapcha papierem, korki wykręci.. Takie tam
> sąsiedzkie wygłupy :) Życzę ci, żeby twoja była mniej pomysłowa, bo
> szału można dostać

Na złośliwość.. złośliwością.
Dać ogłoszenie do lokalnej gazety z numerem telefonu albo adresem sąsiadki
do rubryki towarzyskie. Dobra reklama agencji towarzyskiej czyni cuda :-))
Będzie miała czym się zająć jeśli się jej nudzi.

--
Paweł

do góry

Zbigniew B. wrote:

> A co w tym takiego znowu dziwnego, że ktoś chciałby mieć święty spokój
> w swoim własnym mieszkaniu?

jak chce miec swiety spokoj niech sobie kupi dom jednorodzinny, jak
mieszka w bloku, musi sie pogodzic ze wszystkimi tego zaletami i wadami

> Całe Twoje zmartwienie to "czy ona może mi coś zrobić". A to, że komuś
> najwidoczniej hałasujesz - jak widać, kompletnie Cię nie obchodzi.

dokladnie tak, widac nigdy nie mieszkales w bloku, albo nie mieszkal pod
toba paranoik ktoremu przeszkadzaja normalne odglosy zycia w bloku

> Moim zdaniem, to trzymanie kundelków w bloku (czy też psów rasowych) -
> niezależnie od ich wielkości - powinno być zwyczajnie zabronione.

no pewnie, zakazmy rowniez trzymania kotow, sklepow spozywczych w bloku,
trzepania dywanow, itp itd

a swoja droga ciekawe co bys wtey zrobil z tymi wszystkimi psami

do góry