W aferze o rzekomo antysemickie wypowiedzi posla Bundestagu z CDU Martina
Hohmanna, podczas glosowania nad wywaleniem go z frakcji CDU w Bundestagu
uzyskal on wsparcie od 28 poslow swojej partii, ktorzy glosowali przeciw
pozbawieniu Hohmanna czlonkowstwa we frakcji CDU. Tym samym czlonkowie ci nie
zauwazyli nic antysemickiego w wypowiedziach swego kolegi i utozsamiaja sie z
jego pogladami. Ostatnio jeden z czlonkow CDU w Nadrenii Westfalii rozlepil w
urzedzie miejskim swego miasta przemowienie Hohmanna z 3-go pazdziernika br. i
podpisal pod nim "In Deutschland kann man nicht mehr die Wahrheit sagen" (w
Niemczech nie wolno juz mowic prawdy). Za te slowa zostal rowniez on wykluczony
z partii chadekow. 90 procent spoleczenstwa w Niemczech podziela poglady
Hohmanna, co wyrazili w licznych sadazach, przeprowadzonych przed glosowaniem o
wykluczenie nieszczesliwego posla. Nie pomoglo to jednak przekonac brzydkiej
przewodniczacej CDU Angeli Merkel, o ktorej mowi sie, ze zostala
ona "przycisnieta" do zlozenia swego wniosku o odwolanie Hohmanna.

Choc w Niemczech nie ma tylu Zydow w bezposrednich wladzach wykonawczych, to
tak jak i unas posiadaja oni wystarczajace lobby w narzucaniu swojej polityki.
No to prost, niech dalej tak kreca. Kazde spoleczenstwo ma swojego Rywina i
Michnika.

boukun


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl