-
151. Data: 2024-12-06 12:11:44
Temat: Re: znów wrocław
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 5 Dec 2024 19:15:14 +0100, io wrote:
> W dniu 5.12.2024 o 13:38, Kviat pisze:
>> W dniu 05.12.2024 o 12:41, J.F pisze:
>>> On Thu, 5 Dec 2024 11:59:45 +0100, Kviat wrote:
>>
>>>
>>>> Tak, wiem, można zlikwidować wszystkie te przejścia, które świateł nie
>>>> mają, ale z jakiej racji to pieszy ma nadkładać drogę i szukać po
>>>> okolicy przejścia ze światłami?
>>>
>>> Ależ będziesz miał "po niemiecku".
>>> Przejść nie ma, więc pieszy może przechodzić gdzie chce, tylko musi
>>> udzielic pierwszeństwa pojazdom :-)
>>
>> I pewnie kiedyś tak będzie. Tylko u nas nie da się od razu tak
>> radykalnie, bo muszą najpierw wymrzeć ci kierowcy, którzy zamiast
>> zdejmować nogę z gazu włączają wycieraczki.
>
> Kiedy wymrą piesi, którym wydaje się, że są nieśmiertelni i wchodzą na
> przejście bez patrzenia?
Odwrotnie - piesi przyzwyczajeni, żeby sie popatrzeć przed wejsciem.
Ale z biegiem lat będą sie odzwyczajać, no i nowych będzie przybywać.
J.
-
152. Data: 2024-12-06 13:16:13
Temat: Re: znów wrocław
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 05.12.2024 o 19:15, io pisze:
> W dniu 5.12.2024 o 13:38, Kviat pisze:
>> I pewnie kiedyś tak będzie. Tylko u nas nie da się od razu tak
>> radykalnie, bo muszą najpierw wymrzeć ci kierowcy, którzy zamiast
>> zdejmować nogę z gazu włączają wycieraczki.
>
> Kiedy wymrą piesi, którym wydaje się, że są nieśmiertelni i wchodzą na
> przejście bez patrzenia?
I po co dalej bredzisz?
https://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/raport
-mi-o-bezpieczenstwie-pieszych-prawo-drogowe-z-karto
nu-62080.html
(2018)
"W miastach dozwoloną prędkość (50 km/h) w rejonie przejść dla pieszych
przekracza 85 proc. kierowców, poza miastami (70 km/h) - 90 proc. Chodzi
o miejsca w pobliżu przejść, czyli na odcinku do 100 metrów przed nim."
(...)
Wnioski z badań, dotyczących zachowania na przejściach są zaskakujące.
Co do pieszych to odsetek niebezpiecznych zachowań jest stosunkowo
niewielki. Najczęstszym jest przechodzenie w miejscach niedozwolonych (8
proc. przypadków) i na czerwonym świetle (7 proc. przypadków na
przejściach z sygnalizacją), tyle że to pierwsze, jak wskazują autorzy,
ma miejsce zwykle na wąskich drogach osiedlowych z wolnym ruchem
pojazdów, a to drugie po długim oczekiwaniu na zielone światło i w
sytuacji, gdy nie jedzie żadne auto.
Co ciekawe, w czasie czterech miesięcy zaobserwowano zaledwie 26
przypadków (0,43 proc.) zakwalifikowano jako ,,wtargnięcie", czyli
wejście na przejście w sposób, zmuszający kierowcę do gwałtownego
hamowania. Wśród nich tylko dwa ,,wtargnięcia" dotyczyły osób w wieku 60
lat i więcej. A to właśnie osoby w tym wieku stanowią ponad połowę
zabitych na polskich drogach pieszych.
(...)
Autorzy raportu wskazują trzy rekomendacje wynikające z badań. Po
pierwsze ,,zintensyfikowanie działań mających na celu radykalne
zmniejszenie rzeczywistych prędkości pojazdów w pobliżu przejść dla
pieszych(...)
Wśród rekomendacjach nie padły propozycje zmian w prawie, które dawałyby
pierwszeństwo pieszemu również wchodzącemu na przejście, a nawet
zbliżającemu się do niego. Takie przepisy obowiązują w wielu krajach
Europy i statystyki wypadkowe są w nich często kilkakrotnie niższe niż w
Polsce. Mechanizm jest bowiem prosty, nałożenie jednoznacznej prawnej
odpowiedzialności za wydarzenie na przejściu na kierowców zmusza ich do
większej ostrożności.(...)"
Tu masz deser:
(Również powinno to zainteresować Tomasika z tym jego pierdoleniem o
drodze hamowania przy dopuszczalnej prędkości)
https://brd24.pl/prawo/jaki-pieszy-to-wchodzacy-na-p
rzejscie-kolejny-sad-nie-mial-watpliwosci-w-wyroku/
(Opublikowano 1 tydzień temu- 26 listopada 2024)
"Orzekł dokładnie tak, jak rozumie się to we wszystkich krajach UE
(...)
Kolejny sąd w wyroku właśnie obalił ich teorię (pierwszy zapadł w Sądzie
Rejonowym w Piotrkowie Trybunalskim w maju 2022 r.) . Po raz drugi po
zmianie prawa w Polsce sędzia jasno wskazał, że "pieszy wchodzący na
przejście" to zdecydowanie ktoś, kto znajduje się jeszcze przed pasami -
ktoś, u kogo po prostu widać zamiar wejścia na "zebrę".
(...)
Wyrok, w którym sąd po raz kolejny w Polsce musiał określić, kim jest
"pieszy wchodzący na przejście" zapadł wczoraj (25 listopada 2024 r. ) w
Sądzie Rejonowym w Starogardzie Gdańskim. Przed sądem tym stanął
kierowca zawodowy - Przemysław Przybysz - który sam na siebie doniósł
policji, bo chciał udowodnić, że nie musi ustępować pieszym, którzy nie
zaczęli przekraczać krawężnika przed przejściem. Wyraźnie chciał
udowodnić taką interpretację prawa, którą na łamach pisma IES lansowali
Krzemień, Burtowi i Matejko.
(...)
Przybysz nagrał dwa filmy ( 18 czerwca 2022 r. i 2 maja 2023 r.) na
których jako kierowca w Starogardzie Gdańskim nie ustąpił pieszym na
przejściach. W mediach społecznościowych oznaczył policję ze Starogardu,
a ta po obejrzeniu materiałów skierowała wniosek o ukaranie go do sądu.
(...)
Przed sądem Przybysz próbował udowadniać wykładnię prawa wobec której
pieszy właściwie nigdy nie ma pierwszeństwa. Bo zdaniem Przybysza ma je
dopiero, gdy przekracza krawężnik między chodnikiem a pasami, ale - z
drugiej strony - nie może wchodzić bezpośrednio przed samochód. Zatem w
zasadzie próbował dowieść, że w prawie nie dokonała się żadna zmiana i
że jak przed rokiem 2021 przepuszczenie pieszego, który jeszcze nie jest
na "zebrze", zależy tylko od dobrej woli kierowcy.
(...)
Prędkość niższa niż dopuszczalna nie zawsze jest prawidłowa
(...)"
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
153. Data: 2024-12-06 13:19:21
Temat: Re: znów wrocław
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 06.12.2024 o 12:11, J.F pisze:
> On Thu, 5 Dec 2024 19:15:14 +0100, io wrote:
>> W dniu 5.12.2024 o 13:38, Kviat pisze:
>>>
>>> I pewnie kiedyś tak będzie. Tylko u nas nie da się od razu tak
>>> radykalnie, bo muszą najpierw wymrzeć ci kierowcy, którzy zamiast
>>> zdejmować nogę z gazu włączają wycieraczki.
>>
>> Kiedy wymrą piesi, którym wydaje się, że są nieśmiertelni i wchodzą na
>> przejście bez patrzenia?
>
> Odwrotnie - piesi przyzwyczajeni, żeby sie popatrzeć przed wejsciem.
> Ale z biegiem lat będą sie odzwyczajać, no i nowych będzie przybywać.
Twierdzisz, że będzie przybywać niewidomych?
Czy w państwach, w których takie (podobne) przepisy obowiązują od lat,
odzwyczaili się i przybyło nowych?
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
154. Data: 2024-12-09 08:33:22
Temat: Re: znów wrocław
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 6 Dec 2024 13:16:13 +0100, Kviat wrote:
> W dniu 05.12.2024 o 19:15, io pisze:
>> W dniu 5.12.2024 o 13:38, Kviat pisze:
>
>>> I pewnie kiedyś tak będzie. Tylko u nas nie da się od razu tak
>>> radykalnie, bo muszą najpierw wymrzeć ci kierowcy, którzy zamiast
>>> zdejmować nogę z gazu włączają wycieraczki.
>>
>> Kiedy wymrą piesi, którym wydaje się, że są nieśmiertelni i wchodzą na
>> przejście bez patrzenia?
>
> I po co dalej bredzisz?
>
> https://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/raport
-mi-o-bezpieczenstwie-pieszych-prawo-drogowe-z-karto
nu-62080.html
> (2018)
To jeszcze na starych przepisach było?
> "W miastach dozwoloną prędkość (50 km/h) w rejonie przejść dla pieszych
> przekracza 85 proc. kierowców, poza miastami (70 km/h) - 90 proc. Chodzi
> o miejsca w pobliżu przejść, czyli na odcinku do 100 metrów przed nim."
> (...)
Nie przeczę :-)
Choc teraz IMHO przybyło "przepisowych" :-)
> Wnioski z badań, dotyczących zachowania na przejściach są zaskakujące.
Ale wniosek z powyzszego jest taki, że pieszy dłużej pożyje, jak sie
zatrzyma na krawężniku i rozejrzy :-)
> Co do pieszych to odsetek niebezpiecznych zachowań jest stosunkowo
> niewielki. Najczęstszym jest przechodzenie w miejscach niedozwolonych (8
> proc. przypadków) i na czerwonym świetle (7 proc. przypadków na
> przejściach z sygnalizacją), tyle że to pierwsze, jak wskazują autorzy,
> ma miejsce zwykle na wąskich drogach osiedlowych z wolnym ruchem
> pojazdów, a to drugie po długim oczekiwaniu na zielone światło i w
> sytuacji, gdy nie jedzie żadne auto.
Ktos tam jednak czasem wchodzi na czerwonym prosto po pojazd.
> Co ciekawe, w czasie czterech miesięcy zaobserwowano zaledwie 26
> przypadków (0,43 proc.) zakwalifikowano jako ,,wtargnięcie", czyli
> wejście na przejście w sposób, zmuszający kierowcę do gwałtownego
> hamowania.
A na nowych przepisach, jak kierowca ma ustąpić pierwszeństwa pieszemu
wchodzącemu, to nie ma wtargnięcia :-)
> Wśród nich tylko dwa ,,wtargnięcia" dotyczyły osób w wieku 60
> lat i więcej. A to właśnie osoby w tym wieku stanowią ponad połowę
> zabitych na polskich drogach pieszych.
Ale one akurat dobrze wiedzą, jak należy przechodzić, tylko czasem nie
zawsze zdrowie pozwala.
> Autorzy raportu wskazują trzy rekomendacje wynikające z badań. Po
> pierwsze ,,zintensyfikowanie działań mających na celu radykalne
> zmniejszenie rzeczywistych prędkości pojazdów w pobliżu przejść dla
> pieszych(...)
> Wśród rekomendacjach nie padły propozycje zmian w prawie, które dawałyby
> pierwszeństwo pieszemu również wchodzącemu na przejście, a nawet
> zbliżającemu się do niego. Takie przepisy obowiązują w wielu krajach
> Europy i statystyki wypadkowe są w nich często kilkakrotnie niższe niż w
> Polsce. Mechanizm jest bowiem prosty, nałożenie jednoznacznej prawnej
> odpowiedzialności za wydarzenie na przejściu na kierowców zmusza ich do
> większej ostrożności.(...)"
Jakąś niekonsekwencję tu widzę - skoro pierwszeństwo pieszego obniża
prędkość pojazdów, to czemu go nie wprowadzić, jak się zaleca
obniżenie prędkości?
Fakt, że to się może odbyć kosztem pieszych ... no ale nasz rząd
poszedł dalej, wprowadził, i jakoś się nie odbyło...
> Tu masz deser:
> (Również powinno to zainteresować Tomasika z tym jego pierdoleniem o
> drodze hamowania przy dopuszczalnej prędkości)
>
> https://brd24.pl/prawo/jaki-pieszy-to-wchodzacy-na-p
rzejscie-kolejny-sad-nie-mial-watpliwosci-w-wyroku/
> (Opublikowano 1 tydzień temu- 26 listopada 2024)
>
> "Orzekł dokładnie tak, jak rozumie się to we wszystkich krajach UE
> (...)
> Kolejny sąd w wyroku właśnie obalił ich teorię (pierwszy zapadł w Sądzie
> Rejonowym w Piotrkowie Trybunalskim w maju 2022 r.) . Po raz drugi po
> zmianie prawa w Polsce sędzia jasno wskazał, że "pieszy wchodzący na
> przejście" to zdecydowanie ktoś, kto znajduje się jeszcze przed pasami -
> ktoś, u kogo po prostu widać zamiar wejścia na "zebrę".
> (...)
Ale teza Roberta jest inna - że pieszy nie może "wtargnąć"
bezpośrednio przed pojazd. Co jak najbardziej jest zapisane w ustawie.
I różne sądy to już zastosowały w stosunku do pieszych potrąconych
przez pojazdy.
> Wyrok, w którym sąd po raz kolejny w Polsce musiał określić, kim jest
> "pieszy wchodzący na przejście" zapadł wczoraj (25 listopada 2024 r. ) w
> Sądzie Rejonowym w Starogardzie Gdańskim. Przed sądem tym stanął
> kierowca zawodowy - Przemysław Przybysz - który sam na siebie doniósł
> policji, bo chciał udowodnić, że nie musi ustępować pieszym, którzy nie
> zaczęli przekraczać krawężnika przed przejściem. Wyraźnie chciał
> udowodnić taką interpretację prawa, którą na łamach pisma IES lansowali
> Krzemień, Burtowi i Matejko.
> (...)
> Przybysz nagrał dwa filmy ( 18 czerwca 2022 r. i 2 maja 2023 r.) na
> których jako kierowca w Starogardzie Gdańskim nie ustąpił pieszym na
> przejściach. W mediach społecznościowych oznaczył policję ze Starogardu,
> a ta po obejrzeniu materiałów skierowała wniosek o ukaranie go do sądu.
> (...)
> Przed sądem Przybysz próbował udowadniać wykładnię prawa wobec której
> pieszy właściwie nigdy nie ma pierwszeństwa. Bo zdaniem Przybysza ma je
> dopiero, gdy przekracza krawężnik między chodnikiem a pasami, ale - z
> drugiej strony - nie może wchodzić bezpośrednio przed samochód. Zatem w
> zasadzie próbował dowieść, że w prawie nie dokonała się żadna zmiana i
> że jak przed rokiem 2021 przepuszczenie pieszego, który jeszcze nie jest
> na "zebrze", zależy tylko od dobrej woli kierowcy.
> (...)
A te filmy gdzieś są?
Bo:
-jeśli widać na nich, ze miał wystarczającą ilość miejsca do
zahamownia, to może i nie ustąpił
-ale ..
23) ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch
mógłby zmusić kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo
istotnej zmiany prędkości, pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia
lub przyspieszenia kroku, a osobę poruszającą się przy użyciu
urządzenia wspomagającego ruch - do zatrzymania się, zmiany kierunku
albo istotnej zmiany prędkości;
Pieszego stojącego na krawężniku nie zmusza się do zatrzymania, bo on
już stoi :-)
Ba - zatrzymanie pojazdu przed przejsciem zmusi go do przyśpieszenia
kroku - to się chyba mandat należy :-)
Ale ale - kto rozwinie "powstrzymanie się od ruchu" ?
Obejmuje hamowanie ?
-ale ale ... w odróżnieniu od innych zapisów, pojazd nie jest
obowiązany ustąpić pierwszeństwa pieszemu. Pieszy MA pierwszeństwo ...
i co to oznacza? :-)
J.
-
155. Data: 2024-12-09 08:56:10
Temat: Re: znów wrocław
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 6 Dec 2024 13:19:21 +0100, Kviat wrote:
> W dniu 06.12.2024 o 12:11, J.F pisze:
>> On Thu, 5 Dec 2024 19:15:14 +0100, io wrote:
>>> W dniu 5.12.2024 o 13:38, Kviat pisze:
>>>>
>>>> I pewnie kiedyś tak będzie. Tylko u nas nie da się od razu tak
>>>> radykalnie, bo muszą najpierw wymrzeć ci kierowcy, którzy zamiast
>>>> zdejmować nogę z gazu włączają wycieraczki.
>>>
>>> Kiedy wymrą piesi, którym wydaje się, że są nieśmiertelni i wchodzą na
>>> przejście bez patrzenia?
>>
>> Odwrotnie - piesi przyzwyczajeni, żeby sie popatrzeć przed wejsciem.
>> Ale z biegiem lat będą sie odzwyczajać, no i nowych będzie przybywać.
>
> Twierdzisz, że będzie przybywać niewidomych?
przekonanych o swoim pierwszeństwie, zapatrzonych w telefon,
zagadanych, czy przyzwyczajonych do "przecież zawsze sie samochody
zatrzymywały".
> Czy w państwach, w których takie (podobne) przepisy obowiązują od lat,
> odzwyczaili się i przybyło nowych?
Tam się już kierowcy zdążyli przyzwyczaić ... ale czasem przyjezdzają
z zagranicy ...
J.