eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoznieslawienie (?)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2002-12-13 13:27:20
    Temat: znieslawienie (?)
    Od: "Izi" <m...@n...zp.pl>

    Witam
    Kilka dni temu ktos rozbil mi na parkingu tylna lampe, oczywiscie nie
    zostawil sladu kartki czy cos.
    W zwiazku z tym, ze taka lampa do Peugeota kosztuje powyzej 100 zl
    (dokladnie 210 zl) zaczalems zukac, ale oczywiscie nikt nic itd.
    Dalem wiec w kazdej klatce ogloszenie, ze szukam sprawcy, i ze daje nagrode.
    No nagle sasiad, ktory wczesniej "nic a nic nie wiedzial na ten temat"
    "przypomnial sobie" ze to jego zona rozbila moje auto. Gosc przeprosil,
    powiedzial ze zaplaci itd.
    Natomiast faktyczna sprawczyni wyjechala na mnie z krzykiem, ze poda mnie na
    policje za tresc ogloszenia, ktore brzmialo nastepujaco:

    POSZUKIWANY
    Pseudokierowca, który wieczorem w dniu 11 grudnia br. między godziną 18 a 22
    uszkodził stojącego przy krawężniku naprzeciwko bloku (adres) jasnego
    Peugeota 305 Kombi (rozbita tylna lampa) i uciekł z miejsca stłuczki.
    Za wskazanie sprawcy czeka nagroda!

    Zaproponowalem ze owszem, mozemy isc z tym na policje, tyle ze to ona
    uszkodzila moje mienie i uciekla z miejsca stluczki.
    Jak to wyglada od strony prawnej, w tym chorym kraju, ktory chroni
    przestepcow, zaczalem sie zastanawiac w pozornie oczywistej sprawie, czy
    faktycznie babsztyl nie wygra :-)


    --
    Pozdrawiam
    MZ


  • 2. Data: 2002-12-13 13:38:44
    Temat: Odp: znieslawienie (?)
    Od: "Sandra" <d...@w...pl>


    Użytkownik Izi <m...@n...zp.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:atcnaf$5jo$...@n...onet.pl...

    nie wygra :-) zbłaznuje sie tylko:-) może to w naszym mieście hehe ale bym
    miała zabawę :-)

    Sandra



  • 3. Data: 2002-12-13 13:48:11
    Temat: Re: znieslawienie (?)
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Użytkownik Izi napisał:
    > Witam
    > Kilka dni temu ktos rozbil mi na parkingu tylna lampe, oczywiscie nie
    > zostawil sladu kartki czy cos.
    > W zwiazku z tym, ze taka lampa do Peugeota kosztuje powyzej 100 zl
    > (dokladnie 210 zl) zaczalems zukac, ale oczywiscie nikt nic itd.
    > Dalem wiec w kazdej klatce ogloszenie, ze szukam sprawcy, i ze daje nagrode.
    > No nagle sasiad, ktory wczesniej "nic a nic nie wiedzial na ten temat"
    > "przypomnial sobie" ze to jego zona rozbila moje auto. Gosc przeprosil,
    > powiedzial ze zaplaci itd.
    > Natomiast faktyczna sprawczyni wyjechala na mnie z krzykiem, ze poda mnie na
    > policje za tresc ogloszenia, ktore brzmialo nastepujaco:
    >
    > POSZUKIWANY
    > Pseudokierowca, który wieczorem w dniu 11 grudnia br. między godziną 18 a 22
    > uszkodził stojącego przy krawężniku naprzeciwko bloku (adres) jasnego
    > Peugeota 305 Kombi (rozbita tylna lampa) i uciekł z miejsca stłuczki.
    > Za wskazanie sprawcy czeka nagroda!
    >
    > Zaproponowalem ze owszem, mozemy isc z tym na policje, tyle ze to ona
    > uszkodzila moje mienie i uciekla z miejsca stluczki.
    > Jak to wyglada od strony prawnej, w tym chorym kraju, ktory chroni
    > przestepcow, zaczalem sie zastanawiac w pozornie oczywistej sprawie, czy
    > faktycznie babsztyl nie wygra :-)
    >
    No wiesz, ona Cie o nic nie może oskarzyc, bo tylko ona wie że o niej
    mowa (ło jezy, ale zdanie mi wyszło :-))
    Innymi słowy, nie ma tam jej nazwiska ani niczego co mogłoby wskazywac
    że oskarzasz konkretnie ja i do tego oskarzasz bezpodstawnie - w końcu
    fakt stłuczenia lampy jest bezsporny.
    Natomiast babsztyl moze iśc do sądu i przyznac że to ona stłukła lampe,
    bo przeciez nie pisałes o hani kowalskiej tylko o "osobowie która
    stłukla lampę" :-)))
    Wtedy może ewentualnie obrazic sie o "pseudokierowcę" :-))
    Tyle że sama musi udowodnic że to o niej mowa :-))

    To tak jakby złodziej oskarzył cie o "naruszenie dóbr osobistych" przez
    wyznaczenie nagrody za wskazanie sprawcy kradzieży.

    Niektórym ludziom to poczucie godności osobistej zmutowało do rozmiarów
    tankowca.
    Żebym ja dostała dyche za każdego palanta co wrzeszczy "ja
    Pana/Panią/Cie do sądu podam" to bym sobie nieźle żyła.

    Maddy

    --
    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    m...@e...com.pl


  • 4. Data: 2002-12-13 13:55:38
    Temat: Re: znieslawienie (?)
    Od: "blad" <b...@W...pl>

    Użytkownik "Izi"
    > (...) szukam sprawcy, i ze daje nagrode.
    > No nagle sasiad, ktory wczesniej "nic a nic nie wiedzial na ten temat"
    > "przypomnial sobie" ze to jego zona rozbila moje auto. Gosc przeprosil,
    > powiedzial ze zaplaci itd.

    ale ty oczywiscie wczesniej wyplacisz mu obiecaną nagrodę?
    *** blad ***


  • 5. Data: 2002-12-13 13:57:32
    Temat: Odp: znieslawienie (?)
    Od: "Sandra" <d...@w...pl>


    Użytkownik Maddy <m...@e...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:atcof5$c0h$...@n...tpi.pl...
    > Innymi słowy, nie ma tam jej nazwiska ani niczego co mogłoby wskazywac
    > że oskarzasz konkretnie ja i do tego oskarzasz bezpodstawnie -

    hehe gdyby wszyscy sprawcy sie w ten sposób przyznawali ? byłoby nieźle hehe
    ale naiwna kobietka :-) a mąż jej też hehe

    Sandra



  • 6. Data: 2002-12-13 21:38:32
    Temat: Re: znieslawienie (?)
    Od: "Depilator" <m...@p...onet.pl>


    Użytkownik "blad" <b...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:atcosl$f90$1@news.tpi.pl...
    > Użytkownik "Izi"
    > > (...) szukam sprawcy, i ze daje nagrode.
    > > No nagle sasiad, ktory wczesniej "nic a nic nie wiedzial na ten temat"
    > > "przypomnial sobie" ze to jego zona rozbila moje auto. Gosc przeprosil,
    > > powiedzial ze zaplaci itd.
    >
    > ale ty oczywiscie wczesniej wyplacisz mu obiecaną nagrodę?
    > *** blad ***
    >
    Włąśnie. Przeyżeczenie publiczne było bez dwóch zdań. Chyba musisz beknąć,

    Pozdrawiam

    --
    Depi.



  • 7. Data: 2002-12-13 23:40:24
    Temat: Re: znieslawienie (?)
    Od: Marcyś <m...@n...pl>


    Użytkownik "blad" <b...@W...pl> napisał w wiadomości
    >
    > ale ty oczywiscie wczesniej wyplacisz mu obiecaną nagrodę?

    Może mu wystarczy satysfakcja, że taką lafiryndę
    na minę wpakował.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1