- witam, odpowiedzcie mi proszę na nurtujące mnie pytanie. Otóż
sprawa
wygląda następująco. Dnia 30 czerwca dobiegnie kresu umowa na czas
określony, którą podpisałem rok temu. Jest to druga umowa, pierwsza
była
na okres próbny. Teraz liczyłem, że dostanę trzecią umowę, od 1 lipca
na
czas określony a co za tym idzie z mocy prawa nabierze ona charakteru
pracy na czas nieokreślony. Niestety, jak się okazało pracodawca chce
teraz ze mną podpisać li tylko umowę na czas zastępstwa. Trudno,
szkoda,
namyślam się jeszcze czy ją przyjąć gdyż nowe zadania jakie postawił
przede mną są dużo większe niż wcześniej, a płaca pozostanie taka
sama.
Nie w tym jednak problem.
Jak to jest z urlopem. W tym roku nie wykorzystałem jeszcze ani
jednego
dnia z należącej mi puli, bo planowałem urlop na październik. I co
teraz? Jeśli przyjmę umowę na czas zastępstwa to wcześniejsze dni
urlopu
chyba będą obowiązywały i w październiku będę mógł iść na miesięczny
wypoczynek? A co się stanie jeśli umowy tej nie przyjmę? Przepadnie
mi
13 dni urlopu i wiele godzin nadliczbowych "do wybrania". Czy
pracodawca
ma obowiązek mi za te dni/godziny zapłacić? Hm... no nie wiem co z
tym
fantem zrobić? Napiszcie proszę.
- pozdrawiam - Sławek