-
51. Data: 2012-01-07 16:17:41
Temat: Re: żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatności
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Przemek Lipski" <p...@i...pl> napisał
>>>>
>>>> Urządzenie ma gwarantowaną żywotność 5000, masz to napisane w
>>>> instrukcji, na tyle się z producentem umówiliście i tyle masz,
>>>> więc o oszustwie nie ma mowy. Oczywiście żeby zagwarantować
>>>> doskonałą jakość wydruku numer 5000 musi być jakiś zapas. Czy
>>>> jest on aż tak duży to nie wiem, ale to nieistotne. Obiecali ci
>>>> 5000 i tyle masz. Gdyby nie było blokady to ciągnąłbyś dalej a
>>>> potem kląłbyś na gównianą jakość wydruków z drukarki firmy X.
>>>
>>> Czyli jak pralka ma gwarancje 2 lata, to normalnym dla Ciebie
>>> będzie, że równo po 2 latach zadziała blokada producenta i pralka
>>> odmówi współpracy? W końcu producent gwarantuje 2 lata pracy...
>>> Obiecali ci 2 lata i tyle masz, bo potem kląłbyś na gówniana
>>> jakość prania.
>>
>> Nie myl okresu gwarancji i żywotności. W przypadku pralki nikt nie
>> podaje, że wystarczy np. na 1000 prań.
>
> Bez znaczenia, zamień sobie 2 lata gwarancji na 300 prań... Nadal
> uważałbyś, że pruducent jest OK?
Jeśli określi żywotność na 300 prań i tyle wykonam to o co mam mieć
pretensje? Jak kupisz połówkę i po nalaniu 10 pięćdziesiątek flaszka
stanie się pusta i bezużyteczna to jesteś zdziwiony?
-
52. Data: 2012-01-07 18:04:55
Temat: Re: żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatności
Od: sqlwiel <j...@g...com>
W dniu 2012-01-07 17:17, Alek pisze:
> Jeśli określi żywotność na 300 prań i tyle wykonam to o co mam mieć
> pretensje? Jak kupisz połówkę i po nalaniu 10 pięćdziesiątek flaszka
> stanie się pusta i bezużyteczna to jesteś zdziwiony?
>
Czyli mam uznać, że jeśli moja pralka/lodówka/gacie działają jeszcze
tydzień albo dwa po upływie gwarancji, to niemal wygrałem w totolotka?
... albo, jeśli towar kupiony przez internet w ogóle dojdzie?
, a fryzjer mnie nie poderżnie przy goleniu?
No - może coś w tym jest. Chyba producenci pomału nas chcą do tego
przyzwyczaić. Dlatego ma sens ten wątek.
--
Tnx. sqlwiel
-
53. Data: 2012-01-07 18:26:55
Temat: Re: żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatności
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
sqlwiel napisał(a) :
> W dniu 2012-01-07 17:17, Alek pisze:
>
>> Jeśli określi żywotność na 300 prań i tyle wykonam to o co mam mieć
>> pretensje? Jak kupisz połówkę i po nalaniu 10 pięćdziesiątek flaszka
>> stanie się pusta i bezużyteczna to jesteś zdziwiony?
>>
>
> Czyli mam uznać, że jeśli moja pralka/lodówka/gacie działają jeszcze
> tydzień albo dwa po upływie gwarancji, to niemal wygrałem w totolotka?
Bingo.
> .... albo, jeśli towar kupiony przez internet w ogóle dojdzie?
> , a fryzjer mnie nie poderżnie przy goleniu?
Jeden klient już się chwalił, że "fryzjer darował mi życie" ;-)
> No - może coś w tym jest. Chyba producenci pomału nas chcą do tego
> przyzwyczaić. Dlatego ma sens ten wątek.
To jest grupa o prawie. Z prawnego punktu widzenia producent nic nie
jest nikomu winien po gwarancji, a sprzedawca po 2 latach od
sprzedaży (konsumentowi).
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3
[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]
-
54. Data: 2012-01-07 20:46:51
Temat: Re: żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatności
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
>> No - może coś w tym jest. Chyba producenci pomału nas chcą do tego
>> przyzwyczaić. Dlatego ma sens ten wątek.
>
> To jest grupa o prawie. Z prawnego punktu widzenia producent nic nie
> jest nikomu winien po gwarancji, a sprzedawca po 2 latach od
> sprzedaży (konsumentowi).
A zepsuć sprzęt ma prawo ???
-
55. Data: 2012-01-08 15:11:21
Temat: Re: żarówki, lodówki, rajstopy,.. - czyli historia zaplanowanej nieprzydatności
Od: "Przemek Lipski" <p...@i...pl>
Użytkownik "John Kołalsky" <j...@k...invalid> napisał w wiadomości
news:jeab0v$e4b$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
>
>>> No - może coś w tym jest. Chyba producenci pomału nas chcą do tego
>>> przyzwyczaić. Dlatego ma sens ten wątek.
>>
>> To jest grupa o prawie. Z prawnego punktu widzenia producent nic nie
>> jest nikomu winien po gwarancji, a sprzedawca po 2 latach od
>> sprzedaży (konsumentowi).
>
> A zepsuć sprzęt ma prawo ???
Otóż to! Może nie gwarantować poprawnego działania, ale celowe wyłączenie,
to chyba lekka przesada...
Przemek