Witam,

mam pytanie odnośnie zapłaty za fakturę w kasie przedsiębiorstwa:

Wynajmowałem mieszkanie, zobowiązany byłem do zapłaty czynszu oraz faktury
za media (prąd).
Faktury płaciłem gotówką w zakładzie energetycznym, licznik był na
właściciela.
Faktury z pieczątką zapłacono przekazywałem właścicielowi. Teraz domaga się
zwrotu, twierdząc, że to on płacił.

Jak do sprawy podejdzie sąd?

TT

do góry

Dnia 26.09.2007 Tomek <t...@o...pl> napisał/a:
> Jak do sprawy podejdzie sąd?

A jak kwestia opłat za media była uregulowana w umowie?
--
Samotnik
http://www.pachnidelko.pl/

do góry

W dniu 2007-09-26 12:54 Tomek pięknie wystukał/a:

> Faktury z pieczątką zapłacono przekazywałem właścicielowi. Teraz domaga się
> zwrotu, twierdząc, że to on płacił.

Skoro Ty płacileś, to dlaczego oddawałeś właścicielowi?
Sam sobie jesteś winny.

--
animka

do góry

> A jak kwestia opłat za media była uregulowana w umowie?
> --
że ja jestem zobowiązany,
zakład energetyczny stawia pieczątkę zapłacono, nie legitymuje osoby, która
płaci, nie wpisuje też kto dokonał wpłaty

do góry

Dnia 26.09.2007 Tomek <t...@o...pl> napisał/a:
>> A jak kwestia opłat za media była uregulowana w umowie?
>> --
> że ja jestem zobowiązany,
> zakład energetyczny stawia pieczątkę zapłacono, nie legitymuje osoby, która
> płaci, nie wpisuje też kto dokonał wpłaty

No to temat załatwiony. Skoro to Ty miałeś płacić, a rachunki są opłacone,
to wywiązałeś się ze zobowiązania. To, że on chce jakąś kasę, to jest jego
problem. Niech sobie chce. Musiałby udowodnić, że się należy. Na tej
zasadzie co teraz, to mógłby od Ciebie chcieć kasy nawet za działkę na
księżycu.
--
Samotnik
http://www.pachnidelko.pl/

do góry

Samotnik pisze:
> Dnia 26.09.2007 Tomek <t...@o...pl> napisał/a:
>>> A jak kwestia opłat za media była uregulowana w umowie?
>>> --
>> że ja jestem zobowiązany,
>> zakład energetyczny stawia pieczątkę zapłacono, nie legitymuje osoby, która
>> płaci, nie wpisuje też kto dokonał wpłaty
>
> No to temat załatwiony. Skoro to Ty miałeś płacić, a rachunki są opłacone,
> to wywiązałeś się ze zobowiązania. To, że on chce jakąś kasę, to jest jego
> problem. Niech sobie chce. Musiałby udowodnić, że się należy. Na tej
> zasadzie co teraz, to mógłby od Ciebie chcieć kasy nawet za działkę na
> księżycu.

Tylko trzeba się upewnić, czy obowiązkiem wynajmującego było
"opłacanie rachunków", czy przekazywanie pieniędzy na opłacenie,
względnie ponoszenie kosztów.

Ani w jednym przypadku, ani w drugim wygrana nie jest jednoznaczna.
Właściciel może twierdzić, że sam płacił rachunki, ponieważ wynajmujący
tego nie robił "i co mi pan teraz zrobi"?



--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl

do góry

> Ani w jednym przypadku, ani w drugim wygrana nie jest jednoznaczna.
> Właściciel może twierdzić, że sam płacił rachunki, ponieważ wynajmujący
> tego nie robił "i co mi pan teraz zrobi"?
Właśnie tak twierdzi, twierdzi również, że nie płaciłem za wynajem,
zapłacone jest gotówką i albo nie pamięta, że mi to kwitował, albo liczy na
to że zgubiłem te pokwitowania.
Czy sąd uwierzy mi, że zapłaciłem i zgubiłem pokwitowanie, jeżeli posiadam
większą cześć tych rachunków, czy też może będe musiał jeszcze raz zapłacić
za te rachunki, których nie mam pokwitowanych?

TT

do góry

Tomek pisze:
>> Ani w jednym przypadku, ani w drugim wygrana nie jest jednoznaczna.
>> Właściciel może twierdzić, że sam płacił rachunki, ponieważ wynajmujący
>> tego nie robił "i co mi pan teraz zrobi"?
> Właśnie tak twierdzi, twierdzi również, że nie płaciłem za wynajem,
> zapłacone jest gotówką i albo nie pamięta, że mi to kwitował, albo liczy na
> to że zgubiłem te pokwitowania.
> Czy sąd uwierzy mi, że zapłaciłem i zgubiłem pokwitowanie, jeżeli posiadam
> większą cześć tych rachunków, czy też może będe musiał jeszcze raz zapłacić
> za te rachunki, których nie mam pokwitowanych?


A nie zdarzyło się tak kiedyś, że zapłaciłeś za rachunek w kasie, ale
kartą płatniczą? Będzie to dowód, że jednak Ty zapłaciłeś rachunek i tym
samym uwiarygodnisz swoje zeznania.

Odnośnie pytania: czy sąd uwierzy. To zależy od sądu. Aczkolwiek nie
rokowałbym dużych nadziei - brak pokwitowania to brak zapłaty i
twierdzenie, że się zgubiło w niczym nie przypomina dowodu na zapłatę...

--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl

do góry

Dnia 26.09.2007 Tomek <t...@o...pl> napisał/a:
> Czy sąd uwierzy mi, że zapłaciłem i zgubiłem pokwitowanie, jeżeli posiadam
> większą cześć tych rachunków, czy też może będe musiał jeszcze raz zapłacić
> za te rachunki, których nie mam pokwitowanych?

Prawdopodobnie będziesz musiał zapłacić raz jeszcze. Pokwitowań się nie
gubi. Dlatego zresztą warto płacić nie gotówką, nie w kasie, tylko
przelewami. Wtedy masz po pierwsze imienny dowód wpłaty, a po drugie możesz
go gubić na ogół dowolną ilość razy, bo bank wyda duplikat. Choćby i za
pieniądze, ale jednak.
--
Samotnik
http://www.pachnidelko.pl/

do góry

> Prawdopodobnie będziesz musiał zapłacić raz jeszcze. Pokwitowań się nie
> gubi. Dlatego zresztą warto płacić nie gotówką, nie w kasie, tylko
> przelewami. Wtedy masz po pierwsze imienny dowód wpłaty, a po drugie
> możesz
> go gubić na ogół dowolną ilość razy, bo bank wyda duplikat. Choćby i za
> pieniądze, ale jednak.

Mam zasadę, że tam gdzie się da płacę przelewem, ale zrobiłem kilka
odstępstw. Teraz mam z tego tytułu problem.

Dzieki za pomoc.

do góry