-
11. Data: 2009-01-05 13:30:00
Temat: Re: zapis w umowie o pracę
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Gotfryd Smolik news pisze:
> To wynagrodzenie jest kosztem dla pracodawcy (jak każde NALEŻNE
> wynagrodzenie), a dla pracownika jest *zwolnione z opodatkowania*
> (co bierze się stąd, że pracownik nie mógł nic odliczać przy zakupie
> własnego sprzętu).
Możesz potwierdzić, żeby było jasne: istnieje furtka, aby
pracownikowi wypłacać legalnie tysiące złotych bez podatku i ZUSu? I to
nie tylko za samochód, ale np. za używanie innych prywatnych sprzętów
(np. komputer)?
--
Liwiusz
-
12. Data: 2009-01-07 22:48:00
Temat: Re: zapis w umowie o pracę
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 5 Jan 2009, Liwiusz wrote:
> Możesz potwierdzić, żeby było jasne: istnieje furtka, aby pracownikowi
> wypłacać legalnie tysiące złotych bez podatku
Owszem :P (patrz uwaga nizej)
> i ZUSu?
Tego nie weryfikowałem, ale jeśli "za samochód" nie podpada, to i za
inne narzędzia nie powinno.
Powód jest prosty: kilometrówka jest jedynie OGRANICZENIEM kwoty
*ogólnie przysługujących* do odliczania wydatków!
Znaczy "od wszystkiego wolno" - od samochodu też wolno, ale jest
urzędowy limit (nie wolno więcej, nawet jakby "rozsądne wyliczenia"
wskazywały że wydatki - wliczając amortyzację - są większe).
Wielu o tym zapomina, traktując kilometrówkę jako swoisty przywilej
wyłącznie dla samochodu.
Nie wiem czy sam bym zwrócił na to uwagę, jakbym na .podatki nie
czytał latami postów Orki, Maddy i reszty ekipy :D
> I to nie tylko za
> samochód, ale np. za używanie innych prywatnych sprzętów (np. komputer)?
To wynagrodzenie musi przecież być "adekwatne".
Nie można płacić 2000 zł miesięcznie za "korzystanie z własnego centrum
komputerowego" w postaci peceta za 5000 zł i mówić że to jest
"adekwatna rekompensata". Przypuszczam że każdej kwocie przekraczającej
wartość połowy amortyzacji narzędzia US będzie się BARDZO przyglądał :)
(no, jeszcze część kosztów eksploatacyjnych można doliczyć, bazując na
słabej świadomości technicznej można ryzykować wciskanie kitu że jak
pecet ma zasilacz 600W to ponieważ sprawność jest <1 pewnie bierze
z 800W więc liczymy 800 po 4h dziennie bo tyle pracownik siedzi, gorzej
jak kontroler będzie miał śladowe pojęcie jak to z tymi watami jest :D
o nasłaniu PIPu za "nadgodziny w domu" nie wspominając :))
Ale owszem, można.
Tysiące złotych? No jak pracownik "zużywa w istotnym stopniu" majątek
osobisty wart miliony złotych, to oczywiście ze tysiące :D
To nie jest furtka - normalny mechanizm, służący do rekompensowania
wydatków ponoszonych w celu uzyskania przychodów.
Osoba prowadząca DG takie wydatki zalicza w koszty uzyskania, pracownik
nie ma takiego prawa - w zamian:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-d
ochodowym-od-osob-fizycznych-1_2_31.html
+++
Art. 21
1. Wolne od podatku dochodowego sš:
...
...
13) ekwiwalenty pieniężne za używane przez pracowników przy wykonywaniu
pracy narzędzia, materiały lub sprzęt, stanowišce ich własnoć,
---
Nie weryfikowałem czy w ustawie nie ma jakiejś delegacji dla ministra
celem określenia "zasad" (i czy zostało wydane), ale sądzę że nie.
"Zasady" są dla odrębne zapisanego ograniczenia tego przepisu :)
(w postaci przepisu o kilometrówce - przepis o kilometrówce NIE
przyznaje żadnych zwolnień ani kosztów, sprawdź, jedynie je
ogranicza).
pzdr, Gotfryd