-
1. Data: 2005-05-05 21:11:14
Temat: zakłocanie stosunków wodnych a działka
Od: " katarzyna" <n...@g...pl>
Witam,
mamy nastepujacy problem. Rodzice kupili działkę, zaczęli tam sadzić:
maliny, borówki, truskawki, drzewa owocowe, żywopłot. Drzewa posadzili dla
świetego spokoju w odległości 6 metrów od granicy działki. Co przykre i
bolesne, zaczęły się problemy z dawno nie lubianymi sąsiadami: łamanie przez
nich drzewek, krzaczków, przechodzenie przez działkę w ten sposób że zawsze
jakieś małe krzaczki truskawek czy poziomek są połamane. Działka nie jest
ogrodzona. No i teraz przyszło pismo (niestety chwilowo nie jestem w stanie
powiedzieć o jakim charakterze, po prostu zapomniałam) że oni się na to nie
zgadzają (konkretnie poszło o sadzenie zywopłotu), bo prowadzone przez moich
rodziców działania naruszają stosunki wodne. Nie przepływa tam żadna rzeka,
nie ma jeziora, nic. Działka w części położona jest na skarpie i pod tą
skarpą, 5 metrów od granicy działki jest bagno, ale wszystko co zasadzili
znajduje się własnie NA skarpie i do bagna od sadzonek jest skarpa/przepaść
+ jakieś 50 m
działka-sadzonki
----------------
|
|
|
|_działka-tu nic nie posadzono_|5m|bagno|
gdzie: 5m to 5 metrów od granicy działki do bagna
mam nadzieje ze ten rysuneczek się nie potnie
Rodzice tylko sadzą i pielegnują co zasadzili. Czy sąsiedzi w ogóle mają
jakiekolwiek podstawy by uważać że zasadzenie krzaków i drzew niszczy
stosunki wodne? Jak sie bronic- to oni niszcza sadzonki (rodzice widzieli,
ale nie jest to udokumentowane), wygrazaja, podburzaja innych sasiadów -na
razie bezskuteczne (poprzez teksty w stylu "ja nie dopuszcze by im cokolwiek
wyrosło").
Ja już sama nie wiem, googlam no i żadnego powiązania sadzenia drzew z
zakłocaniem stosunków wodnych nie znalazłam
proszę o pomoc, ewentualnie o wskazanie w jakim kierunku googlać
Dziękuję za przeczytanie do końca, prosze o wyrozumialosc
Katarzyna
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/