-
1. Data: 2002-11-18 17:27:26
Temat: zaklocanie ciszy nocnej - jakie konsekwencje
Od: "pietruszek" <e...@g...pl>
Co grozi osobie ktora zaklacala po pijaku cisze nocna znajdujac sie w
mieszkaniu. I jaki kodeks tu sie stosuje??
Piotr
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2002-11-18 19:57:15
Temat: Re: zaklocanie ciszy nocnej - jakie konsekwencje
Od: "ssj5" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "pietruszek" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:arb7sj$kko$1@news.gazeta.pl...
> Co grozi osobie ktora zaklacala po pijaku cisze nocna znajdujac sie w
> mieszkaniu. I jaki kodeks tu sie stosuje??
>
kodeks wykroczen
Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca
spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w
miejscu publicznym,
- podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czynokreślony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca
dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu,
- podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.
ssj5
-
3. Data: 2002-11-18 20:03:04
Temat: Re: zaklocanie ciszy nocnej - jakie konsekwencje
Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>
Stosuje się w pierwszej kolejności kodeks wykroczeń i grozi za to grzywna.
Jeśli zakłócanie stanie się częste, to może dojść do eksmisji lokatora, ale
to dość trudna droga, więc bywa stosowana jedynie w rażących przypadkach. No
jeszcze mogą mu naubliżać sąsiadki, ale jak będzie pijany, to nawet nie
zauważy.
-
4. Data: 2002-11-18 23:56:02
Temat: Re: zaklocanie ciszy nocnej - jakie konsekwencje
Od: "kuba rayski" <k...@M...kalafior.net>
Art. 51. § 1. Kto (...) alarmem (...) zakłóca
spokój, porządek publiczny, spoczynek (...)
- podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
czy to znaczy ze jesli napadna mnie w nocy, na osiedlu i zaczne wzywac
pomocy to moge zostac za to aresztowany?
;)
kuba
-
5. Data: 2002-11-19 21:31:42
Temat: Re: zaklocanie ciszy nocnej - jakie konsekwencje
Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>
Nie! Będzie ta stan wyższej konieczności, w ramach którego poświęcisz
mniejsze dobro, jakim jest spokojny sen obywateli na rzecz większego dobra,
jakim jest Twoje życie. Oczywiście przy założeniu, że będziesz wołał o pomoc
z zamiarem przywołania kogoś, nie zaś w celu zwrócenia uwagi mieszkańców
osiedla, że jesteś bohaterem i dałeś po pysku napastnikowi. ;-))