eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozakaz wstępu do pubu?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 186

  • 91. Data: 2005-11-08 20:39:44
    Temat: Re: zakaz wstępu do pubu?
    Od: mariposa doux <m...@g...pl>



    "Michał Wilk" wrote:
    >
    > > Ale powiedz mi dlaczego mnie ktos nie bedzie chcial wpuscic do klubu,
    > > ba, dlaczego moglby mnie sila nie wpuscic?
    >
    > Sila nie wpuscic?;-))) Jak mozna sila nie wpuscic?

    Podchodze do drzwi, naciskam klamke, wchodze, w tym momencie lapie mnie
    za bety i cofa.

    > Sila to Ty mozesz probowac sie wedrzec do lokalu i wtedy, stosujac obrone
    > konieczna, wlasciciel wtedy dopiero zareagowac (ale tez ochroniarz, patrz:
    > pomoc konieczna)

    Aha. Czyli stojacy w drzwiach osilek jest prawem. A jesli ten osilek nie
    ma licencji ochroniarza to co wtedy? No przecirz jak tak bedzie stal, to
    ja bede stal przed nim i bedziemy blokowac cala kolejke czekajacych...

    A takie "niewpuszczanie" to jest analogiczne do sytuacji, gdzie otwieram
    sklep ale przy wejsciu stoi ochroniarz i wpuszcza wedle swego
    widzimisia. Tak chyba nie wolno, co? Lokal usługowy do ktorego nie mozna
    wejsc? Hm?

    --
    W kraju rzadzonym przez duzych zlodziei mali złodzieje tylko
    dostosowują się do reguł ....................... http://tiny.pl/xxfl
    ____________________________________________________
    ________________
    Deszcze Niespokojne - sf, opowiadania .......... http://tiny.pl/xxr1


  • 92. Data: 2005-11-08 20:43:48
    Temat: Re: zakaz wstępu do pubu?
    Od: mariposa doux <m...@g...pl>



    "Michał Wilk" wrote:
    >
    > > Moment chwilunia, bo po wejsciu do klubu/baru wiodze piwo 6 zlotych,
    > > wodka 7 zlotych, drink 12 zlotych. To ze trzeba je nalac to chyba nie
    > > robi roznicy?
    >
    > Nie pisalem o sytuacji "po wejsciu" jak do raczyles nizej zauwazyc

    Twoje slowa "... natomiast w momencie wejscia do pubu ..." w momencie
    wejscia do klubu znamy ceny i oferte lokalu.

    > >> Dlatego bez zadnych konsekwencji wlasciciel lokalu moze zabronic wejscia
    > >> komukolwiek
    > >
    > > Moment i chwilunia - najpierw piszesz "w momencie wejscia" a potem sie
    > > okazuje ze zabraniasz wejscia.
    >
    > W momencie wejscie - przed drzwiami - przed zawarciem umowy o uslugi
    > przebywanie wewnatrz, zabawe itd

    Czyli jest oferta - przebywanie w srodku i zabawa. to jezeli znam przed
    wejsciem oferte, a wlasciciel ja przedstawia "bo tu jest klub w srodku
    jest zabawa" to chyba jednak moge skorzystac z tej oferty, no nie?

    > > Ale jakiego wejsci ana sile? Ktos stoi i mnie zatrzymuje?
    >
    > Ochroniarz stoi w wejsciu i mowi: nie wejdziesz,

    A ja mu mowie, przepraszam, chcialbym wejsc do lokalu.

    > aby wejsc musisz uzyc sily

    Nie, ja stoje przed wesciem i czekam az sie przesunie.

    > (jesli Twoje argumenty slowne go nie przekonaja), wtedy dopuszczasz sie
    > przestepstwa z art. 193 KK

    Raczki prze sobie. Stoje przed nim. 10 cm przed nim. Jesli mnie dotknie
    - pchnie, usunie sila to jest hmmm napaść?

    > No to
    > > momencik, jak mnie maca jakis ochroniarz to chyba jest naruszenie mojej
    > > nietykalnosci. No nie?
    > >
    > > A klub to nie jest mir domowy bo to jest miejsce publiczne. Wiec sie
    > > przepisy dotyczace naruszanai miru domowego srednio tu chyba sprawdza,
    > > prawda?
    >
    > Prawda - dlatego przepis o naruszeniu miru pomieszczenia obok mieszkania
    > (domu) chroni takze lokal, pomieszczenie albo ogrodzony teren, polecam
    > lekture KK, bardzo pouczajaca

    moze sie skusze. ;)

    --
    W kraju rzadzonym przez duzych zlodziei mali złodzieje tylko
    dostosowują się do reguł ....................... http://tiny.pl/xxfl
    ____________________________________________________
    ________________
    Deszcze Niespokojne - sf, opowiadania .......... http://tiny.pl/xxr1


  • 93. Data: 2005-11-08 20:56:24
    Temat: Re: zakaz wstępu do pubu?
    Od: "Michał Wilk" <m...@g...pl>

    > Twoje slowa "... natomiast w momencie wejscia do pubu ..." w momencie
    > wejscia do klubu znamy ceny i oferte lokalu.

    OK - wchodzenia

    >> W momencie wejscie - przed drzwiami - przed zawarciem umowy o uslugi
    >> przebywanie wewnatrz, zabawe itd
    >
    > Czyli jest oferta - przebywanie w srodku i zabawa. to jezeli znam przed
    > wejsciem oferte, a wlasciciel ja przedstawia "bo tu jest klub w srodku
    > jest zabawa" to chyba jednak moge skorzystac z tej oferty, no nie?

    Istotne elementy umowy nie sa znane, bo to umowa nienazwana, jak juz jeden z
    kolegow Ci pisal, wiec nie ma mowy o ofercie

    >> aby wejsc musisz uzyc sily
    >
    > Nie, ja stoje przed wesciem i czekam az sie przesunie.

    Czekaj sobie, az do zamkniecia lokalu;-)

    > Raczki prze sobie. Stoje przed nim. 10 cm przed nim. Jesli mnie dotknie
    > - pchnie, usunie sila to jest hmmm napaść?

    A po co ma Cie usuwac sila, nikt Ci nie zabronic stac 10 cm przed wejsciem.
    Chyba ze wejdziesz, a wlasciciel bedzie mial cos przeciwko (moze pomoze
    analogia do mieszkania - probouje wejsc do Twojego mieszkania, a Ty sobie
    tego nie zyczysz, czy podczas proby przemkniecia sie kolo Twojej osoby
    stojacej w drzwiach mozesz uzyc sily aby obronic mir swojego pomieszczenia
    czy nie?)

    Pozdrawiam,
    Michal



  • 94. Data: 2005-11-08 21:04:45
    Temat: Re: zakaz wstępu do pubu?
    Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>

    mariposa doux wyskrobał(a):
    > Bo niewpuszczanie czarnych to rasizm, a niewpuszczanie ludzi w zielonych
    > koszulkach to dyskryminacja tej grupy ludzi, ktora ubiera zielone
    > koszulki.

    Niewątpliwie z socjologicznego punktu widzenia tak. Ale z prawnego punktu
    widzenia? Oskarżenie o dyskryminację w stosunkach umownych na gruncie
    swobody umów jest bardzo wątpliwe. Rozejrzyj się dookoła po świecie:
    wszędzie niemal masz oferty skierowane dla różnych grup klientów. Kredyty
    dla małżeństw, zniżki dla studentów itd. Przyjdziesz do banku i powiesz, że
    chcesz dostać kredyt na takich samych dogodnych warunkach jak małżeństwa i
    co? Pracownik banku Cię wyśmieje i powie, żebyś się ożenił i tyle.

    > A lokal, drinki i piwo to nie pachnie ofertą?

    No nie bardzo. W lokalu zazwyczaj są cenniki, a w sprawie cenników i
    wątpliwości co do ich charakteru patrz art. 71 KC.

    >> Ale można np.
    >> zakazać wstępu czarnym.
    >
    > Bo?

    Nie nie ma wyraźnego zakazu. A co nie jest zakazane jest dozwolone - stara
    zasada.

    > jak? na jakiej podstawie? od kiedy bramka moze wylegitymowac czlowieka?

    Nie może. Ale panuje tu pewna reguła: Ty nie musisz udowadniać swojego wieku
    (pokazywać dowodu), a oni nie muszą Cię wpuścić. Tak więc pokazywać nic nie
    musisz (nie ma przymusu jak w przypadku np. policji, bo możesz się odwrócić
    na pięcie i sobie pójść gdzie indziej), ale jak nie pokażesz to w przypadku
    wątpliwości co do wieku nie wejdziesz. Przeczytaj wątek z 01.10.2005 - tam
    to już tłumaczyłem.

    > np. jak?

    A wymyśl sobie. W niektórych klubach nie można wyglądać dresiarsko, w
    niektórych trzeba być trendy, jazzy i cool, a w niektórych trzeba wyglądać
    gejowo. Czyste widzimisie.

    --
    Bartek Gliniecki
    [ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
    [ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]


  • 95. Data: 2005-11-08 21:06:38
    Temat: Re: zakaz wstępu do pubu?
    Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>

    kam wyskrobał(a):
    > Bartek Gliniecki napisał(a):
    >> Ale można np. zakazać wstępu czarnym.
    >
    > Tu miałbym wątpliwości co do zgodności z zasadami współżycia społecznego.

    O, to już jakieś zaczepienie. Tylko nikt z nas tego nie rozstrzygnie w tym
    momencie, bo co się mieści w ZWS a co nie to będzie się starał ustalić sąd.
    Niewątpliwie w dużej mierze będzie to zależeć od konkretnego przypadku.

    --
    Bartek Gliniecki
    [ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
    [ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]


  • 96. Data: 2005-11-08 21:13:00
    Temat: Re: zakaz wstępu do pubu?
    Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>

    > Ni ma ceny. Ale zalozmy, ze wjscie do klubu kosztuje 10 zlotych. I jest
    > cena wywieszona. Podchodze i chce kupic. Nie chca mi soprzedac? No to
    > chyba juz nie ladnie z ich strony.

    Pies pogrzebany w tym, żeby ustalić jakiej treści zawierana jest umowa i
    jakie są jej elementy istotne. Bez tego nie ma co mówić o ofercie.

    > Ale powiedz mi dlaczego mnie ktos nie bedzie chcial wpuscic do klubu,
    > ba, dlaczego moglby mnie sila nie wpuscic?

    Są różne powody. Najczęściej nie pasuje się do profilu gości, których
    właściciel chce w klub widzieć.

    --
    Bartek Gliniecki
    [ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
    [ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]


  • 97. Data: 2005-11-08 21:48:57
    Temat: Re: zakaz wstępu do pubu?
    Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>

    Tue, 08 Nov 2005 21:43:48 +0100, *mariposa doux*
    <news:43710E04.CE24E9D4@gazeta.pl> napisał(a):

    >> W momencie wejscie - przed drzwiami - przed zawarciem umowy o uslugi
    >> przebywanie wewnatrz, zabawe itd

    > Czyli jest oferta - przebywanie w srodku i zabawa. to jezeli znam przed
    > wejsciem oferte, a wlasciciel ja przedstawia "bo tu jest klub w srodku
    > jest zabawa" to chyba jednak moge skorzystac z tej oferty, no nie?

    Wejdź sobie na kilka stron internetowych klubów (dyskotek), to zrozumiesz co
    nieco.( na google wpisz sobie np: Kluby Warszawa, czy Dyskoteki Warszawa).
    Teraz prawie wszystkie kluby są prywatne i właściciel zatrudnia
    selekcjonerów. Większość klubów jest teraz stworzonych dla gejów (np. taka
    "Paprotka", chociaż oficjalnie widnieje jako klub dla wszystkich) i wiadomo,
    że selekcjoner dobiera towarzystwo. Jednych wpuści, innych nie wpuści.


    >>> Ale jakiego wejsci ana sile? Ktos stoi i mnie zatrzymuje?

    >> Ochroniarz stoi w wejsciu i mowi: nie wejdziesz,

    > A ja mu mowie, przepraszam, chcialbym wejsc do lokalu.

    To on Ci powie, że wejść to sobie możesz, ale do swojego mieszkania, a nie
    cudzego.


    >> aby wejsc musisz uzyc sily

    > Nie, ja stoje przed wesciem i czekam az sie przesunie.

    Postaraj się o kartę klubową, to będziesz zawsze wpuszczany.

    Pomyśl sobie, że nigdy nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i machnij
    na to kurestwo (sorry) po prostu ręką. Idź do innego klubu, w którym
    będziesz się czuł dobrze.


    --
    Kaja


  • 98. Data: 2005-11-08 22:11:53
    Temat: Re: zakaz wstępu do pubu?
    Od: n...@h...pl (Nina Liedtke)

    On 7 Nov 2005 13:35:32 +0100, "Piotrek" <p...@p...onet.pl> wrote in
    article <6...@n...onet.pl>:

    > > gogo napisał(a):
    > > > pod pojeciem *uzasadniona przyczyna* mozna spokojnie uznać dowolne
    > > > zachowanie klienta
    > >
    > > Tylko, że przychodząc do lokalu zachowujesz się na ogół normalnie, jak
    > > inni. A uzasadniona przyczyna musi być wg mnie prawnie uzasadniona, a
    > > nie "łysych nie wpuszczamy i już" albo "wyglądasz mi na awanturnika".
    >
    > Albo "nie podoba mi się twoja fryzura i strój (bo nie są "trendy"), więc
    > wyp..., synku".

    Kiedy czytam te dyskusje o selekcjach w klubach, nasuwa mi się jedna
    refleksja - przecież nie widuje się i jak świat światem nie widywało
    kloszardów porozsiadanych przy stolikach w eleganckich restauracjach
    (mam na myśli zwykłe restauracje, bez tej nowomodnej ,,selekcji'').
    Trudno przypuścić, że nie próbują tam wejść przez nieśmiałość; pewno się
    jakiś od czasu do czasu próbuje wepchnąć, ale mu się to nie udaje.
    Czemu? Wychodzi mi, że komuś po drodze (portierowi? szatniarzowi?
    ochroniarzawi?) nie podoba się jego fryzura i strój... I to tak
    zwyczajnie _nie podoba_, bo gdyby stanowiły one ,,zgorszenie publiczne''
    lub cokolwiek uzasadniającego jakiejś sankcje prawne, to i na ulicy taki
    kloszard nie mógłby funkcjonować - policja powinna go aresztować.

    Pozdrawiam
    Nina
    --
    Antonina Liedtke ____________________________ ______ _ ___
    http://hell.pl/nina/ ________________________ \`.,'/ _____ / |/ <_>__ ___ _
    Jabber: nina (at) hell.pl ___________________ /_ _\ ____ / / / _ Y . `/
    You can logoff, but you can never leave _______ \/ _____ /_/|_/_/_//_\_,_/


  • 99. Data: 2005-11-08 22:23:17
    Temat: Re: zakaz wstępu do pubu?
    Od: Olgierd <n...@n...spam.no.problem>

    Dnia Tue, 8 Nov 2005 22:48:57 +0100, Kaja napisał(a):

    > Większość klubów jest teraz stworzonych dla gejów (np. taka
    > "Paprotka", chociaż oficjalnie widnieje jako klub dla wszystkich) i wiadomo,
    > że selekcjoner dobiera towarzystwo. Jednych wpuści, innych nie wpuści.

    Aha, już widzę szum jakby w innym klubie - dla "normalsów" - selekcjoner
    gonił kota gejom.
    Mam wrażenie, że ta cała selekcja to jest jakaś dyskryminacja, bądź ze
    względu na wiek, bądź urodę, bądź zamożność, etc.

    --
    Olgierd
    gsm: +48502DEFUNK ||| JID: o...@j...org ||| gg: 3657597


  • 100. Data: 2005-11-08 22:27:23
    Temat: Re: zakaz wstępu do pubu?
    Od: mariposa doux <m...@g...pl>



    "Michał Wilk" wrote:
    >

    > Istotne elementy umowy nie sa znane, bo to umowa nienazwana, jak juz jeden z
    > kolegow Ci pisal, wiec nie ma mowy o ofercie

    jak nie nazwana? jak ajest roznica miedzy:

    "po wejsciu do tego klubu oferujemy ci najlepsza zabawe"

    "u nas mozesz kupic ten telewizor najtaniej"

    ??

    > >> aby wejsc musisz uzyc sily
    > >
    > > Nie, ja stoje przed wesciem i czekam az sie przesunie.
    >
    > Czekaj sobie, az do zamkniecia lokalu;-)

    Ale czekajac zablokuje ruch calkowicie.

    > > Raczki prze sobie. Stoje przed nim. 10 cm przed nim. Jesli mnie dotknie
    > > - pchnie, usunie sila to jest hmmm napaść?
    >
    > A po co ma Cie usuwac sila, nikt Ci nie zabronic stac 10 cm przed wejsciem.
    > Chyba ze wejdziesz, a wlasciciel bedzie mial cos przeciwko (moze pomoze
    > analogia do mieszkania - probouje wejsc do Twojego mieszkania, a Ty sobie
    > tego nie zyczysz, czy podczas proby przemkniecia sie kolo Twojej osoby
    > stojacej w drzwiach mozesz uzyc sily aby obronic mir swojego pomieszczenia
    > czy nie?)

    znaczy sie wlasciciel osobiscie mnie wyrzuci.

    ale tam stoi ogolony łysol bez licencji ochroniarza...


    --
    W kraju rzadzonym przez duzych zlodziei mali złodzieje tylko
    dostosowują się do reguł ....................... http://tiny.pl/xxfl
    ____________________________________________________
    ________________
    Deszcze Niespokojne - sf, opowiadania .......... http://tiny.pl/xxr1


strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1