-
1. Data: 2004-03-31 18:33:30
Temat: zabawa z CARGO
Od: "katarzyna" <k...@o...pl>
Witam,
Nikt ze zwnany mi "realnych" prawników nie wie, więc pomyślałam, że spytam
tutaj:
Otóż trzy tygodnie temu przybyła na warszawskie Okęcie przesyłka zagraniczna
o znacznej wadze (koło 250kg). Odbiorca (instytucja państwowa) został o tym
powiadomiony przez nadawcę z zagranicy tydzień temu i tylko dzięki temu
zainteresował się jej losem.
W cargo powiedzieli, że przesyłka jest już owszem trzy tygodnie i w związku
z tym należy się opłata za składowanie wysokości około 500 USD. Sami
przyznali, że dokładny adres odbiorcy ustalili dopiero tydzień temu (nadawca
nie podał dokładnego adresu).
Wystosowaliśmy pismo z prośbą o zwolnienie ze składowego, gdyż a) nie
mogliśmy odebrać czegoś, jeśli o tym nie wiedzieliśmy i b) nie dysponujemy
taką kwotą. Dostaliśmy zniżkę 50% ale to nadal koło 250 USD i ine zmienia to
faktu, że ich nie posiadamy i sytuacja ta się nie zmieni.
Pytanie: czy cargo miało prawo do naliczenia składowego nie powiadomiwszy
adresata przesyłki o fakcie, że takowa przyleciała? I - jeśli nie - gdzie
znaleźć odpowiednie przepisy?
Byłoby bardzo niewskazane, gdyby przesyłka powróciła do nadawcy (popsucie
stosunków etc) tym bardziej, że była to darowizna.
Jeśli ktos coś wie - byłabym wdzięczna. Zależy mi na czasie o tyle, że każdy
dzień to dodatkowe x USD składowego...
pzdr, k
-
2. Data: 2004-03-31 19:06:47
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: "R De" <s...@p...onet.pl>
Jeśli CARGO nie miło podanego adresu odbiorcy, to kogo mieli zawiadomić o
przybyciu przesyłki?
Wydaje mi się, że mają prawo do naliczania sobie składowego, ale mogę się
mylić.
-
3. Data: 2004-03-31 21:51:06
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: "katarzyna" <k...@o...pl>
> Jeśli CARGO nie miło podanego adresu odbiorcy, to kogo mieli zawiadomić o
> przybyciu przesyłki?
> Wydaje mi się, że mają prawo do naliczania sobie składowego, ale mogę się
> mylić.
hm... no dobrze, ale na tej zasadzie jak odbiorca miał ją odebrać skoro o
niej nie wiedział?
Przecież w ten sposób teoretycznie ja mogę Tobie wysłać np. 500 kg ołowiu, a
Ty o tym nie wiesz, ale cargo Ci nalicza opłatę składową i zawiadamia z
opóźnieniem (albo wcale) i co wtedy?
pzdr, k
-
4. Data: 2004-04-01 07:55:32
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: "szerszen" <w...@s...pl>
Użytkownik "katarzyna" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e3Hac.321406$Or1.190491@news.chello.at...
> Przecież w ten sposób teoretycznie ja mogę Tobie wysłać np. 500 kg ołowiu,
a
> Ty o tym nie wiesz, ale cargo Ci nalicza opłatę składową i zawiadamia z
> opóźnieniem (albo wcale) i co wtedy?
moze zaryzykujcie cos innego, powiedzcie ze jesli nie odpusza to wtedy
bedziecie musieli zrezygnowac z towaru i beda musieli go zwrocic do nadawcy
-
5. Data: 2004-04-01 19:36:55
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: "katarzyna" <k...@o...pl>
> moze zaryzykujcie cos innego, powiedzcie ze jesli nie odpusza to wtedy
> bedziecie musieli zrezygnowac z towaru i beda musieli go zwrocic do
nadawcy
...i ofiarodawca, który chciał nam zrobić darmowy prezent obrazi się na całe
życie (tłumaczenie sytuacji nie ma tu sensu, bo w tym kraju by nie
uwierzyli)
ech...
z pzdr, k
-
6. Data: 2004-04-02 01:19:49
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <rb_ac.333560$Or1.108481@news.chello.at>, katarzyna wrote:
>> moze zaryzykujcie cos innego, powiedzcie ze jesli nie odpusza to wtedy
>> bedziecie musieli zrezygnowac z towaru i beda musieli go zwrocic do
> nadawcy
>
> ...i ofiarodawca, który chciał nam zrobić darmowy prezent obrazi się na całe
> życie (tłumaczenie sytuacji nie ma tu sensu, bo w tym kraju by nie
> uwierzyli)
>
> ech...
W jakim kraju by nie uwierzyli? W co by nie uwierzyli? Że ktoś jest
totalną ofiarą i nie umie podać poprawnego adresu narażając siebie i
swojego odbiorcę na kłopoty? Czy też może jeszcze lepiej i to odbiorca
jest taka ofiarą która podała nadawcy błędnie swój własny adres?
Zaś co do meritum sprawy: Kluczowe MZ jest zadanie panom z terminala
towarowego pytania na jakiej podstawie domagają się tych opłat. Mogą tu
być tego takie podstawy: nadawca zawarł z nimi taką umowę (moze to być
standardowa formułka) + dodatkowo, odbiorca w momencie odbioru towaru (że
godzi sie pokryć koszty składowania - apropos, co dokładnie podpisalicie?).
Zdroworozsądkowe załatwienie tej całej sprawy powinno MZ polegać na
kontakcie z nadawcą przed odbiorem, wyjaśnieniem mu problemu.* To nadawca
zawarł jakąś umowę której częścią główną był zapewne jakiś regulamin. W
tej umowie powinny byc zawarte następujące z interesujących cię rzeczy:
1) jak ma się zachować przewoźnik w sytuacji gdy nie można ustalić
rzeczywistego adresu odbiorcy,
2) kto ponosi opłaty za składowanie wynikłe z p.1.
Od tych 2ch punktów zależy czego można się od nadawcy domagać i jakie
koszty poniesie odbiorca jeśli przesyłke z całym dobrodziejstwem
zobowiązań zaakceptuje.
Może się zdarzyć i wydaje mi się to bardzo prawdopodobne, że w momencie
kiedy podany adres jest błedny to przewoźnik powinien się skontaktować z
nadawcą. Jeśli tego nie zrobił w przewidzianym w umowie czasie, to macie
dobry punkt zaczepienia do dalszych negocjacji.
W każdym razie zacznij od pytania które podałem wcześniej: na jakiej
podstawie odbiorca ma ponosić te koszty, a jak nie chcesz wbrew zdrowemu
rozsadkowi kontaktować się z nadawcą to możesz również zadać pytanie o
podstawę która warunkuje taki a nie inny tryb poszukiwania odbiorcy i
związanego z tym wydłużenia okresu składowania. Pisemnie je zadaj a nie
przez telefon.
*) jeśli to rozsądny darczyńca to przecież będzie sobie zdawał sprawę że
przez swoje niedbalstwo naraził was na duże koszty i w zasadzie to żadna
przysługa a jak juz to niedźwiedzia.
--
Marcin
-
7. Data: 2004-04-02 11:28:42
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: "jot.be" <j...@p...onet.pl>
> taka ofiarą która podała nadawcy błędnie swój własny adres?
Polski trudnym językiem jest.......
> Zaś co do meritum sprawy: Kluczowe MZ jest zadanie panom z terminala
> towarowego pytania na jakiej podstawie domagają się tych opłat.
Na podstawie ich własnego (Lot Ground Services) cennika :-((
> Może się zdarzyć i wydaje mi się to bardzo prawdopodobne, że w momencie
> kiedy podany adres jest błedny to przewoźnik powinien się skontaktować z
> nadawcą. Jeśli tego nie zrobił w przewidzianym w umowie czasie, to macie
> dobry punkt zaczepienia do dalszych negocjacji.
Tyle, że za czas negocajcji też biegnie składowe (i to już pewnie w pełnej
wysokości).
Przewoźnik nie ma nic do tego.Nie myl przewoźnika z teminalem.
Przewoźnik dostał zlecenie na dostawę do (CIF, CPT) Warszawa i dostarczył,
czyli się wywiązał.
Wsystko co dalej jest na koszt i ryzyko odbiorcy.
A to, że tu panują takie zwyczaje to nie wina ani jego ani nadawcy, który
żadnej umowy z naszym
terminalem nie zawierał.
Po co mają awizować jak biorą składowe? Każdy pretekst dobry.
Jest jescze spora szansa, że celnicy przytrzymają nastepne kilka dni, co by
LGS sobie jeszcze zarobił.
Normalna procedura od 15 lat.
NIE MA NA TO SIŁY.
Ja na każdy monopol zresztą.
Pozdr
-
8. Data: 2004-04-02 16:47:25
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: "katarzyna" <k...@o...pl>
> W jakim kraju by nie uwierzyli? W co by nie uwierzyli? Że ktoś jest
> totalną ofiarą i nie umie podać poprawnego adresu narażając siebie i
> swojego odbiorcę na kłopoty? Czy też może jeszcze lepiej i to odbiorca
> jest taka ofiarą która podała nadawcy błędnie swój własny adres?
jeśli ktoś robi prezent- niespodziankę od niechcenia np. z małego bogatego
kraju pozaeuropejskiego o innych zwyczajach, kulturze etc. to się nad tym
nie zastanawia.
Odbiorca ofiarą nie jest - nie spodziewał się przesyłki.
> Zaś co do meritum sprawy: Kluczowe MZ jest zadanie panom z terminala
> towarowego pytania na jakiej podstawie domagają się tych opłat.
na takiej podstawie - jak mi powiedziano - że towar przyleciał. tylko na
takiej.
my nic nie podpisywaliśmy. Dysponuję jedynie kopią listu przewozowego
wysłanego z dwutygodniowym opóźnieniem przez nadawcę.
W toku rozpaczliwych poszukiwań natrafiłam nawet na Rozporządzenie min.
intrafstr. z 4.04.2003 w sprawie obsługi naziemnej w portach lotniczych
(Dz.U. nr 90 poz 849), ale nie wiem czy to to.
W każdym bądź razie wystosowaliśmy list z prośbą o zwolnienie ze składowego
i się udało :)
Dzięki więc wszystkim za rady
pzdr, k
-
9. Data: 2004-04-02 19:07:51
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "katarzyna" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:_9Eac.319739$Or1.308989@news.chello.at...
Moim zdaniem winę za zamieszanie ponosi firma / osoba, która przyjęła
przesyłkę do przesłania bez podanego adresu nadawcy. Nie wiem w jakim
państwie to nastąpiło, bo należało by zastosować prawo tamtego kraju. Tak,
czy inaczej CARGO nie mogąc dostarczyć przesyłki lub poinformować o jej
nadejściu odbiorcy powinno natychmiast monitować nadawcę.
Opłatę za składowanie mogą sobie naliczać, ale od momentu powiadomienia
odbiorcy o przesyłce. Wcześniej, to mogli by naliczać, gdyby adres dla
doręczane był błędny. Wówczas oczywiście nadawca zwolnił by się z
odpowiedzialności, no bo nie mógł wiedzieć, że adres jest zły. Jak nie
wierzą, to niech spróbują udowodnić przed sadem, że winę za składowanie
ponosi odbiorca.
-
10. Data: 2004-04-02 21:42:37
Temat: Re: zabawa z CARGO
Od: "jot.be" <j...@p...onet.pl>
> Jak nie
> wierzą, to niech spróbują udowodnić przed sadem, że winę za składowanie
> ponosi odbiorca.
Jeden drobiazg.
Nie wydadzą Ci przesyłki dopóki nie zapłacisz.
(chyba że z niej wspaniałomyślnie zrezygnujesz :-))
A potem to już do sądu może iśc odbiorca i skarżyć Cargo....
Powodzenia....
Pozdr