-
11. Data: 2006-08-25 17:58:29
Temat: Re: wyksztalcenie wyższe ... - kwaśniewski
Od: "Marta Capriati" <m...@g...pl>
Arek Margraf <U...@p...onet.plNOSPAM> napisał(a):
> > A potrafisz podać jakąś podstawę prawną tego stwierdzenia czy tez to
tylko
> > twoja prywatna opinia?
>
> Nie, ale szkułabym w Ustawie o Szkolnictwie Wyższym.
>
> Co do tej opinie to obawiam się że to nie tylko moja prywatna opinia, ale
jak u
> ważasz że jest inaczej to twoja sprawa.
Prywatna opinia nawet bardzo wielu osób nie przestaje jednak być niczym
więcej niz prywatną opinią. Mnie interesuje raczej co mówi na ten temat
prawo a tego najwyraźniej nie wiesz.
> Ja tylko podałem zasady wnioskowania i przede wszystkim chciałem pokazać
gdzie
> jest błąd logiczny w myśleniu.
Nie pokazałeś żadnego błędu logicznego a podane "zasady wnioskowania" są
nadal niczym innym jak twoją prywatną opinią. Zresztą co ma do tego logika?
Termin "wyższe wykształcenie" to raczej konstrukt kulturowy, coś co do czego
umawiamy się w obrębie danej kultury i nie da się tego wykazać na drodze
wnioskowania logicznego. Zapewne istnieje jakiś zapis prawny określający co
konkretnie oznacza termin wykształcenie wyższe i tego własnie chciałabym się
dowiedzieć. Ani twoje prywatne opinie, ani żadne "logiczne" wnioski nie mają
w tej kwestii najmniejszego znaczenia.
>
>
> > Tak sie składa, że wyrabiałam sobie nowy dowód
> > osobisty w okresie między uzyskaniem absolutorium a obroną pracy
> > magisterskiej, a było to w czasach gdy do dowodu wpisywało się posiadane
> > wykształcenie. Urzednik któremu opisałam swoją sytuację stwierdził, ze
> > posiadam wykształcenie wyższe (konsultował to gdzieś, więc raczej był
pewny
> > tej opinii i była ona zgodna z ówczesnymi przepisami)
>
> Z powyższego nic nie wynika. Urzędnik stanu cywilnego nie jes źródlem
prawa w R
Wynika dokładnie to co napisałam: urzędnik sprawdził jaki jest stan prawny i
poinformował mnie o tym. Oczywiście urzędnik mógł skłamać lub sprawdził
niedokładnie, jeśli jednak mówił prawdę to zgodnie z ówczesnymi przepisami
absolutorium = wyższe wykształcenie.
> P (no w PRL to różnie bywało) więc powyzsze
> sformuowanie tyle samo wnosi do sprawy co moje stwierdzenie bez powołania
się n
> a podstawe prawną.
Urzędnik twierdził, że jego decyzja ma podstawę prawną. Skąd wiesz że mnie
okłamał lub zlekceważył swoje obowiązki? Nawet nie znasz tego człowieka a go
oceniasz.
>
> Zwróć jeszcze uwage na to że nawt jeśli w DO miałeś wyższe to wcale nie
oznacza
> że je miałeś (przynajmniej do czasu pomyślnej
> obrony). Urzędnik (być może nieświadomie) mógł poświadczyć nieprawdę. Po
prostu
> poszedł po ludzku do sprawy i ułatwił ci życie
> byś nie musiał za chwilę znowu zmieniać dowodu. A że zaraz się obroniłeś
więc
> nikt potem nie robił z tego problemu.
Bez sensu.
>
>
> > BTW, z tego co ja wiem Kwasniewski jednak ma absolutorium.
>
> Ja nie twierdze że nie ma absolutorim. Jednak obiektywnym faktem jest że
nie o
> bronił pracy dyplomowej (po prostu nie napisał i
> obronił magisterki).
> I drugim obiektywnym faktem jest to że nia ma wyższego wykształcenia.
Jak to obiektywnym??? Gdyby to był fakt obiektywny, to potrafiłbyś podać
podstawę prawną. To nie jest fakt obiektywny tylko twoja prywatna opinia do
jakiej z pewnością masz prawo. BTW, ja w tej sprawie nie mam żadnej
prywatnej opinii, po prostu nie wiem co prawo w tej kwestii stanowi więc się
nie mądrzę - przeciwnie, chciałabym się dowiedziec jak jest naprawdę.
Temat był
> wałkowany jakies 11 (a może 6) lat temu i jakos
> do dzisiaj nikt nie kwestionuje już tego że Kwaśniewski nie ma wyższego.
Jak to nikt? A chociażby ja mam wątpliwości i zapewniam cię, że nie tylko
ja. Podaj podstawę prawną swojej opinii a moje wątpliwości znikną.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2006-08-25 18:16:04
Temat: Re: wyksztalcenie wyższe ... - kwaśniewski
Od: "Maciej W." <maciej@no_spam.pl>
> A potrafisz podać jakąś podstawę prawną tego stwierdzenia czy tez to tylko
> twoja prywatna opinia?
Tu masz podstawę prawną razem z komentarzem prawnika.
> Tak sie składa, że wyrabiałam sobie nowy dowód
> osobisty w okresie między uzyskaniem absolutorium a obroną pracy
> magisterskiej, a było to w czasach gdy do dowodu wpisywało się posiadane
> wykształcenie. Urzednik któremu opisałam swoją sytuację stwierdził, ze
> posiadam wykształcenie wyższe (konsultował to gdzieś, więc raczej był
> pewny tej opinii i była ona zgodna z ówczesnymi przepisami)
> BTW, z tego co ja wiem Kwasniewski jednak ma absolutorium.
Przykro mi. Nie masz tytułu naukowego - NIE masz wyższego wykształcenia.
Absolutorium, czy wykształcenie wyższe niepełne to taki wynalazek tych
którym się pracy pisać i bronić nie chciało.
Przy wypełnianiu jakiegokolwiek formularza w rubryce wykształcenie
powinieneś wpisać: średnie.
Tak przy okazji, Kwaśniewski to się tytułem magistra podpisywał. W sieci
można do dzisiaj jeszcze znaleźć skan z jego legitymacji poselskiej, jak
wół jest napisane: "magister ekonomii".
Pozdrawiam
Maciek
-
13. Data: 2006-08-25 18:16:46
Temat: Re: wyksztalcenie wyższe ... - kwaśniewski
Od: "Maciej W." <maciej@no_spam.pl>
> Tu masz podstawę prawną razem z komentarzem prawnika.
http://www.poradaprawna.pl/artykul.php?id=5461
Skleroza ;)
Pozdrawiam
Maciek
-
14. Data: 2006-08-25 18:19:57
Temat: Re: wyksztalcenie wyższe ... - kwaśniewski
Od: "Marta Capriati" <m...@g...pl>
Maciej W. <maciej@no_spam.pl> napisał(a):
> > A potrafisz podać jakąś podstawę prawną tego stwierdzenia czy tez to
tylko
> > twoja prywatna opinia?
> Tu masz podstawę prawną razem z komentarzem prawnika.
Gdzie jest ta podstawa prawna?????
>> Przykro mi. Nie masz tytułu naukowego - NIE masz wyższego wykształcenia.
A podstawa prawna tego stwierdzenia gdzie...?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
15. Data: 2006-08-25 18:24:37
Temat: Re: wyksztalcenie wyższe ... - kwaśniewski
Od: akala <a...@o...eu>
Dnia Fri, 25 Aug 2006 13:52:45 +0200, Pablo napisał(a):
>> ukończył 5 rok alle nie napisał pracy magisterskiej
>>
>
> ukończenie 5-go roku nie świadczy o uzyskaniu absolutorium, bo mozna mieć
> jeszcze zaległości np. z roku 4-go... ;-)
no jak tylko napisałem to co pamiętam z okresu wyborów.Była wtedy afera.
akala
-
16. Data: 2006-08-25 19:27:26
Temat: Re: wyksztalcenie wyższe ... - kwaśniewski
Od: "Maciej W." <maciej@no_spam.pl>
> A podstawa prawna tego stwierdzenia gdzie...?
Jeden post niżej :)
http://www.poradaprawna.pl/artykul.php?id=5461
Maciek
-
17. Data: 2006-08-25 19:43:59
Temat: Re: wyksztalcenie wyższe ... - kwaśniewski
Od: Marcin Ciesielski <m...@o...nospam.pl>
Piotr [trzykoty] wrote:
> A co to jest niepełne?
Obecnie jest to jedynie termin potoczny - nie występuje obowiązujących w
aktach prawnych.
-
18. Data: 2006-08-25 19:52:59
Temat: Re: wyksztalcenie wyższe ... - kwaśniewski
Od: "Marta Capriati" <m...@g...pl>
Maciej W. <maciej@no_spam.pl> napisał(a):
> > A podstawa prawna tego stwierdzenia gdzie...?
> Jeden post niżej :)
> http://www.poradaprawna.pl/artykul.php?id=5461
> Maciek
Tak, już znalazłam. Dziękuję, własnie o to mi chodziło.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
19. Data: 2006-08-26 00:26:58
Temat: Re: wyksztalcenie wyższe ... - kwaśniewski
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 25.08.2006 Marta Capriati <m...@g...pl> napisał/a:
> nadal niczym innym jak twoją prywatną opinią. Zresztą co ma do tego logika?
> Termin "wyższe wykształcenie" to raczej konstrukt kulturowy, coś co do czego
> umawiamy się w obrębie danej kultury i nie da się tego wykazać na drodze
> wnioskowania logicznego. Zapewne istnieje jakiś zapis prawny określający co
"Konstrukt kulturowy" jest prawie zawsze konsekwencją określonych
kulturowych uwarunkowań czyli daje się wykazać związek przyczynowo
skutkowy pomiędzy tymi drugimi a tym pierwszym. Taki związek zwykło się
potocznie określać logicznym następstwem.
(to tak abstrahując od całości wątku)
--
Marcin
-
20. Data: 2006-08-26 02:47:00
Temat: Re: wyksztalcenie wyższe ... - kwaśniewski
Od: MiKeyCo <m...@w...pl>
Maciej W. napisał(a):
> Przykro mi. Nie masz tytułu naukowego - NIE masz wyższego wykształcenia.
^^^^^^^^^^^^^^^^
Tytułu ZAWODOWEGO! Tytuł naukowy aktualnie jest jeden i jest nim profesor.
--
pzdr, MiKeyCo