> Zgadza się, tak jest zgodnie z ustawą z roku 2005. A jak to wyglądało w
> ustawie obowiązującej w 1992 czyli wtedy gdy Kwaśniewski przypisał sobie
> wyższw wykształcenie?
Kwaśniewski przedstawiał się jako magister ekonomii i myślę że do tego
należy się przyczepić. Zełgał jak pies, potem dopiero się tłumaczył że niby
to nie wiedział że nie ma wyższego wykształcenia.
O tym że się tytułował magistrem jakoś szybko zapomniał.
Pozdrawiam
Maciek

do góry

> I już nie masz żadnych wątpliwości? Ja mam, bo zastanawia mnie czy ustawa
> obowiązująca w 1992 też tak jednioznacznie określała czym jest wyższe
> wykształcenie? Jeśli nie, to trudno będzie udowodnić ze Kwasniewski w 92
> kłamał.
Kłamał bo się tytułował magistrem ekonomii. Kłamał, kłamał i jeszcze raz
kłamał. W 1992 roku żeby się tytułować magistrem również trzeba było
obronić pracę i uzyskać dyplom. Tutaj nie sądzę żeby się coś zmieniło.
Pozdrawiam
Maciek

do góry

Maciej W. <maciej@no_spam.pl> napisał(a):
> Kłamał bo się tytułował magistrem ekonomii. Kłamał, kłamał i jeszcze raz
> kłamał. W 1992 roku żeby się tytułować magistrem również trzeba było
> obronić pracę i uzyskać dyplom. Tutaj nie sądzę żeby się coś zmieniło.
> Pozdrawiam
> Maciek
>


Z tego co wiem on nie twierdził, że jest magistrem ekonomii tylko że ma
wyższe ekonomiczne, a to może być róznica (jeśli jest różnica w treści
ustawy z 92 i 2005 odn. kryterium wyższego wykształcenia). Tego magistra to
mu wpisał jakis urzędnik sejmowy bez jego wiedzy, potem dziennikarz
powtórzył i zrobiła się afera.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Maciej W. <maciej@no_spam.pl> napisał(a):

> Kwaśniewski przedstawiał się jako magister ekonomii i myślę że do tego
> należy się przyczepić. Zełgał jak pies, potem dopiero się tłumaczył że niby
> to nie wiedział że nie ma wyższego wykształcenia.
> O tym że się tytułował magistrem jakoś szybko zapomniał.


Kiedy tytułował się magistrem?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Z tego co wiem on nie twierdził, że jest magistrem ekonomii tylko że ma
> wyższe ekonomiczne, a to może być róznica (jeśli jest różnica w treści
> ustawy z 92 i 2005 odn. kryterium wyższego wykształcenia). Tego magistra
> to mu wpisał jakis urzędnik sejmowy bez jego wiedzy, potem dziennikarz
> powtórzył i zrobiła się afera.
Odpowiem pod tym postem bo zaczęliśmy dublować :)
Magistrem się tytułował. W telewizji pokazywali jego legitymację poselską
gdzie napisane było: "magister ekonomii".
Swego czasu krążyły skany w internecie tej legitymacji, tylko jakoś nie mogę
już jej znaleźć ;)
Pozdrawiam
Maciek

do góry