Ave!

Pytanko: ktoś wykorzystał czyjeś dane (imię i nazwisko) w opowiadaniu
humorystycznym. Opublikował je (strona WWW konkretnie). Były to dane
konkretnej osoby i było to zrobione, trzeba przyznać, dość celowo.

Co za to konkretnie grozi i dlaczego?

do góry

2004-09-07 16:25 , Andrzej Lawa rzecze:
> Co za to konkretnie grozi i dlaczego?

Jeśli gościu jest honorny to męska rozmowa.
Jeśli nie to obicie ryja przez nasłanych posługaczy.

Prawnie - nic.

Arek

--
http://www.hipnoza.info

do góry

Arek wrote:

>> Co za to konkretnie grozi i dlaczego?
>
> Jeśli gościu jest honorny to męska rozmowa.
> Jeśli nie to obicie ryja przez nasłanych posługaczy.

Ciebie, Arni, się nie pytam.

do góry

Andrzej Lawa wrote:
> Ave!
>
> Pytanko: ktoś wykorzystał czyjeś dane (imię i nazwisko) w opowiadaniu
> humorystycznym. Opublikował je (strona WWW konkretnie). Były to dane
> konkretnej osoby i było to zrobione, trzeba przyznać, dość celowo.
>
> Co za to konkretnie grozi i dlaczego?

Art 212 kk a mozwe 216 kk w zaleznosci od tego co dokladnie zrobil :)

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:chkge7$dlr$1@news2.ipartners.pl...

> Co za to konkretnie grozi i dlaczego?

Samo imię i nazwisko nie identyfikuje jednoznacznie osoby. A więc pierwszy
kłopot, to ewentualne wykazanie, że jesteś pokrzywdzonym. Inna sprawa, to
czy w ogóle użycie czyiś danych w anegdocie jest czynem zabronionym. Moim
zdaniem nie. Tak więc przychylam się do zdania Arka, że nic w tej sprawie
zrobić nie można.

do góry

Robert Tomasik wrote:

> Samo imię i nazwisko nie identyfikuje jednoznacznie osoby. A więc pierwszy
> kłopot, to ewentualne wykazanie, że jesteś pokrzywdzonym. Inna sprawa, to

Aha. Czyli pod ochronę danych osobowych ani prawa autorskie czy coś
takiego to nie podpada, tylko ewentualnie wykazanie, że (1) te
personalia oznaczają kogoś konkretnego oraz (2) naruszone zostały dobra
tej konkretnej osoby?

> czy w ogóle użycie czyiś danych w anegdocie jest czynem zabronionym.

Czyli teoretyzując ktoś pisze że np. Aleksander Kwaśniewski to (i tutaj
stek obelg, pomówień i insynuacji, jednakże nie wskazujących na
konkretną osobę ani zadnekonkretne stanowisko) i mogą mu nafiukać, bo
nie udowodnią, że miał na myśli jakiegoś konkretnego Aleksandra
Kwaśniewskiego który poczuł się obelgami poruszony?

PS: wszelka zbieżność przykładowych personaliów z czyimi kolwiek
prawdziwymi personaliami jest całkowicie przypadkowa ;-D

PPS: i czy takie zastrzeżenie wiele by zmieniło? ;->

do góry

On Sat, 11 Sep 2004, Andrzej Lawa wrote:
[...]
> + Czyli teoretyzując ktoś pisze że np. Aleksander Kwaśniewski to (i tutaj stek
> + obelg, pomówień i insynuacji, jednakże nie wskazujących na konkretną osobę
> + ani zadnekonkretne stanowisko) i mogą mu nafiukać, bo nie udowodnią, że miał
> + na myśli jakiegoś konkretnego Aleksandra Kwaśniewskiego który poczuł się
> + obelgami poruszony?

Hm... zdaje się że widziałem gdzieś reklamy w których Aleksander
Kwaśniewski (ale bynajmniej nie będący prezydentem RP) coś tam
reklamował, sądzisz że (ów Aleksander) mógłby cię o coś pozwać ? :)

pozdrowienia, Gotfryd

do góry