Mam taka sytuacje ze mój byly dostawca internetu z którym po przez zlamanie
umowy rozwiazal ze mna umowe ( nie zaplacilem 3 rachunków) przyslal mi
wezawanie do zaplaty na 180 zlotych
po jakims czesie po zaplaceniu przyszedl ktos i zarzadal jeszcze 60 zlotych,
poniewaz juz tam nie mieszkam to szwagier zaplacil nie znajac sprawy. Gdy
poszedlem sie dowiedziec o co chodzi -skoro zaplacilem to czemu ktos bierze
pieniadze- to gosciu mi sie tlumaczy ze baba w banku zle zaksiegowala ( a
ja sie zastanawiam jak moze baba zle zaksiegowac w banku i jeszcze dac mi
potwierdzenie na kwote która wplacilem). i mial to wyjasnic. ide do niego
znowu a on mi wlali scieme ze ja mialem promocyjnie zawarta umowe i ze
zerwalem przed czesem ale jak podpisywalismy "standardwa umowe" to nikt o
zadnej promocji nic nie mówil.
a dotego jeszcze zaginela mi ta umowa. jak mam dochodzic swoich praw.

--
Pozdrawiam
MichalGrzes|-