eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoutrata zaufania do pracodawcy....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 3

  • 1. Data: 2003-08-13 17:30:44
    Temat: utrata zaufania do pracodawcy....
    Od: "zegarek" <z...@2...pl>

    czesc
    własnie rzekoma utrata zaufania do mojej osoby i niewykonanie obowiązku
    służbowego (wykonanie jednego obowiązku wiązało się ze złamaniem innego i
    było to nieuniknione i nakazane mi przez przełożonych) było przyczyną
    wypowiedzenia mi umowy o pracę na czas nieokreślony. Wszystko byłoby ok,
    gdyby to było zgodne z prawdą, ale drażni mnie to że fingowanie różnych
    rzeczy i przygotowywanie pułapek moze być powodem do rozwiązania umowy. Czy
    warto walczyć o "przywrócenie" do pracy? Nie chcę tam wracać, bo to nie ma
    sensu, ale czy firma w razie udowodnienia że nie miała mnie prawa zwolnić
    poniesie jakąś karę? A moze wypłaci mi odszkodowanie ;)??? Jak długo się
    ciągną tego typu sprawy i czy warto?

    I jeszcze jedno, najważniejsze- komu będzie sąd dawał wiarę- czy mi
    skaładającemu stosowne oświadczenia a nie mającemu dowodów bo polecenie
    służbowe otrzymałem mailem gdzie było opisane dokładnie co i jak (a
    komputera już nie mam ) czy pracodawcy który wyprze się i przekręci fakty i
    zastraszonym przez niego współpracownikom? Czy osoba która została zwolniona
    wraz ze mną może być wiarygodnym świadkiem?

    pozdrawiam
    zegarekk



  • 2. Data: 2003-08-13 18:48:31
    Temat: Re: utrata zaufania do pracodawcy....
    Od: "zegarek" <z...@2...pl>

    oczywiście chodziło o utratę zaufania do pracownika, coś mi się pokręciło...



  • 3. Data: 2003-08-14 09:28:11
    Temat: Re: utrata zaufania do pracodawcy....
    Od: "Alek" <a...@p...onet.pl>

    > własnie rzekoma utrata zaufania do mojej osoby i niewykonanie obowiązku
    > służbowego (wykonanie jednego obowiązku wiązało się ze złamaniem innego i
    > było to nieuniknione i nakazane mi przez przełożonych) było przyczyną
    > wypowiedzenia mi umowy o pracę na czas nieokreślony. Wszystko byłoby ok,
    > gdyby to było zgodne z prawdą, ale drażni mnie to że fingowanie różnych
    > rzeczy i przygotowywanie pułapek moze być powodem do rozwiązania umowy.

    Gdyby zwolnienie pracownika było równie proste jak jego zatrudnienie to
    pracodawcy nie musieliby uciekać się do takich brzydkich tricków. W ten
    sposób kodeks pracy nadmiernie korzystny dla pracowników w efekcie końcowym
    jest antypracowniczy.

    Alek


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1