-
1. Data: 2003-10-24 15:11:58
Temat: ustawa o ochronie danych - "dane ogólnie dostępne"
Od: ".::| Maciej B." <s...@a...com.pl>
Witam po raz pierwszy na tej grupie.
Mam gorące pytanie o Ustawę o ochronie danych osobowych. Ponieważ na
odpowiedź z GIODO musiałbym czekać do 1 mies. :( więc swe pytanie kieruję
właśnie tutaj:
Jestem wydawcą informatora telefonicznego o zasięgu lokalnym. Właśnie
wydaliśmy III jego wydanie. Bazę danych (imię i nazwisko, ulica, ew. numer
domu, telefon) pozyskaliśmy w większości za pomocą pisemnej ankiety do I
wydania w 1996 roku. Do następnych wydań robiliśmy tylko aktualizację
danych - też za pomocą ankiet pisemnych.
Niestety w pewnym momencie firma była zawieszona i w czasie którejś
przeprowadzki wyrzuciliśmy zebrane ankiety. Obecnie pozostały nam tylko
zebrane do III wydania (ok. 25% całości).
No i znalazł się teraz gość, który twierdzi, że nigdy się do nas nie zgłosił
i żąda odszkodowania (nie wiem jeszcze w jakiej wysokości) powołując się na
ww. ustawę. Nie przyjął naszych przeprosin i sprostowania w formie erraty.
I tu zaczyna się Pytanie I:
Pomysł na moją linię obrony:
Art. 25 ustawy mówi:
1. W przypadku zbierania danych osobowych nie od osoby, której one dotyczą,
administrator danych jest obowiązany poinformować tę osobę, bezpośrednio po
utrwaleniu zebranych danych, o: ... (itd.)
2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się, jeżeli:
2) dane przewidziane do zebrania są ogólnie dostępne
Podobnie też traktuje takie dane art. 43 dotyczący rejestrowania baz danych.
Czy dane zawarte np. w książkach telefonicznych TPSA są danymi "ogólnie
dostępnymi"?
Jeśli tak, to wytrącę mu argument z ręki. Co prawda mogę zadrzeć z TP-są,
ale my naprawdę zbieraliśmy tę bazę 8 lat temu (mam jeszcze parę ówczesnych
pustych ankiet) nie sądzę, żeby chciało im się bawić z tak drobną dla nich
sprawą.
Pytanie II:
Jeżeli przegram sprawę - jakiej kary mogę się realnie spodziewać (poza
ustawowymi 2 latami więzienia;-) )
Jaką w praktyce grzywnę się stosuje?
Licząc na Waszą odpowiedź (mam nadzieję optymistyczną dla mnie)
Pozostaję z uniżeniem
Pozdrawiam
Maciej
-
2. Data: 2003-10-24 17:04:11
Temat: Re: ustawa o ochronie danych - "dane ogólnie dostępne"
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Na roboczo przyszedł mi następujący pomysł do głowy. Otóż podaj jako
źródło pierwsze wydanie informatora. W 1996 roku nie było jeszcze ochrony
danych, więc na dobrą sprawę nic Ci nie mogą za brak ankiet zrobić.
Wydawca I wydania przecież Cię za naruszenie praw autorskich ścigać nie
będzie :-))
W ten sposób "zejdziesz" z odpowiedzialności karnej. Pozostanie
ewentualnie odpowiedzialność cywilna na zasadach ogólnych. Nie wiem
jakiego rodzaju jest to pomyłka i jakie mogła przynieść straty. Ale w
każdym razie te straty będzie musiał ów gość jakoś wykazać, a to z reguły
jest słaby punkt pozwu.
-
3. Data: 2003-10-25 08:18:29
Temat: Re: ustawa o ochronie danych - "dane ogólnie dostępne"
Od: ".::| Maciej B." <s...@a...com.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bnc2tn$3ed$1@inews.gazeta.pl...
> Na roboczo przyszedł mi następujący pomysł do głowy. Otóż podaj jako
> źródło pierwsze wydanie informatora. W 1996 roku nie było jeszcze ochrony
> danych, więc na dobrą sprawę nic Ci nie mogą za brak ankiet zrobić.
> Wydawca I wydania przecież Cię za naruszenie praw autorskich ścigać nie
> będzie :-))
>
> W ten sposób "zejdziesz" z odpowiedzialności karnej. Pozostanie
> ewentualnie odpowiedzialność cywilna na zasadach ogólnych. Nie wiem
> jakiego rodzaju jest to pomyłka i jakie mogła przynieść straty. Ale w
> każdym razie te straty będzie musiał ów gość jakoś wykazać, a to z reguły
> jest słaby punkt pozwu.
>
1. Częściowo to prawda. Ale ustawa wymagała, żeby posiadacze takiej starej
bazy o niej poinformowali - z wyjątkiem "DANYCH POWSZECHNIE DOSTĘPNYCH".
2. Gość nie poniósł żadnych strat. Umieściłem tylko jego imię, nazwisko,
adres (z numerem domu) i numer telefonu (w dodatku już nieaktualnego, więc
nikt nie będzie go "nękał" telefonicznie).
3. Czy ktoś słyszał kiedyś o "konkretnej" karze za takie przestępstwo? Na
stronach GIODO wszystkie wyroki (decyzje) nakazują co najwyżej "przywrócić
stan prawny" czyli usunąć dane z bazy.
--
pzdr.
.::| Maciej B.
-
4. Data: 2003-10-29 09:04:34
Temat: Re: ustawa o ochronie danych - "dane ogólnie dostępne"
Od: ".::| Maciej B." <s...@a...com.pl>
Użytkownik ".::| Maciej B." <s...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:bndbni$gm$2@nemesis.news.tpi.pl...
>
> 2. Gość nie poniósł żadnych strat. Umieściłem tylko jego imię, nazwisko,
> adres (z numerem domu) i numer telefonu (w dodatku już nieaktualnego, więc
> nikt nie będzie go "nękał" telefonicznie).
>
Ciąglę liczę na pomoc - wg tego "pieniacza" ponosi on straty, bo ten telefon
jest nieaktualny, a ludzie dzwoniąc do niego na ten numer myślą, że nie
zapłacił on rachunku.
--
pzdr.
.::| Maciej B.
-
5. Data: 2003-10-29 15:47:28
Temat: Re: ustawa o ochronie danych - "dane ogólnie dostępne"
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
No to niech wyceni te straty.