mam nastepujacy problem: sprzedalem pewnej znanej firmie uslugi
(providerskie, www, itp), za ktore ta firma nie zaplacila (zaleglosci
siegaja ponad 16tys i trwaja od listopada zeszlego roku). firma ta nie
reaguje na comiesieczne wezwania do zaplaty, unika kontaktu i wyjasnienia
sprawy. ostatnio wyslalem ostateczne wezwanie do zaplaty z grozba
skierowania sprawy do sadu i umieszczenia jego danych na stronach KRD - ze
swojej strony chyba dopelnilem formalnosci wymaganych w ustawie o
udostepnianiu info. gospodarczych.

mam jednak pewna koncepcje... wydaje mi sie ze bardziej tego klienta
"zaboli" umieszczenie informacji o tym ze zalega z platnosciami, na dawnej
jego/mojej firmowej stronie www (ktora udostepnialem w ramach umowy) a ktora
jest z oczywistych wzgledow zostala przeze mnie zablokowana (nadal jest do
niej miesiecznie kilkanascie tysiecy odwolan)
mam w zwiazku z tym pytanie - czy taka forma nacisku jest zgodna z prawem ?
nadmieniam, ze to ja jestem wlascicielem domeny (.com) na ktorej wczesniej
wisialo jego www

pzdr
p/s przy okazji - co radzicie zrobic z tym opornym dluznikiem ? wziac jakies
biuro-inkaso, skierowac sprawe do sadu ? jaka jest w ogole procedura
(najskuteczniejsza) w takich przypadkach ?

do góry

Użytkownik "news" <color@{wytnijto}.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c4kqd5$89e$1@sklad.atcom.net.pl...

Ja bym dla bezpieczeństwa nie informował, ze nie płacą, tylko zaoferował
tę wierzytelność pod tym adresem do sprzedania, bo dłużnik nie płaci. niby
na jedno wychodzi, a jednak jaka różnica?

do góry

On Sat, 3 Apr 2004, news wrote:
[...]
>+ mam jednak pewna koncepcje... wydaje mi sie ze bardziej tego klienta
>+ "zaboli" umieszczenie informacji o tym ze zalega z platnosciami, na dawnej
>+ jego/mojej firmowej stronie www (ktora udostepnialem w ramach umowy) a ktora
>+ jest z oczywistych wzgledow zostala przeze mnie zablokowana (nadal jest do
>+ niej miesiecznie kilkanascie tysiecy odwolan)
>+ mam w zwiazku z tym pytanie - czy taka forma nacisku jest zgodna z prawem ?

Czytaj archiwa grupy ;)
Podanie zarzutu iż "oni nie płacą" może powodować próby ścigania za
"psucie wizerunku" (bo przecież oni NA OGÓŁ PŁACĄ :> inaczej powinni
ogłosić bankructwo ;>).
Ale jeśli wystawisz TWÓJ DŁUG, podając od kiedy jest przeterminowany
itp. to... to mogą ci zapłacić jak chcą ;), bo przecież handel długami
nie jest zabroniony.
"Witamy państwa na byłej stronie firmy XXX. Informuję że mam do sprzedania
dług firmy XXX wobec mnie, należność w wysokości ZZZ której termin płatności
upłynął aa.bb.ccc. Proszę o składanie ofert z podaniem proponowanej ceny"

:>

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

plusz wrote:

> Użytkownik news <color@{wytnijto}.gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:c4kqd5$89e$1@sklad.atcom.net.pl
>>....
>> mam jednak pewna koncepcje... wydaje mi sie ze bardziej tego klienta
>> "zaboli" umieszczenie informacji o tym ze zalega z platnosciami, na
>> dawnej jego/mojej firmowej stronie www (ktora udostepnialem w ramach
>> umowy) a ktora jest z oczywistych wzgledow zostala przeze mnie
>> zablokowana (nadal jest do niej miesiecznie kilkanascie tysiecy
>> odwolan)
>
> uśtaw w swoje firmie automat, który w przypadku zaległości wyświetla
> zamiast strony komunikat:
>
> "Witryna została zablokowana z powodu zaległości w opłatach abonamentu.
> Trwa postępowanie wyjaśniające"
>
> Myślę, że taki komunikat nijak ne mówi o sytuacji dane firmy, a
> jednocześnie psuje skutecznie jej wizerunek

A jaka to dla ciebie reklama bedzie...
kazdy kto bedzie chcial sobie witryne gdzie sumiescic zadaz jak to zobaczy
zwroci sie przede wszystkim do Ciebie

Boguslaw

do góry

Użytkownik news <color@{wytnijto}.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c4kqd5$89e$1@sklad.atcom.net.pl
>....
> mam jednak pewna koncepcje... wydaje mi sie ze bardziej tego klienta
> "zaboli" umieszczenie informacji o tym ze zalega z platnosciami, na
> dawnej jego/mojej firmowej stronie www (ktora udostepnialem w ramach
> umowy) a ktora jest z oczywistych wzgledow zostala przeze mnie
> zablokowana (nadal jest do niej miesiecznie kilkanascie tysiecy
> odwolan)

uśtaw w swoje firmie automat, który w przypadku zaległości wyświetla zamiast
strony komunikat:

"Witryna została zablokowana z powodu zaległości w opłatach abonamentu.
Trwa postępowanie wyjaśniające"

Myślę, że taki komunikat nijak ne mówi o sytuacji dane firmy, a jednocześnie
psuje skutecznie jej wizerunek

do góry

Witam

Rozważywszy wszystkie za i przeciw, Robert Tomasik napisał(a):
>
> Ja bym dla bezpieczeństwa nie informował, ze nie płacą, tylko zaoferował
> tę wierzytelność pod tym adresem do sprzedania, bo dłużnik nie płaci. niby
> na jedno wychodzi, a jednak jaka różnica?

Zastanawiam sie, czy tak mozna. Zalozmy, ze dluznik dysponuje
dokumentami, ktore swiadcza, ze to provider jest im iles tam
winny za cos.
Czy bez procesu i wyroku sadu mozna stwierdzic ze 100% pewnoscia
kto komu ma zaplacic?
A co jesli dlug jest nieprawdziwy? Nie twierdze tak, tylko
teoretyzuje.
Chyba, ze sprzedajacy dlug ponosi pelna odpowiedzialnosc za jego
prawdziwosc.

Zastanawiam sie nad "moja" firma:-) Wprawdzie proces za pare dni,
ale moze ktos kupi dlug:-)
Ze tez predzej ktos nie zapytal sie o to:-(

--
Pozdrawiam
Zbyszek, s...@p...onet.pl s...@p...com
PGP key: 0x14FF5BF4
Nie komentujemy i nie komentujemy, dlaczego nie komentujemy.
(C) by Boguslaw Majewski - MSZ

do góry

Użytkownik "Zbynek Ltd." <s...@p...com> napisał w wiadomości
news:406ED070.4D16B29B@polbox.com...

Jeśli roszczenie jest sporne, to nie ryzykował bym takiego ogłoszenia. W
wypadku przegrania można słono zapłacić w postaci odszkodowania. Najlepiej
by było, by to był prawomocny tytuł egzekucyjny. Wówczas sprawa jest
bezsporna. W wypadku faktur, to już pozostaje rozwaga. Jeśli się okaże, że
długu nie ma, to rzekomy dłużnik może zaatakować z ustawy o nieuczciwej
konkurencji choćby.

do góry

Dziekuje za wskazowki... jak tylko minie termin wskazany jako ostateczny -
na oststecznym wezwaniu do zaplaty, to cos w tym tonie zamieszcze. Jestem
swiadomy... a dlug jest bezsporny.

pzdr.

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
news:c4omkh$bk1$3@news.onet.pl...

do góry

news wrote:

> Dziekuje za wskazowki... jak tylko minie termin wskazany jako ostateczny
> - na oststecznym wezwaniu do zaplaty, to cos w tym tonie zamieszcze.
> Jestem swiadomy... a dlug jest bezsporny.

Dlug jest bezsporny nie wtedy, gdy ty nie masz watpliwosci, ze jest.
A zanim zaczniesz pisac brzydkie rzeczy o niegrzecznych klientach
zastanow sie, jak zareaguja ci grzeczni..

Bo ja np grzeczny jestem, ale jak kolege "przescigali" w xxx...
bo mial kupiona wczesniej u nich czapeczke i musial po fakture do domu
jechac.... to ja juz tam niechodze, choc czapeczki nie kupowalem...

Boguslaw

do góry

hm wlasnie sie dowiedzialem, ze spolka (dluznik) oglosila upadlosc. czy w
takiej sytuacji jest sens umieszczanie na stronie info o sprzedazy
wierzytelnosci ? co ewentualnie mozna jeszcze zrobic bo w ogole nie mam
koncepcji...
Czy syndyk masy upadlosciowej sam zglosi sie do mnie, czy mam go scigac w
sadzie, gdzie zostal zlozony wniosek o upadlosc tej firmy ? podpowiedzcie
cos bo nie mam pojecia jak sie zabrac do tej sprawy.

pzdr, z gory dzieki za wskazowki

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
news:c4omkh$bk1$3@news.onet.pl...
> by było, by to był prawomocny tytuł egzekucyjny. Wówczas sprawa jest
> bezsporna. W wypadku faktur, to już pozostaje rozwaga. Jeśli się okaże, że
> długu nie ma, to rzekomy dłużnik może zaatakować z ustawy o nieuczciwej

do góry