-
1. Data: 2004-03-15 21:40:24
Temat: trybunal w strasbourgu
Od: Amber <n...@p...onet.pl>
obiło mi się o uszy, że zgodnie z prawami człowieka, każdy ma prawo do
uzyskania wyroku "w rozsądnym czasie".
zastanawiam się, czy czekanie na wyrok w sprawie o wysokość emerytury 4 lata
to jest rozsądny czas, czy nie? sprawa się wlecze, bo, po kolejnych swoich
przegranych, ZUS odwołuje się do wyższych instancji, wnosi zażalenia
względem wyroków itd.
nieoficjalnie szef miejscowego ZUSu przyznał w końcu, że musi tak postępować
ze względu na "naciski centrali, bo za dużo jest przegranych spraw".
wkurza mnie to, bo co to do cholery jest - kolejne wyroki są na moją
korzyść, po czym ZUS podważa je ze względów proceduralnych (np. wnosi, że
nie dotrzymano terminu składania jakichś papierów, wiedząc, że termin
został jednak dotrzymany, przez co sprawa przechodzi do wyższej instancji i
z wyższej instancji z powrotem do niższej do ponownego rozpatrzenia itd.
już 4 lata.)
co robić?
-
2. Data: 2004-03-15 23:14:52
Temat: Re: trybunal w strasbourgu
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Amber" <n...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:c358lp$rig$1@news.onet.pl...
> obiło mi się o uszy, że zgodnie z prawami człowieka, każdy ma prawo do
> uzyskania wyroku "w rozsądnym czasie".
jesli wykażesz "dziury" w postępowaniu, to wygrasz. Ale jeśli po prostu
strony się odwołują, to niestety nic nie poradzisz.
>
> zastanawiam się, czy czekanie na wyrok w sprawie o wysokość emerytury 4
lata
> to jest rozsądny czas, czy nie? sprawa się wlecze, bo, po kolejnych
swoich
> przegranych, ZUS odwołuje się do wyższych instancji, wnosi zażalenia
> względem wyroków itd.
No ale ile tych zażaleń może wnieść? Pierwsza i druga instancja, no i
najwyższy - i dość.
>
> nieoficjalnie szef miejscowego ZUSu przyznał w końcu, że musi tak
postępować
> ze względu na "naciski centrali, bo za dużo jest przegranych spraw".
>
> wkurza mnie to, bo co to do cholery jest - kolejne wyroki są na moją
> korzyść, po czym ZUS podważa je ze względów proceduralnych (np. wnosi,
że
> nie dotrzymano terminu składania jakichś papierów, wiedząc, że termin
> został jednak dotrzymany, przez co sprawa przechodzi do wyższej
instancji i
> z wyższej instancji z powrotem do niższej do ponownego rozpatrzenia itd.
> już 4 lata.)
Kto nei dotrzymuje tych terminów. jesli faktycznie sąd, to w Sztrasburgu
masz pewne szanse.
>
> co robić?
Może faktycznie trybunał zostaje?