-
171. Data: 2003-10-10 12:19:40
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "MaciejP" <m...@p...onet.pl.earth>
Witam
Użytkownik Leszek <l...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bm62vn$258$...@t...icpnet.pl...
>
> > podam Ci inny przykład - pieszy przechodzi przez jezdnię w miejscu dal
> niego
> > niedozwolonym, kierowca auta widząc to nie zwalnia, i nie hamuje (w każdym
> > razie ma możliwość uniknia potrącenia) - no ale ma przecież pierwszeństwo;
> > pieszy zostaje potrącony; - i czyja wina;
> >
> > Oczywiście wina pieszego, ponieważ zmarli nie mają racji :-)))
>
> napisałem tylko, że zostanie potrącony - co nie oznacza, że śmiertelnie - to
> jak w tym przypadku będzie?
>
> A jak myślisz?
nie chodzi o to jak ja myślę, tylko o to co myśli Jacek "Plumpi"
>Po co zadajesz głupie pytania?
a jak myślisz?
--
MaciejP
-
172. Data: 2003-10-10 12:34:30
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "MaciejP" <m...@p...onet.pl.earth> napisał w wiadomości
news:bm684c$dmg$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> A jak myślisz?
nie chodzi o to jak ja myślę, tylko o to co myśli Jacek "Plumpi"
Ale zadając tak proste i oczywiste pytanie obrażasz go i zniechęcasz do
dyskusji.
>Po co zadajesz głupie pytania?
a jak myślisz?
Myślę że masz mylne wyobrażenie o otaczającym cię świecie.
Uwierz mi, nie jesteś "jedynym inteligentnym" w morzu tumanów.Podejmując
dyskusję na grupach dyskusyjnych załóż sobie że jest wprost odwrotnie;))
--
Pozdr
Leszek
GG 1631219
"Gdy nie potrafi się atakować myśli, atakuje się jej autora"
-
173. Data: 2003-10-10 12:43:24
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
>> podam Ci inny przykład - pieszy przechodzi przez jezdnię w miejscu dal
niego niedozwolonym,
>> kierowca auta widząc to nie zwalnia, i nie hamuje (w każdym razie ma
możliwość uniknia potrącenia)
>> - no ale ma przecież pierwszeństwo; pieszy zostaje potrącony; - i czyja
wina;
> napisałem tylko, że zostanie potrącony - co nie oznacza, że śmiertelnie -
to
> jak w tym przypadku będzie?
A jak to udowodnisz ?
Jeżeli chodzi o odpowiedzialność to pieszy odpowiada za wypadek, jeżeli
przechodzi on w miejscu, które nie jest do tego wyznaczone. W przypadku
uderzenia takiego przechodnia jest on zmuszony do pokrycia szkody
wyrządzonej kierowcy samochodu. Wyjątkami są natomiast: niewidomy
poruszający się z białą laską oraz kolumna pieszych poruszających się drogą
lub też pieszy pchający drogą wózek.
Oczywiście, teoretycznie może się zdarzyć, że kierowca celowo potrąci
pieszego. W takiej sytuacji musi być przeprowadzone śledztwo, poparte
dowodami lub zeznaniami świadków. Chyba, że sam bierze winę na siebie, czego
nie można przyrównywać do sytuacji, która przytrafiła się ojcu SzerszeN-ia,
ponieważ dziadek nie wziął winy na siebie, a wręcz odwrotnie oczekiwał tego
od ojca kolegi. Stwierdził jedynie, że "nie zatrzymał się, ponieważ nie
musiał, gdyż miał pierwszeństwo". Zgodnie z obecnym prawem drogowym masz
zupełne prawo domniemywać, że osoba poruszająca się pojazdem w miejscu
publicznym posiada odpowiednie uprawnienia i znajomość przepisów oraz, że
podporządkuje się nim. Dlatego też dziadek miał prawo kontynuować jazdę
licząc na to, że tamten się zatrzyma i ustąpi pierwszeństwa. Jeżeli zaś nasz
kolega twierdzi, że jest inaczej, próbując obciążyć winą dziadka to albo
jest (przepraszam za stwierdzenie) niedorozwiniętym, który nie myśli
logicznie, albo tworzy teorie "Kalego" na własne potrzeby *.
(-: * - niepotrzebne skreślić :-)
Pozdrawiam
Jacek "Plumpi"
-
174. Data: 2003-10-10 13:25:21
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "MaciejP" <m...@p...onet.pl.earth>
Witam
Użytkownik Jacek "Plumpi" <p...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bm69mb$eik$...@a...news.tpi.pl...
> >> podam Ci inny przykład - pieszy przechodzi przez jezdnię w miejscu dal
> niego niedozwolonym,
> >> kierowca auta widząc to nie zwalnia, i nie hamuje (w każdym razie ma
> możliwość uniknia potrącenia)
> >> - no ale ma przecież pierwszeństwo; pieszy zostaje potrącony; - i czyja
> wina;
>
> > napisałem tylko, że zostanie potrącony - co nie oznacza, że śmiertelnie -
> to
> > jak w tym przypadku będzie?
>
> A jak to udowodnisz ?
zaraz - ja pytam, jaką wg Ciebie decyzję podejmie sąd na podstawie przedstawionej
wyżej wiedzy - tj. sąd już wie, że kierowca auta miał możliwość uniknięcia wypadku
ale tego nie zrobił (np. "należycie nie obserwował drogi" - jak to sąd często
"mówi", czy też doskonale zdawał sobie z tego sprawę, że pieszy go nie widzi
ponieważ widoczność ograniczał pieszemu parasol)???
> Jeżeli chodzi o odpowiedzialność to pieszy odpowiada za wypadek, jeżeli
> przechodzi on w miejscu, które nie jest do tego wyznaczone.
proszę pogrzebać w wyrokach sądu, a przekonasz się że nie jest to reguła
[...]
>Chyba, że sam bierze winę na siebie, czego
> nie można przyrównywać do sytuacji, która przytrafiła się ojcu SzerszeN-ia,
nie musi brać - często wytarczy kilka dobrze zadanych pytań ze strony
przesłuchującego, aby było wiadomo, że mógł uniknąć kolizji, ale mu się nie chciało
> ponieważ dziadek nie wziął winy na siebie, a wręcz odwrotnie oczekiwał tego
> od ojca kolegi. Stwierdził jedynie, że "nie zatrzymał się, ponieważ nie
> musiał, gdyż miał pierwszeństwo".
a jakby tak powyższe "dziadek" wypowiedział przed sądem - to jak oceniasz jego
szanse???
> Zgodnie z obecnym prawem drogowym masz
> zupełne prawo domniemywać, że osoba poruszająca się pojazdem w miejscu
> publicznym posiada odpowiednie uprawnienia i znajomość przepisów oraz, że
> podporządkuje się nim.
> Dlatego też dziadek miał prawo kontynuować jazdę
> licząc na to, że tamten się zatrzyma i ustąpi pierwszeństwa.
zapominasz o art. 4
widział, że kierowca cofającego auta nie korzysta w pomocy osób trzecich aby
bezpiecznie wykonać manewr cołania(?) - powinien widzieć; widział, że kierowca jest
zasłąniety przez "budę"(?) - powinien widzieć; to na jakiej podstawie sądził, że
ustąpi mu pierwszeństwa? IMO nie miał prawa tak sądzić zgodnie z ww. art. PoRD
> Jeżeli zaś nasz
> kolega twierdzi, że jest inaczej, próbując obciążyć winą dziadka to albo
> jest (przepraszam za stwierdzenie) niedorozwiniętym, który nie myśli
> logicznie, albo tworzy teorie "Kalego" na własne potrzeby *.
intencje SzerszeN-ia były zupełnie inne
--
MaciejP
-
175. Data: 2003-10-10 13:35:20
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "MaciejP" <m...@p...onet.pl.earth>
Witam
Użytkownik Leszek <l...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bm6909$6t3$...@t...icpnet.pl...
>
> Użytkownik "MaciejP" <m...@p...onet.pl.earth> napisał w wiadomości
> news:bm684c$dmg$1@SunSITE.icm.edu.pl...
>
> > A jak myślisz?
> nie chodzi o to jak ja myślę, tylko o to co myśli Jacek "Plumpi"
>
> Ale zadając tak proste i oczywiste pytanie obrażasz go i zniechęcasz do
> dyskusji.
zapomniałeś dodać: "moim skromnym zdaniem"
a co do obrażania - to nie wydaje Ci się, że obraziłeś już wszystkie osoby piszące na
tę grupę (łącznie ze mną) - tak wiec daruj sobie komentarze o obrażaniu
> >Po co zadajesz głupie pytania?
> a jak myślisz?
>
> Myślę że masz mylne wyobrażenie o otaczającym cię świecie.
> Uwierz mi, nie jesteś "jedynym inteligentnym"
wcale tak nie uważam, nawet nie uważam, że jestem w ogóle inteligentny ... oceny
mojej osoby zawsze postawiam innym
--
MaciejP
-
176. Data: 2003-10-10 14:32:46
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
>> > A jak myślisz?
>> nie chodzi o to jak ja myślę, tylko o to co myśli Jacek "Plumpi"
>>
>> Ale zadając tak proste i oczywiste pytanie obrażasz go i zniechęcasz do
>> dyskusji.
> zapomniałeś dodać: "moim skromnym zdaniem"
> a co do obrażania - to nie wydaje Ci się, że obraziłeś już wszystkie osoby
piszące na tę grupę (łącznie ze mną) - tak wiec daruj sobie komentarze o
obrażaniu
Bez przesady Panowie ! :-)))
Jestem daleki od obrażania się.
Jacek "Plumpi"
---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.516 / Virus Database: 313 - Release Date: 2003-09-01
-
177. Data: 2003-10-10 17:16:36
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "tco" <s...@p...pl>
> > Moim zdaniem wina była ewidetnie po stronie tamtego gościa.
Podobnie w
> > twoim przypadku. Zresztą zdrowa logika sama podpowiada
rozwiązanie -
> > zależy kto w kogo wjechał.
>
> Daleko cię ta "logika" zaprowadzi.
> Ty jadąc na zielonym świetle walisz mnie który wjeżdża bezpośrednio
pod
> ciebie na czerwonym.
> No i Twoja wina ;)
> To się nazywa logika;)
Logika, to co innego. W tej niby-analogii widze brak logiki. :-|
-
178. Data: 2003-10-10 17:47:42
Temat: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: Artur <a...@j...net>
> -----Original Message-----
> From: plitkin [mailto:p...@i...pl]
> Posted At: Monday, October 06, 2003 10:13 AM
> Posted To: prawo
> Conversation: stluczka pod geantem, troche zakrecone
> Subject: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
>
> Dla twojego ojca nie ma ZADNYCH usprawiedliwien. Nie wiem czy
No to dosc ciekawe stwierdzenie. Ja znalazlbym co najmniej kilka zarowno
z wlasnego doswiadczenia, jak i z obserwacji zachowan innych 'macho'
drogowych oraz 'dziadkow' ktorym sie wydaje, ze chamstwo na drodze
wyrowna koszty remontu blach.
Wiele razy bylem w sytuacji takiej, jak opisana wyzej. Wyjazd tylem zza
kretynsko postawionego smietnika, zza budy, wyjazd przodem zza krzakow,
ale tez nie widac nic dopoki sie faktycznie nie wyjedzie na droge.
Wiele razy za kufrem smigaly mi samochody prowadzone przez polglowkow,
ktorzy pojecie o bezpiecznej jezdzie slyszeli w czasie gdy UFO
wpuszczalo im powietrze do pustej czaszki, zas o uprzejmosci, gdy
staruszka dziekowala za to, ze przestali ja kopac.
> o wyludzenie odszkodowania). Jednak to juz skurwisynstwo totalne.
Skurwysynstwem totalnym jest fakt jazdy po parkingu z predkoscia
uniemozliwiajaca zatrzymanie sie pojazdu na odcinku widocznosci. A tak
prawdopodobnie tym razem bylo.
Tym samym nie widze powodow do litosci.
> Nie wiem czym TY sie kierujesz i kieruje sie twoj ojciec -
> nie przyznajac sie do winy i stwarzajac problemy dziadkowi.
Jezeli dziadek nie umie dostosowac predkosci do warunkow, to oznacza, ze
nie powinien prowadzic pojazdow.
Sam ze swoim Tata rozmawialem o tym kilka dni temu. Jakos nie widzial
problemow w tym by poddac sie badaniom.
Poza tym jezdzilem z nim troche i widze, ze nie traktuje siebie jako
jedynie slusznego Bruce Lee na drodze.
> Przez takich jak ty ludzie sie boja dostawac oswiadczenia i
> wzywaja policje do najmniejszej stluczki - wtedy "normalny"
> czlowiek, co sie zagapil i ktory przyzjnaje sie do winy
> uczciwie - dostaje punkty i mandat.
Sorry - wytlumacz to owemu dziadkowi. Zagapienie sie to moim zdaniem cos
gorszego niz 'jazda na max'a" po parkingu.
Wcale bym sie nie zmartwil gdyby dziadek zostal skierowany na badania i
stracil prawko.
A.
-
179. Data: 2003-10-10 21:06:03
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>
Użytkownik "Jacek "Plumpi"" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bm5l0o$ocv$1@nemesis.news.tpi.pl...
> To także nie zmienia faktu, że twój ojciec jest winnym, a nie dziadek.
> To, że ktoś nie zareagował w porę nie powoduje, że jest winnym.
> To tak jak byś się tłumaczył "panie władzo ja wjechałem na skrzyżowanie na
> czerwonym świetle, ale ten gość jest winny, chociaż jechał na zielonym,
> ponieważ powinien był się zatrzymać i mnię przepuścić, a nie zrobił tego".
> Zastanów się dobrze nad tym co opowiadasz.
nadal nic nie kumasz, prawo nakazuje ci unikac kolizji i nie wazne czy masz
pierszenstwo czy nie, czy masz zielone swiatlo itd, jesli mozesz zareagowac
to twoim zasranym obowiazkiem jest zareagowanie i unikniecie kolizji bez
wzgledu na okolicznosci
dziadek sie przyznal ze mial czas i mozliwosci jednak tego nie zrowibl wiec
jest wspolwinnym
> Ale nie wiń dziadka za tego gościa.
> Widzę, że ty należysz do tych co to jak są wkurzeni na kogoś to mszczą się
> na byle kim, byle tylko był słabszy i dał się robić w jajo.
i znowu blad i brak zrozumienia tekstu, ja nie winie dziadka, to jest
przyklad na to ze policja nie zaglebia sie w przyczyny zdarzenia tyllko
idzie po najmniejszej lini oporu i zadko bywa obiektywna
> Nie pomijam, tylko uważam, że są w tej sprawie bez znaczenia.
maja znaczenie gdyz jest wspolwinny, wina nie jest jednostronna
-
180. Data: 2003-10-11 05:35:48
Temat: Re: stluczka pod geantem, troche zakrecone
Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>
Użytkownik "MaciejP" <m...@p...onet.pl.earth> napisał w wiadomości
news:bm6ci4$3c4$1@SunSITE.icm.edu.pl...
Witam
a co do obrażania - to nie wydaje Ci się, że obraziłeś już wszystkie osoby
piszące na tę grupę (łącznie ze mną) - tak wiec daruj sobie komentarze o
obrażaniu
przeciez to powszechnie znany troll czego zreszta nawet nie ukrywa :) jest
jednym z czesciej plonkowanych klientow w polskim necie :)