Pewnego lipcowego dnia na parkingu pod hipermarketem jeden smieszny pan
wjechal mi w tyl samochodu. Wezwana policja orzekla, ze wina jest po mojej
stronie i postanowila ukarac mnie mandatem. Ja wiem, ze to mi wjechano w
nieporuszajacy sie samochod wiec mandatu nie przyjelam...

Pytanie jest takie: czy policja moze mnie ukarac mandatem na drodze
wewnetrznej czyli takiej na ktorej PoRD obowiazuje tylko w przypadkach
realnego zagrożenia bezpieczenstwa?

Jesli policja miala racje stane przed koniecznoscia wyjasniania calej
sytuacji. A widze ze "pokrzywdzony" przedstawił świadka! Skad on go wzial?
Jakos na miejscu kolizji nikt nie przyznal ze widzial sytuacje! Czy ja moge
podwazac wiarygodnosc takiej osoby?

Sprawa kolejna - ukarano mnie grzywna 300 zl + 50 zl + 30 zl jakistam oplat.
Ja mam na umowie o prace kwote 420 zl brutto... Jak sad wyegzekwuje ode mnie
380zl???

prosze o pomoc
magda

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl