-
1. Data: 2007-05-04 19:27:07
Temat: sprawa o dzial spadku
Od: "jan kowalski" <0...@g...SKASUJ-TO.pl>
Jakiś rok temu odbyła się sprawa spadkowa, gdzie sąd przyznał 3 stronom po 1/3
spadku. Teraz trzeba przeprowadzić sprawę o dział spadku. Ponieważ jedna ze
stron jest wybitnie kłótliwa i niechętna do współpracy, chcemy sprawę o dział
spadku rozwiązać w sądzie. W masę spadkową wchodzi nieruchomość, którą dałoby
się podzielić na 2, ale na 3 już się sensownie nie da. Po zgodzie nie byłoby z
tym problemów, ale niestety rodziny się nie wybiera, jest kłotliwa i "wsyztsko
powinno należeć do mnie", a ja chcę po prostu zamknąć już sprawę, dostać co
się należy (sąd określi) i zapomnieć że mam taką rodzinę.
Kilka pytań z tym związanych:
1. Czy we wniosku o dział spadku można pominąć sekcję "propozycja podziału",
na zasadzie, niech się sąd martwi?
2. Czy sąd może nakazać sprzedaż działki i podzielić gotówkę? Jeśli tak to jak
się to odbywa technicznie i na czyj wniosek? Może warto to jakoś zawrzeć we
wniosku o dział spadku?
3. Jak wygląda kwestia rozliczenia kosztów sprawy? Czy można te koszty
podzielić na 3 tak, żeby pośrednikiem w rozliczeniu był sąd? bo jeśli te trzy
strony zaczną sie rozliczać, to będą kolejne sprawy sądowe (ot taka kłótliwa
rodzina się trafiła).
4. Jeśli jedna ze stron (a właściwie ich syn) prowadzi w tej nieruchmości
działalność gospodarczą od wielu lat, nie płacąc nic pozostałym stronom, to
czy można jakoś to uwzględnić przy podziale masy spadkowej?
Moim głównym celem jest w miarę szybkie zamknięcie sprawy, najlepiej zostając
z gotówką, za którą kupię inną działkę, z dala od tej części rodziny -
wybitnie nie chcę mieć ich za sąsiadów, bo zatrują mi życie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2007-05-04 19:33:49
Temat: Re: sprawa o dzial spadku
Od: Johnson <j...@n...pl>
jan kowalski pisze:
>
> 1. Czy we wniosku o dział spadku można pominąć sekcję "propozycja podziału",
> na zasadzie, niech się sąd martwi?
Sąd i tak o to spyta (o propozycję stron)
>
> 2. Czy sąd może nakazać sprzedaż działki i podzielić gotówkę? Jeśli tak to jak
> się to odbywa technicznie i na czyj wniosek? Może warto to jakoś zawrzeć we
> wniosku o dział spadku?
Może. Ale to sprzedaż w trybie kpc, nie bardzo opłacalna.
>
> 3. Jak wygląda kwestia rozliczenia kosztów sprawy? Czy można te koszty
> podzielić na 3 tak, żeby pośrednikiem w rozliczeniu był sąd? bo jeśli te trzy
> strony zaczną sie rozliczać, to będą kolejne sprawy sądowe (ot taka kłótliwa
> rodzina się trafiła).
W zasadzie każdy uczestnik postępowania ponosi koszty związane ze swoim
udziałem. Koszty "wspólne", takie jak opinie biegłego sąd pewnie
podzieli według udziałów w majątku spadkowym.
>
> 4. Jeśli jedna ze stron (a właściwie ich syn) prowadzi w tej nieruchmości
> działalność gospodarczą od wielu lat, nie płacąc nic pozostałym stronom, to
> czy można jakoś to uwzględnić przy podziale masy spadkowej?
>
Można.
--
@2007 Johnson
j...@p...com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"
-
3. Data: 2007-05-20 21:32:22
Temat: Re: sprawa o dzial spadku
Od: "jan kowalski" <0...@W...gazeta.pl>
Johnson <j...@n...pl> napisał(a):
> > 1. Czy we wniosku o dział spadku można pominąć sekcję "propozycja podziału",
> > na zasadzie, niech się sąd martwi?
> Sąd i tak o to spyta (o propozycję stron)
Dla mnie ważne, żeby nie pisac tego fragmentu, bo i tak są cyrki w rodzinie.
Właściwie to część jest wiadoma, bo część rodziny się zgodziła na jkieś
częściowe rozwiążanie, ale część jest wielką histeryczną niewiadomą.
> > 2. Czy sąd może nakazać sprzedaż działki i podzielić gotówkę? Jeśli tak to ja
> k
> > się to odbywa technicznie i na czyj wniosek? Może warto to jakoś zawrzeć we
> > wniosku o dział spadku?
> Może. Ale to sprzedaż w trybie kpc, nie bardzo opłacalna.
Możesz mnie gdzieś odesłać, żebym poczytał o tym kpc?
Lub krótko wytłumaczyć, po co chodzi z tym kpc?
Bo jeśli mogę dostać 90% wartości gotówką, to wolę tak, niż sądzić się o 100%
wartości nieruchomości.
> > 3. Jak wygląda kwestia rozliczenia kosztów sprawy? Czy można te koszty
> > podzielić na 3 tak, żeby pośrednikiem w rozliczeniu był sąd? bo jeśli te trzy
> > strony zaczną sie rozliczać, to będą kolejne sprawy sądowe (ot taka kłótliwa
> > rodzina się trafiła).
> W zasadzie każdy uczestnik postępowania ponosi koszty związane ze swoim
> udziałem. Koszty "wspólne", takie jak opinie biegłego sąd pewnie
> podzieli według udziałów w majątku spadkowym.
Składając wniosek o dział spadku podaje się wartośc nieruchomości i od tej
kwoty sąd bierze bodajże 1,6% wartości.
Wybitnie mi się nie uśmiecha samemu wyłożyć kilka tysięcy, żeby później użerać
się z rodziną o zwrot 2/3 tej kwoty - szczególnie że już teraz mam ich dosyć.
Czy można wpłacić tylko 1/3 wartości spadku a pozostałe części niech
pozostali spłacają?
A może warto od razu napisać, żeby sąd wziął rzeczoznawcę i sam wycenił?
> > 4. Jeśli jedna ze stron (a właściwie ich syn) prowadzi w tej nieruchmości
> > działalność gospodarczą od wielu lat, nie płacąc nic pozostałym stronom, to
> > czy można jakoś to uwzględnić przy podziale masy spadkowej?
> Można.
Czy wystarczy np. zdanie:
"Osoba X prowadzi w tej nieruchomości działalność gospodarczą (warsztat
samochodowy) i przez N lat czerpała z tego zyski, co powinno zostać
uwzględnione w trakcie ustalania masy spadkowej."
i niech sąd się martwi takimi rzeczami, jak wyceny?
Moim głownym zadaniem w tej sprawie jest ją zamknąć i zapomnieć, że niektórzy
to są moją rodziną.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2007-05-20 21:43:01
Temat: Re: sprawa o dzial spadku
Od: Johnson <j...@n...pl>
jan kowalski pisze:
>> Może. Ale to sprzedaż w trybie kpc, nie bardzo opłacalna.
>
> Możesz mnie gdzieś odesłać, żebym poczytał o tym kpc?
Może do kpc. Przeczytaj sobie przepisy o egzekucji z nieruchomości i
licytacji. Zwłaszcza o cenach wywoławczych.
> Bo jeśli mogę dostać 90% wartości gotówką, to wolę tak, niż sądzić się o 100%
> wartości nieruchomości.
90% ? Optymista. 60-75 %, chyba że nioeruchomość jest rzeczywiście
atrakcyjna. No i koszty komornika.
> Czy można wpłacić tylko 1/3 wartości spadku a pozostałe części niech
> pozostali spłacają?
Nie można. Opłatę sądową płaci ten co zaczyna awanturę.
>
> A może warto od razu napisać, żeby sąd wziął rzeczoznawcę i sam wycenił?
Jeśli nie ma szans na porozumienie, nawet co do wartości nieruchomości,
to pewnie bez rzeczoznawcy - na koszt zgłaszającego wniosek - się nie
obędzie.
>
> Czy wystarczy np. zdanie:
> "Osoba X prowadzi w tej nieruchomości działalność gospodarczą (warsztat
> samochodowy) i przez N lat czerpała z tego zyski, co powinno zostać
> uwzględnione w trakcie ustalania masy spadkowej."
> i niech sąd się martwi takimi rzeczami, jak wyceny?
>
Sprawy sądowe są "zamartwieniem" stron, a nie sądu. Jak nie będziesz
podejmował czynności procesowych, to nie licz na to że sąd za ciebie coś
zrobi. Jak nie będziesz nic robił w tym zakresie to sąd pominie te zyski.
--
@2007 Johnson
j...@p...com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"
-
5. Data: 2007-05-20 22:09:24
Temat: Re: sprawa o dzial spadku
Od: "jan kowalski" <0...@W...gazeta.pl>
Johnson <j...@n...pl> napisał(a):
> > Bo jeśli mogę dostać 90% wartości gotówką, to wolę tak, niż sądzić się o 100%
> > wartości nieruchomości.
> 90% ? Optymista. 60-75 %, chyba że nioeruchomość jest rzeczywiście
> atrakcyjna. No i koszty komornika.
To napisz mi tylko, co oznacza ten skrot "kpc"? kodeks prawa cywilnego?
sorry za głupie pytanie, ale nie jestem biegły w tym.
Mnie interesuje głównie "praktyczne działanie" mechanizmu, czyli jak to się
odbywa ;-)
Czy np. mogę wystartować w takiej licytacji jako ew. kupiec całości
nieruchomości? wadium jest chyba zwracane po licytacji, jeśli ktoś inny dokona
zakupu?
> > Czy można wpłacić tylko 1/3 wartości spadku a pozostałe części niech
> > pozostali spłacają?
> Nie można. Opłatę sądową płaci ten co zaczyna awanturę.
A pozostałe strony zwracają czy też dostaję zwrot z masy spadkowej?
Rozumiem, że mogę przedstawić swoją wycenę i od niej liczy się opłata, jeśli
strony się nie zgodzą z wyceną to powoływany jest rzeczoznawca.
> > A może warto od razu napisać, żeby sąd wziął rzeczoznawcę i sam wycenił?
> Jeśli nie ma szans na porozumienie, nawet co do wartości nieruchomości,
> to pewnie bez rzeczoznawcy - na koszt zgłaszającego wniosek - się nie
> obędzie.
Kolejny koszt dla zgłaszającego - czy to jest jakoś zwracane z masy spadkowej?
Czy też jest inna forma zwrotu?
> > Czy wystarczy np. zdanie:
> > "Osoba X prowadzi w tej nieruchomości działalność gospodarczą (warsztat
> > samochodowy) i przez N lat czerpała z tego zyski, co powinno zostać
> > uwzględnione w trakcie ustalania masy spadkowej."
> > i niech sąd się martwi takimi rzeczami, jak wyceny?
> Sprawy sądowe są "zamartwieniem" stron, a nie sądu. Jak nie będziesz
> podejmował czynności procesowych, to nie licz na to że sąd za ciebie coś
> zrobi. Jak nie będziesz nic robił w tym zakresie to sąd pominie te zyski.
Akurat w tym przypadku mogę jedynie zgłosić sądowi fakt - nie jestem w stanie
zmusić kogokolwiek do pokazania mi ksiąg czy rachunków, a sąd może.
Więc akurat tutaj sądziłem, że wystarczy zgłoszenie faktu.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2007-05-21 05:01:06
Temat: Re: sprawa o dzial spadku
Od: kam <x#k...@w...pl#x>
jan kowalski napisał(a):
>> Nie można. Opłatę sądową płaci ten co zaczyna awanturę.
>
> A pozostałe strony zwracają czy też dostaję zwrot z masy spadkowej?
> Rozumiem, że mogę przedstawić swoją wycenę i od niej liczy się opłata, jeśli
> strony się nie zgodzą z wyceną to powoływany jest rzeczoznawca.
opłata jest stała - 500 albo 1000 zł.
czy pozostałe strony zwracają - zależy od treści orzeczenia
> Akurat w tym przypadku mogę jedynie zgłosić sądowi fakt - nie jestem w stanie
> zmusić kogokolwiek do pokazania mi ksiąg czy rachunków, a sąd może.
> Więc akurat tutaj sądziłem, że wystarczy zgłoszenie faktu.
i wniosku o to, żeby sąd coś zrobił (zażądał dokumentów itp.)
KG
-
7. Data: 2007-05-21 08:41:15
Temat: Re: sprawa o dzial spadku
Od: "jan kowalski" <0...@W...gazeta.pl>
kam <x#k...@w...pl#x> napisał(a):
> > A pozostałe strony zwracają czy też dostaję zwrot z masy spadkowej?
> > Rozumiem, że mogę przedstawić swoją wycenę i od niej liczy się opłata, jeśli
> > strony się nie zgodzą z wyceną to powoływany jest rzeczoznawca.
> opłata jest stała - 500 albo 1000 zł.
> czy pozostałe strony zwracają - zależy od treści orzeczenia
Znaczy się sąd decyduje, czy koszty poniesie 1 osoba czy zostaną rozłożone na
wszystkich uczestników postepowania?
Akurat to jest dziwne - w końcu są to działania robione w interesie wszystkich
uczestników.
> > Akurat w tym przypadku mogę jedynie zgłosić sądowi fakt - nie jestem w stanie
> > zmusić kogokolwiek do pokazania mi ksiąg czy rachunków, a sąd może.
> > Więc akurat tutaj sądziłem, że wystarczy zgłoszenie faktu.
> i wniosku o to, żeby sąd coś zrobił (zażądał dokumentów itp.)
Jako oddzielny dokument? Jak może wyglądać przykładowa treść takiego wniosku?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/