Witam wszystkich,

Mialem taki przypadek ze jechalem autem i trzymalem w reku telefon komorkowy
z ktorego wybieralem numer telefonu. Do telefonu uzywalem oczywiscie
sluchawke Bluetooth ktora mialem czaly czas na uchu.

W momencie gdy trzymalem telefon w reku i klepalem na nim numer zauwazony
zostalem przez patrol policji kotra stala na poboczu
( przejezdzalem blisko nich i dlatego ). Zaraz ruszyli za mna w "poscig"
i oczywiscie zostalem posadzony o uzywanie telefonu komorkowego

Nie zgodzilem sie na przyjecie mandatu ( 200 zl ) i twierdzilem ze do rozmow
uzywam sluchawki Bluetooth a z komorki komorki wybieralem numer.

Niestety stali na swoim.

Po kilku dniach dostalem wezwanie na komisariat - tam spisali protokol i
policjant ktory notowal moje wyjasnienia, dziwil sie takiemu postepowaniu
swoich kolegow Poinformowal mnie ze jeszcze mam taka opcje ze moge
"dobrowaolnie poddac sie karze i zaplacic 100 PLN " na co tez sie nie
zgodzilem. Zdecydowalem sie na skierowanie sprawy do Sadu Grodzkiego.

Teraz dostalem wezwanie na sprawe. Na wniosku jest informacja ze jest 2
swiadkow mimo ze mnie "obslugiwal" jeden policjant ( wszyscy byli mlodzi,
chetni slawy i z Prewencji - dodam ze NIE BYLA to drogowka )
We dwojke razniej pewnie dlatego wzial kolege na swiadka zeby mnie "udupic"
bo wiadomo Sad bedzie zawsze po stronie policji....

Opis czynu:
(....) prowadzac samochod po drodze publicznej, korzystal z telefonu
wymagajcego trzymania sluchawki lub mikrofonu w reku; tj. o czyn z art. 97
KW w zw z art. 45 ust. 2 pkt 1 PORD

Na mocy art. 58 & 1 i 2 kpow, za zgoda obwinionego, ktorego wyjasnienia w
swietle zebranych dowodow oraz okolicznosci popelnienia wykroczenia nie
budza watpliwosci wnosze o (wskazac rodzaj i wymiar kary albo srodka
karnego, albo wniosek o udostepnienie od wymierzenia kary lub srodka
karnego )

I co moge zrobic ? Jak ich podejsc ? Jak sie bronic na sprawie?

Pozdrawiam
B.

do góry

Użytkownik "B" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:f1f8is$7vf$1@news.onet.pl...

Ciebie może "obsługiwał" jeden policjant, natomiast patrolu najpewniej było
dwóch i obydwaj widzieli.

do góry

Dnia 04-05-2007 o 14:23:11 B <b...@o...pl> napisał(a):

> Mialem taki przypadek ze jechalem autem i trzymalem w reku telefon
> komorkowy
> z ktorego wybieralem numer telefonu. Do telefonu uzywalem oczywiscie
> sluchawke Bluetooth ktora mialem czaly czas na uchu.

> I co moge zrobic ? Jak ich podejsc ? Jak sie bronic na sprawie?

Nie chce sie przyczepiac do detali... ale. Zgodni z wymienionym przepisem:
Kierującemu pojazdem zabrania się: korzystania podczas jazdy z telefonu
komórkowego, chyba że korzysta z urządzenia głośno mówiącego.

Sluchawka bluetooth to zestaw sluchawkowy a nie glosnomowiacy. Wniosek -
nie wolono bylo korzystac z telefonu komorkowego.

--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.

do góry

> Nie chce sie przyczepiac do detali... ale. Zgodni z wymienionym przepisem:
> Kierującemu pojazdem zabrania się: korzystania podczas jazdy z telefonu
> komórkowego, chyba że korzysta z urządzenia głośno mówiącego.
>
> Sluchawka bluetooth to zestaw sluchawkowy a nie glosnomowiacy. Wniosek -
> nie wolono bylo korzystac z telefonu komorkowego.
>
> --
no i trzeba jeszcze napisac, ze wybieranie numeru to takze korzystanie z
telefonu wiec mandat nalozony zostal slusznie.

pzdr
tomek

do góry

I tu sie mylisz, podczas jazdy MOZNA korzystac ze sluchawki Bluetooth jak i
z zestawu HF (sluchawkowy). Dodatkowo potwierdzil to policjant spisujacy
protokol juz na komendzie. I co dalej w takim razie?

To co trzymalem w reku policjantom zatrzymujacym moglo sie wydawac
ze to telefon jednakze mogl to byc kazdy inny przedmiot: portfel, futeral od
okulatorw i tak mozna wymieniac bez konca. Dlatego ponawiam pytanie, jaka
forme obrony wybrac na sprawie ?

Pozdrawiam
B.


Użytkownik "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> napisał w wiadomości
news:op.trs07sd6rgp2nr@sempron...
> Dnia 04-05-2007 o 14:23:11 B <b...@o...pl> napisał(a):
>
>> Mialem taki przypadek ze jechalem autem i trzymalem w reku telefon
>> komorkowy
>> z ktorego wybieralem numer telefonu. Do telefonu uzywalem oczywiscie
>> sluchawke Bluetooth ktora mialem czaly czas na uchu.
>
>> I co moge zrobic ? Jak ich podejsc ? Jak sie bronic na sprawie?
>
> Nie chce sie przyczepiac do detali... ale. Zgodni z wymienionym przepisem:
> Kierującemu pojazdem zabrania się: korzystania podczas jazdy z telefonu
> komórkowego, chyba że korzysta z urządzenia głośno mówiącego.
>
> Sluchawka bluetooth to zestaw sluchawkowy a nie glosnomowiacy. Wniosek -
> nie wolono bylo korzystac z telefonu komorkowego.
>
> --
> Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
> Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
> Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.

do góry

Dnia 04-05-2007 o 16:10:13 B <b...@o...pl> napisał(a):

> I tu sie mylisz, podczas jazdy MOZNA korzystac ze sluchawki Bluetooth
> jak i
> z zestawu HF (sluchawkowy). Dodatkowo potwierdzil to policjant spisujacy
> protokol juz na komendzie. I co dalej w takim razie?

Oczywiscie. 12-latkowi tez _mozna_ sprzedac pol litra wodki. Nie zmienia
to faktu, ze taki proceder nie powinien miec miejsca i jest niezgodny z
prawem. Jesli chodzi o przepisy - jasno opisuja z czego wolno korzystac a
z czego nie. Przepis dopuszcza _wylacznie_ uzywanie zestawu
glownomowiacego, co ma swoje uzasadnienie, jesli wezmiemy pod uwage
bezpieczenstwo na drodze.

> To co trzymalem w reku policjantom zatrzymujacym moglo sie wydawac
> ze to telefon jednakze mogl to byc kazdy inny przedmiot: portfel,
> futeral od
> okulatorw i tak mozna wymieniac bez konca. Dlatego ponawiam pytanie, jaka
> forme obrony wybrac na sprawie ?

Skoro jestes przekonany, ze sluchawka bluetooth zezwala na uzywanie
telefonu, trzymaj sie tej wersji.

--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.

do góry

B wrote:
> I tu sie mylisz, podczas jazdy MOZNA korzystac ze sluchawki Bluetooth
> jak i z zestawu HF (sluchawkowy). Dodatkowo potwierdzil to policjant
> spisujacy protokol juz na komendzie. I co dalej w takim razie?
>
> To co trzymalem w reku policjantom zatrzymujacym moglo sie wydawac
> ze to telefon jednakze mogl to byc kazdy inny przedmiot: portfel,
> futeral od okulatorw i tak mozna wymieniac bez konca. Dlatego
> ponawiam pytanie, jaka forme obrony wybrac na sprawie ?

iść w zaparte i mieć nadzieję, że się tym kolesiom nie będzie chciało
przychodzić do sądu grodzkiego. Możesz jeszcze dodatkowo przyprowadzić
świadka ale to bezi trochę przegięcie :)

do góry

Użytkownik "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> napisał w wiadomości
news:op.trs33pljrgp2nr@sempron...

> z czego nie. Przepis dopuszcza _wylacznie_ uzywanie zestawu

oczywiscie zdajesz sobie sprawe z tego ze jak zwykle w polsce przepis jest
do dupy i nie nadaza za rzeczywistoscia? ;)

do góry

Jasko Bartnik <a...@s...nadole> w
<news:op.trs07sd6rgp2nr@sempron>:

> Dnia 04-05-2007 o 14:23:11 B <b...@o...pl> napisał(a):

>> Mialem taki przypadek ze jechalem autem i trzymalem w reku telefon
>> komorkowy z ktorego wybieralem numer telefonu. Do telefonu uzywalem oczywiscie
>> sluchawke Bluetooth ktora mialem czaly czas na uchu.
>> I co moge zrobic ? Jak ich podejsc ? Jak sie bronic na sprawie?

> Nie chce sie przyczepiac do detali... ale. Zgodni z wymienionym przepisem:
> Kierującemu pojazdem zabrania się: korzystania podczas jazdy z telefonu
> komórkowego, chyba że korzysta z urządzenia głośno mówiącego.

Czepiając sie detali i "cytując" przepisy trzymałbyś się faktów...

> Sluchawka bluetooth to zestaw sluchawkowy a nie glosnomowiacy. Wniosek -
> nie wolono bylo korzystac z telefonu komorkowego.

...nie ma nic w obowiązujących przepisach o zestawie głośnomówiącym

--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]

do góry

szerszen <s...@t...pl> w
<news:24e3$463b56b9$5112c983$32209@news.chello.pl>:

> Użytkownik "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> napisał w wiadomości
> news:op.trs33pljrgp2nr@sempron...

>> z czego nie. Przepis dopuszcza _wylacznie_ uzywanie zestawu
> oczywiscie zdajesz sobie sprawe z tego ze jak zwykle w polsce przepis jest
> do dupy i nie nadaza za rzeczywistoscia? ;)

To raczej Jasko nie nadąża za zmianami ;-)


--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]

do góry