-
1. Data: 2007-07-19 20:15:08
Temat: spółka cywilna i dług zaciągnięty przez wspólnika
Od: KrzysiekPP <j...@n...ceti.pl>
Cześć
Jest sobie spółka cywilna złożona z "dwóch cywili". W umowie spółki jest
zapis:
"Wspolnicy solidarnie prowadzą wszelkie sprawy spółki. Zadne decyzje nie
mogą byc podjete bez wiedzy i zgody wszystkich wspólników."
Jeden z wspólników wykupił reklamę w PKT i Panoramie Firm na łączną
kwotę około 5 tys zł podpisując samodzielnie dwie umowy, w tym jedną
ratalną.
Drugi wspólnik nie wyraził nigdy na to zgody i są na to swiadkowie - ale
to tylko "dowód ustny".
Teraz sie okazuje, ze faktury nie zostały zapłacone.
Jak będzie wyglądać dochodzenie roszczen ? Zapewne wierzyciel złozy
najpierw pozew na podstawie faktur czyli przeciwko spółce. Ale na
umowach o wykonanie usługi będzie jeden podpis. Czy mozna wiec w jakis
sposob doprowadzic do sytuacji, ze pozew będzie odrzucony czy tez w
jakis inny sposob nie dojdzie do nakazu zapłaty przeciwko obu wspólnikom
czyli tez temu, który nie zgadzał sie na te umowy ?
Czy drugi wspólnik moze wiec się w jakis w miare łatwy sposob obronic
przed wyrokiem i komornikiem ?
Chodzi generalnie o doprowadzenie do oczyszczenia firmy z wierzytelnosci
i przeniesienie jej na tego lekkomyslnego wspólnika-oszusta.
Bo jak rozumiem, mozliwa jest sytuacja, ze firma czyli obaj wspólnicy
zostaną obciązeni, a wierzyciel wskaże komornikowi tego "bardziej"
wypłacalnego czyli w praktyce tego, który nie zgadzał się na te umowy. A
pózniej on będzie musiał dochodzic roszczen od "własciwego" winowajcy.
Ale to kosztuje i trwa.
Wiec najbardziej interesujace jest od razu skierowanie sprawy roszczenia
tylko na tego wspólnika, który podpisał papiery.
Długie wyszło ... da sie zrozumiec czy cos dopisac ? :)
--
Krzysiek, Kraków, http://kp.oz.pl
-
2. Data: 2007-07-19 21:27:17
Temat: Re: spółka cywilna i dług zaciągnięty przez wspólnika
Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>
Może się okazać, że łatwiej będzie wykazać nienależytą staranność agenta
przy podpisywaniu umowy (uzyskał zgodę jednego a miał uzyskać podpisy obu)
-
3. Data: 2007-07-20 16:47:42
Temat: Re: spółka cywilna i dług zaciągnięty przez wspólnika
Od: "krzysiek" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "KrzysiekPP" <j...@n...ceti.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.2109e4b22d184f6e989ae0@news.task.gda.pl...
>
> Cześć
>
> Jest sobie spółka cywilna złożona z "dwóch cywili". W umowie spółki jest
> zapis:
>
> "Wspolnicy solidarnie prowadzą wszelkie sprawy spółki. Zadne decyzje nie
> mogą byc podjete bez wiedzy i zgody wszystkich wspólników."
>
> Jeden z wspólników wykupił reklamę w PKT i Panoramie Firm na łączną
> kwotę około 5 tys zł podpisując samodzielnie dwie umowy, w tym jedną
> ratalną.
>
> Drugi wspólnik nie wyraził nigdy na to zgody i są na to swiadkowie - ale
> to tylko "dowód ustny".
>
> Teraz sie okazuje, ze faktury nie zostały zapłacone.
>
> Jak będzie wyglądać dochodzenie roszczen ? Zapewne wierzyciel złozy
> najpierw pozew na podstawie faktur czyli przeciwko spółce. Ale na
> umowach o wykonanie usługi będzie jeden podpis. Czy mozna wiec w jakis
> sposob doprowadzic do sytuacji, ze pozew będzie odrzucony czy tez w
> jakis inny sposob nie dojdzie do nakazu zapłaty przeciwko obu wspólnikom
> czyli tez temu, który nie zgadzał sie na te umowy ?
>
> Czy drugi wspólnik moze wiec się w jakis w miare łatwy sposob obronic
> przed wyrokiem i komornikiem ?
>
> Chodzi generalnie o doprowadzenie do oczyszczenia firmy z wierzytelnosci
> i przeniesienie jej na tego lekkomyslnego wspólnika-oszusta.
>
> Bo jak rozumiem, mozliwa jest sytuacja, ze firma czyli obaj wspólnicy
> zostaną obciązeni, a wierzyciel wskaże komornikowi tego "bardziej"
> wypłacalnego czyli w praktyce tego, który nie zgadzał się na te umowy. A
> pózniej on będzie musiał dochodzic roszczen od "własciwego" winowajcy.
> Ale to kosztuje i trwa.
>
> Wiec najbardziej interesujace jest od razu skierowanie sprawy roszczenia
> tylko na tego wspólnika, który podpisał papiery.
>
> Długie wyszło ... da sie zrozumiec czy cos dopisac ? :)
>
> --
> Krzysiek, Kraków, http://kp.oz.pl
witaj!
sprawa jest poważna; zapewne scenariusz jaki podałeś w razie dochodzenia
wierzytelności jest prawidłowy i tak też zgodnie z prawem przebiegać będzie
egzekucja - wierzyciel sięgnie do kieszeni wszystkich wspólników, ale
sciąganie należności zawsze dotknie tego, który ma najwięcej, zwłaszcza że
wspólnicy w spółce cywilnej odpowiadają solidarnie i to całym swoim
majątkiem;
co ważne, wiedza agenta PKT o tym, że w umowie waszej spółki jest zapis, że
bez wiedzy i zgody pozostałych wspólników inny wspólnik spółki nie może
dokonywac żadnych czynności, była oczywiście żadna i jej brak jest tu w
pełni usprawiedliwiony - skąd niby miał się o tym dowiedzieć, skoro tylko
sami wspólnicy spółki cywilnej, każdy z osobna, są wpisywani do ewidencji
działalności gospodarczej a w niej brak jest informacji nie tylko o samej
umowie spółki, ale tym bardziej o jej treści i sposobie reprezentacji czy
prowadzenia spraw spółki cywilnej; jeżeli wspólnik, który zawarł umowę z PKT
o tym nie poinformował agenta, to niestety ale umowy nie da się unieważnić,
ponieważ jest to możliwe wyłącznie wtedy, gdy taka umowa była niezgodna z
ustawą lub miała na celu obejście ustawy (art.58kc);
taki wspólnik będzie odpowiadał jedynie z tytułu odpowiedzialności - moim
zdaniem - deliktowej, gdyż wyrządził spółce szkodę w postaci powstania
długu, który będą musieli spłacać także ci wspólnicy, którzy nie wyrazili
zgody na zawarcie umowy; art.415kc - kto z winy swej wyrządza drugiemu
szkodę, jest zobowiązany do jej naprawienia; tą szkodą jest wartość usługi
PKT, która nie została uiszczona; nie będę czarował - wierzyciel wystąpi do
wszystkich wspólników niezależnie od tego który z nich zaciągnął dług i to
także niezależnie od tego czy przy tym naruszył postanowienia umowy spółki
czy też nie;
w momencie jej pokrycia przez pozostałych wspólników będą oni mogli
dochodzić stosownego regresu od wspólnika, który zaciągnął ten dług bez
wiedzy i zgody pozostałych; następnie można będzie rozwiązać sądownie spółkę
z ważnych powodów - naruszenie przepisów umowy przez wspólnika takim ważnym
powodem jest (art.874kc);
pzdr
krzysiek
-
4. Data: 2007-07-21 07:27:49
Temat: Re: spółka cywilna i dług zaciągnięty przez wspólnika
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 20 Jul 2007, krzysiek wrote:
> Użytkownik "KrzysiekPP" <j...@n...ceti.pl> napisał
>> Jest sobie spółka cywilna złożona z "dwóch cywili". W umowie spółki jest
>> zapis:
>>
>> "Wspolnicy solidarnie prowadzą wszelkie sprawy spółki. Zadne decyzje nie
>> mogą byc podjete bez wiedzy i zgody wszystkich wspólników."
Tak na mój gust, słowo "solidarnie" jest tu użyte w niewłaściwym
kontekście: solidarność dotyczy odpowiedzialności, i wcale nie
oznacza "zgodności" lecz "wybrania sobie DOWOLNEGO ze wspólników",
jak dla mnie zdanie drugie, jeśli jest dalszym ciągiem stwierdzenia
zdania pierwszego, określa że 1. zdanie powinno brzmieć "wspólnicy
JEDNOMYŚLNIE prowadzą sprawy spółki".
Tyle, że mam poważne wątpliwości co to tego zapisu.
IMO - jest on nieskuteczny.
[...]
>> Drugi wspólnik nie wyraził nigdy na to zgody i są na to swiadkowie - ale
>> to tylko "dowód ustny".
Rozumiem że sam masz interes w konkretnej sprawie, niemniej sam chciałbym
uzyskać komentarze dla przypadku ogólnego.
[...]
>> Czy drugi wspólnik moze wiec się w jakis w miare łatwy sposob obronic
>> przed wyrokiem i komornikiem ?
>>
>> Chodzi generalnie o doprowadzenie do oczyszczenia firmy z wierzytelnosci
>> i przeniesienie jej na tego lekkomyslnego wspólnika-oszusta.
[...]
> co ważne, wiedza agenta PKT o tym, że w umowie waszej spółki jest zapis, że
> bez wiedzy i zgody pozostałych wspólników inny wspólnik spółki nie może
> dokonywac żadnych czynności, była oczywiście żadna i jej brak jest tu w
> pełni usprawiedliwiony
Załóżmy, że wiedza ta by istniała, i że istniałyby dowody że agent
wiedział o treści umowy.
Pytam: czy to by coś zmieniało?
> jeżeli wspólnik, który zawarł umowę z PKT
> o tym nie poinformował agenta, to niestety ale umowy nie da się unieważnić,
Załóżmy, że poinformował.
Czy to coś zmieni?
> ponieważ jest to możliwe wyłącznie wtedy, gdy taka umowa była niezgodna
> z ustawą lub miała na celu obejście ustawy (art.58kc);
Ale jeśli coś tu "ma na celu obejście ustawy", to właśnie umowa spółki!
Przepis art. 864 jest wyjątkowo krótki i jasny:
+++
Art. 864
Za zobowišzania spółki wspólnicy odpowiedzialni sš solidarnie.
---
Do tego artykuł dalej:
+++
§ 2.
Każdy wspólnik może bez uprzedniej uchwały wspólników prowadzić
sprawy, które nie przekraczajš zakresu zwykłych czynnoci spółki.
Jeżeli jednak przed zakończeniem takiej sprawy chociażby jeden
z pozostałych wspólników sprzeciwi się jej prowadzeniu, potrzebna
jest uchwała wspólników.
---
Z ubocznych komentarzy Twojego postu wynika teza, jakoby dało się
treścią umowy spółki podważyć zapis ustawowy - ten powyższy!
IMO takie postawienie sprawy jest niemożliwe - JEŚLI coś ewentualnie
można podważać, to co najwyżej fakt, że tak zawarta umowa nie jest
umową spółki cywilnej :>
IMHO - niewykonalne.
Z kolei *jakby* przyjąć taką tezę, tzn. że wyobrażalne jest podważenie
faktu że zawarta umowa nie jest umową SC (a nie tego, że jeden z zapisów
umowy jest z mocy prawa nieważny) to dopiero by się porobiło :]
IMO - sprawa jest prosta, cytowany zapis z umowy jest nie tylko
nieprawidłowy językowo, ale rownież nieskuteczny prawnie (nieważny).
Dodatkowo, w tym przypadku jest to "zwykła sprawa spółki", więc
do uznania że wszystko jest w porządku wystarczy "brak sprzeciwu".
Przepraszam autora wątku jeśli czuje się zawiedziony takim postawieniem
sprawy, ale IMHO - "tak se nie da"!
Nie da się zawrzeć SC "na własnych warunkach", sprzecznych z KC.
Równie dobrze można zapisać (w umowie SC) że "wspólnik który
narobi długów dobrowolnie pozwoli się zastrzelić" i żądać żeby
sąd wyegzekwował owo zastrzelenie.
Mi wychodzi iż art.865.2 jawnie sprzeciwia się wprowadzaniu do
umowy spółki wymogu jednomyślności w "sprawach nie przekraczających
zwykłego zarządu".
W sumie tego dotyczy pytanie - czy dobrze rozumiem?
> taki wspólnik będzie odpowiadał jedynie z tytułu odpowiedzialności - moim
> zdaniem - deliktowej, gdyż wyrządził spółce szkodę w postaci powstania
> długu, który będą musieli spłacać także ci wspólnicy, którzy nie wyrazili
> zgody na zawarcie umowy;
No i na deser mam pytanie: czy i ta teza jest prawidłowa?
IMHO - odpowiedzialności za szkodę nic nie wyłącza.
Tyle, że IMO nie może być podstawą stwierdzenia, że doszło do "szkody",
powołanie się na zapis w umowie który jest sprzeczny z prawem!
Jeśli zawarta umowa BYŁA niekorzystna dla spółki, to była niekorzystna
niezależnie od tego, czy reszta wspólników wyrażała zgodę lub nie!
Oczywiście, mogła być niekorzystna przez sam fakt braku potrzeby
reklamy, co powodowało "wyrzucanie pieniędzy w błoto".
Ale nie przez to, że *wspólnicy nie wiedzieli*.
> art.415kc - kto z winy swej wyrządza drugiemu
> szkodę, jest zobowiązany do jej naprawienia; tą szkodą jest wartość usługi
> PKT, która nie została uiszczona;
Moim zdaniem nie jest to oczywiste - zgodzę się pod warunkiem jak wyżej,
tj. jeśli uznajesz, że zawarcie takiej umowy z PKT było "szkodliwe dla
spółki" bez względu na to, czy wspólnicy wiedzieli czy nie o jej treści
i zawarciu.
> w momencie jej pokrycia przez pozostałych wspólników będą oni mogli
> dochodzić stosownego regresu od wspólnika, który zaciągnął ten dług bez
> wiedzy i zgody pozostałych; następnie można będzie rozwiązać sądownie spółkę
> z ważnych powodów - naruszenie przepisów umowy przez wspólnika takim ważnym
> powodem jest (art.874kc);
Pytaniem jest, czy naruszenie NIEWAŻNEGO zapisu umowy też?
Nie wątpię, że jeśli przyjąć, iż zawarcie umowy było "samoistnie"
niekorzystne dla spółki, tj. nieznależnie od tego, czy wspólnicy
wiedzieli czy nie, to dobrze gadasz.
Art.866 wydaje się być jasny, ale przecież podważam "prawomocność"
zapisu o jednomyślnym prowadzeniu spółki :)
pzdr, Gotfryd