-
1. Data: 2005-05-06 18:20:42
Temat: skomplikowana sytuacja z cieciwami
Od: "Jacek Szamecki" <j...@g...com>
Witam,
Temat przewijal sie po Usenecie juz kilka razy... ale co post, to
inna teoria, wiec chcialbym to wszystko pozbierac do kupy i uzyskac
konkretne podpowiedzi od kompetentnych ludzi. Rozumiem, ze temat moze
byc dla niektórych nieco drazliwy, ale prosze o doczytanie do
konca przed wydawaniem opinii :-)
Chodzi o kusze, a dokladniej o kusze cieciwowe. Kusza to stosunkowo
niebezpieczna, aczkolwiek powolna, nieporeczna, i wymagajaca pewnej
wiedzy bron, dzis pod wieloma wzgledami porównywalna z lukiem
(m.in. jesli chodzi o sile i predkosc miotania, czy zasieg). W
sporej czesci Unii Europejskiej i w wielu innych miejscach, kusze sa
dostepne w swobodnym obrocie, i sa przedmiotem zainteresowania przede
wszystkim sportowych kólek strzeleckich.
W Polsce, ten rodzaj broni sportowej zostal przez ustawodawce
potraktowany dosc specjalnie przy tworzeniu "Ustawy o broni i
amunicji", i wymagane jest uzyskanie nan odpowiedniego zezwolenia. O
dziwo, jest to wyjatek - takie zasady nie dotycza nawet najwiekszych
luków (do kupienia w kazdym Decathlonie), kusz bez cieciwy, czy
nawet harpunów (!). Jest to, jak pisalem, patrzac na inne kraje
przepis raczej nietypowy, chociaz oczywiscie nie chce z nim
polemizowac, bo kryje sie za nim najpewniej troska o obywatela.
Problem pojawia sie w innym miejscu - w praktyce, policja po prostu
nie wydaje zezwolen na kusze. Wnioskujacy sa albo wysmiewani i
wypraszani, albo - jesli nalegaja - narazani na koszty tylko po to,
by uzyskac decyzje odmowna, podczas gdy przyznano im zgodnie z tymi
samymi kryteriami na przyklad pozwolenie na bron palna.
Wedle mojej wiedzy, liczbe pozwolen na kusze mozna policzyc na
palcach jednej reki, i w wiekszosci przypadków, byly one
zalatwiane po znajomosci. Taki stan doprowadzil do rozpadu jedynego
w kraju zwiazku kuszniczego, wystapienia Polski z miedzynarodowej
federacji kuszniczej, oraz tego, ze powazni sportowcy zmuszeni sa -
przynajmniej oficjalnie - do jezdzenia do sasiednich krajów by
trenowac. Co gorsza, mechanizm jest samonapedzajacy - poniewaz nie
ma gdzie sie zrzeszyc, trenowac i osiagac wyników, otrzymanie
pozwolenia na sportowa kusze jest jeszcze mniej realne.
Sytuacja dodatkowo komplikowana jest przez to, ze ustawa i
rozporzadzenia wykonawcze skupiaja sie na broni palnej, i w temacie
pozwolen na tego typu bron, jest sporo niejasnosci i
niedopowiedzen, wiec sama policja nie zawsze wie, co z tym fantem
zrobic.
Ustawa jest w temacie broni cieciwowej na tyle niechlujna, ze nawet
nie definiuje, co to wlasciwie jest kusza, ani jak pozbawia sie ja
cech uzytkowych, by dopuscic do swobodnego obrotu (a definiuje to
dosc dokladnie dla broni palnej). Krazy anegdota o mlodziezowym
zlocie pod patronatem KGP, gdzie jedna z konkurencji byl konkurs
strzelecki. Zeby uniknac niezrecznej sytuacji, laureatom wreczano
dyplomy, na których gratulowano wygranej w konkurencji strzelania z...
"luku poprzecznego". Oczywiscie, taka kreatywna interpretacja jest
swietna, gdy KGP stoi po stronie organizatora, ale moze skonczyc
sie klopotami, gdy nie ma to miejsca.
Mamy wiec wylacznie z przymusu spora szara strefe handlu
"ozdobnymi" kuszami bez jednej srubki (sprzedawanej oddzielnie) lub
innymi "lukami poprzecznymi", zas policja - dopóki oczywiscie nie
ma z kims na pienku - taki stan toleruje. Efekt zapewne zupelnie
odwrotny do zamierzonego przez ustawodawce.
Ok, to tyle tytulem wstepu. Sytuacja jest bardzo niezreczna i
niekoniecznie wygodna; amatorzy tego sportu znajduja sie de facto w
zawieszeniu, ze wzgledu na to, ze policja po prostu mówi ludziom,
zeby "nie zwracali im glowy", a osoby, które domagaja sie
rozpatrzenia wniosku, zwykle dostaja nauczke i przechodzi im ochota
na odwolania. Teoretycznie amatorzy maja mozliwosc dzialania
legalnie, w praktyce - nie. Moga rzucic hobby lub jechac za
granice, albo przystac na dziwny dysonans miedzy ustawodawca a
policja, i w efekcie popelniac wykroczenie.
Bardzo prosze tutaj jednak o powstrzymanie sie od polemiki, która
opcja jest sluszna, tudziez czy po ulicach powinni biegac szalency
z kuszami - ja nie o tym :-) Juz przechodze do rzeczy:
Na grupach dyskusyjnych zwiazanych z taka tematyka pojawila sie
plotka, która byc moze jest szkodliwa - a byc moze, wprost
przeciwnie. Poniewaz ludzi, którzy maja pojecie o prawie jest tam
tylu, co nic, i poniewaz ja tez nie poczuwam sie do bycia ekspertem
- chcialem zwrócic sie do Panstwa z prosba o chociaz
przyblizenie tematyki lub wskazanie odpowiednich odnosników, aby
ewentualnie takie plotki sprostowac.
Otóz ustawa o broni i amunicji zaklada, ze nielegalne posiadanie
broni palnej to oczywiscie powazne przestepstwo karane pozbawieniem
wolnosci, natomiast takowe posiadanie broni bialej, pneumatycznej,
oraz ogólnie - tu nieco kuriozalny zapis - przedmiotów mogacych
stwarzac zagrozenie dla zycia lub zdrowia - jest "tylko"
wykroczeniem i podlega karze grzywny (lub aresztu). Mimo usilnych
poszukiwan, nie znalazlem aktu prawnego, który definiowalby wymiar
tej kary lub wysokosc grzywny (moze nie patrze tam, gdzie
powinienem?).
I teraz dwie kwestie, których prawdziwosc chcialbym potwierdzic
lub obalic:
1) Poniewaz nikt nie natrafil na okreslenie wysokosci kary,
spekuluje sie, ze ustawodawca w ogóle tego nie uczynil. Taka
konkluzja z kolei nasuwa niektórym do glowy mysl, ze zadna kara
nie moze zostac wymierzona. Wydaje mi sie to naciagana hipoteza,
ale byc moze bardziej zorientowani czytelnicy moga jakos sie do
tego odniesc... PYTANIE #1: Czy faktycznie dziala to w ten sposób -
jakie sa konsekwencje niewyspecyfikowania wymiaru kary? PYTANIE #2:
Czy faktycznie nie jest on nigdzie okreslony dla tego rodzaju
wykroczenia?
2) Drugi obóz wskazuje natomiast na to, ze kusze jako takie nie sa
wymienione w tym zapisie. Kusze stanowia wczesniej w ustawie
kategorie oddzielna od broni bialej (maja wlasny podpunkt jako
wlasnie "bron cieciwowa"). Moga byc one oczywiscie rozumiane
jako "przedmioty stwarzajace zagrozenie dla zycia lub zdrowia", ale
ten zapis wydaje sie byc niesamowicie wrecz ogólny - przy tak
liberalnej, doslownej interpretacji, takimi przedmiotami musza tez
zostac uznane np. nozyczki do paznokci, skórki od bananów, i
mnóstwo codziennych sprzetów gospodarstwa domowego; jesli bylby on
w tej doslownej formie egzekwowany, bylby polem do okrutnych
naduzyc i wybiórczego karania dowolnie wybranych obywateli. PYTANIE
#3: Czy przyjeta jest w zwiazku z tym w sadach jakas konkretna
wykladnia tego zapisu? A moze jest on po prostu martwy?
To tyle, tak wlasciwie - dlugi wstep i trzy pytania :-)
Pozdrawiam,
Jacek
-
2. Data: 2005-05-06 23:24:01
Temat: Re: skomplikowana sytuacja z cieciwami
Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>
Dnia 06/05/2005 20:20, Jacek Szamecki wrote :
>
> Otóz ustawa o broni i amunicji zaklada, ze nielegalne posiadanie
> broni palnej to oczywiscie powazne przestepstwo karane pozbawieniem
> wolnosci, natomiast takowe posiadanie broni bialej, pneumatycznej,
> oraz ogólnie - tu nieco kuriozalny zapis - przedmiotów mogacych
> stwarzac zagrozenie dla zycia lub zdrowia - jest "tylko"
> wykroczeniem i podlega karze grzywny (lub aresztu). Mimo usilnych
> poszukiwan, nie znalazlem aktu prawnego, który definiowalby wymiar
> tej kary lub wysokosc grzywny (moze nie patrze tam, gdzie
> powinienem?).
>
> I teraz dwie kwestie, których prawdziwosc chcialbym potwierdzic
> lub obalic:
>
> 1) Poniewaz nikt nie natrafil na okreslenie wysokosci kary,
> spekuluje sie, ze ustawodawca w ogóle tego nie uczynil. Taka
> konkluzja z kolei nasuwa niektórym do glowy mysl, ze zadna kara
> nie moze zostac wymierzona. Wydaje mi sie to naciagana hipoteza,
> ale byc moze bardziej zorientowani czytelnicy moga jakos sie do
> tego odniesc... PYTANIE #1: Czy faktycznie dziala to w ten sposób -
> jakie sa konsekwencje niewyspecyfikowania wymiaru kary? PYTANIE #2:
> Czy faktycznie nie jest on nigdzie okreslony dla tego rodzaju
> wykroczenia?
Wykroczenie to określa art. 51 ustawy o broni i amunicji:
Art. 51. 1. Kto zbywa osobie nieuprawnionej albo bez wymaganego
pozwolenia posiada albo wyrabia broń pneumatyczną, miotacz gazu
obezwładniającego lub narzędzie albo urządzenie, którego używanie może
zagrażać życiu lub zdrowiu, podlega karze aresztu lub grzywny.
1. Kto bez wymaganej rejestracji posiada broń pneumatyczną albo zbywa
osobie nieuprawnionej broń pneumatyczną albo miotacz gazu
obezwładniającego lub narzędzie albo urządzenie, którego używanie może
zagrażać życiu lub zdrowiu, podlega karze aresztu albo grzywny.
Zakres kary określa art. 19 kodeksu wykroczeń (Kara aresztu trwa
najkrócej 5, najdłużej 30 dni; wymierza się ją w dniach.) i art.
Art. 24. § 1 kodeksu wykroczeń (Grzywnę wymierza się w wysokości od 20
do 5.000 złotych, chyba że ustawa stanowi inaczej.)
Nie określenie wielkości kary przy jednoczesnym określeniu jej rodzaju
jest ogólnie przyjętą praktyką ustawodawcy i dla żadnego prawnika nie ma
wątpliwości, że w takiej sytuacji chodzi o maksymalny i minimalny wymiar
kary określony w przepisach mówiących o tej karze.
> 2) Drugi obóz wskazuje natomiast na to, ze kusze jako takie nie sa
> wymienione w tym zapisie. Kusze stanowia wczesniej w ustawie
> kategorie oddzielna od broni bialej (maja wlasny podpunkt jako
> wlasnie "bron cieciwowa"). Moga byc one oczywiscie rozumiane
> jako "przedmioty stwarzajace zagrozenie dla zycia lub zdrowia", ale
> ten zapis wydaje sie byc niesamowicie wrecz ogólny - przy tak
> liberalnej, doslownej interpretacji, takimi przedmiotami musza tez
> zostac uznane np. nozyczki do paznokci, skórki od bananów, i
> mnóstwo codziennych sprzetów gospodarstwa domowego; jesli bylby on
> w tej doslownej formie egzekwowany, bylby polem do okrutnych
> naduzyc i wybiórczego karania dowolnie wybranych obywateli. PYTANIE
Ależ kusze są jasno wymienione w ustawie:
Art. 4. ust. 1. Ilekroć w ustawie jest mowa o broni, należy przez to
rozumieć:
[...]
4) narzędzia i urządzenia, których używanie może zagrażać życiu lub zdrowiu:
b) broń cięciwową w postaci kusz,
Z art. 4 ust. 1 pkt 4 lit. b wyraźnie wynika, że ilekroć w ustawie jest
mowa o "narzędziach i urządzeniach, których używanie może zagrażać życiu
lub zdrowiu" to należy przez to rozumieć kusze.
> #3: Czy przyjeta jest w zwiazku z tym w sadach jakas konkretna
> wykladnia tego zapisu? A moze jest on po prostu martwy?
Skąd. Stan prawny jest jasny. Nie wiem skąd te wątpliwości...
Treść ustawy za
http://www.lowiecki.pl/gdansk/cietrzew/prawo/prawo_3
.html
--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
Do not choose for your wife any woman you would not choose as your
friend if she were a man. (Joseph Joubert)
-
3. Data: 2005-05-06 23:45:26
Temat: Re: skomplikowana sytuacja z cieciwami
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jacek Szamecki" <j...@g...com> napisał w wiadomości
news:1115403642.536454.321840@z14g2000cwz.googlegrou
ps.com...
Moim zdaniem przepisy o dostępie do broni w Polsce są w ogóle
bezsensowne. Podejrzewam, ze wcześniej czy później dojdzie do ich
rewizji i sprowadzenia do rozsądnych zasad. Bo te zasady, które są, są
kompletnie bezsensowne. Przepis o kuszy znalazł się tam z taką definicją
podejrzewam z tego powodu, że autor po prostu się na rzeczy nie znał i
tyle. Bo oczywiście masz rację, że z powodzeniem można bardziej
niebezpieczne urządzenie skonstruować w oparciu o sprężynę wyrzucającą
bezpośrednio pocisk. Wszak kusza cieciwowa jest dość spora i z tego
powodu mniej użyteczna dla przestępców. (trudniej schować)
Tak wiec ta dyskusja powinna być przede wszystkim dyskusją na temat
całej tej ustawy, a nie akurat kuszy.
-
4. Data: 2005-05-07 00:19:59
Temat: Re: skomplikowana sytuacja z cieciwami
Od: "Jacek Szamecki" <j...@g...com>
> Nie określenie wielkości kary przy jednoczesnym określeniu jej rodzaju
> jest ogólnie przyjętą praktyką ustawodawcy i dla żadnego prawnika nie ma
> wątpliwości, że w takiej sytuacji chodzi o maksymalny i minimalny wymiar
> kary określony w przepisach mówiących o tej karze.
Ok - nie jestem prawnikiem, natomiast podejrzewalem, ze jest to sytuacja
tego typu. Tym niemniej, twierdzenie, ze kar nie ma, nie jest moja fantazja
- pojawia sie dosc czesto w bynajmniej nie prawniczych kregach, np:
http://groups.google.pl/groups?selm=3ED31F76.23CA17D
F%40daminet.pl
Warto wiec pewnie bylo to wyjasnic.
> 4) narzędzia i urządzenia, których używanie może zagrażać życiu lub
> zdrowiu: b) broń cięciwową w postaci kusz,
Ponownie, wyglada na to, ze masz racje; mylace jest tutaj to, ze na pierwszy
rzut oka potoczny termin zdefiniowany zostaje 50 artykulow wyzej w bynajmniej
nieintuicyjny sposob (zamiast np. napisac, ze chodzi o bronie wymienione
w tym i tym ustepie tego i tego artykulu), ale w rzeczy samej, przy odrobinie
uwagi, nie ma watpliwosci.
Z jednej strony, jak mowie, spodziewalem sie takiej odpowiedzi (za ktora
serdecznie dziekuje), z drugiej, jest to w takim razie troche przykre.
-
5. Data: 2005-05-07 05:44:23
Temat: Re: skomplikowana sytuacja z cieciwami
Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>
> bezpośrednio pocisk. Wszak kusza cieciwowa jest dość spora i z tego
> powodu mniej użyteczna dla przestępców. (trudniej schować)
To zalezy od kuszy ... nie ogladales amerykanskich filmow ? ;-)
--
Krzysiek, Krakow