-
1. Data: 2008-09-24 18:37:29
Temat: sąd konsumencki
Od: "sov." <s...@o...pl>
Nie kupujcie butów w sklepie BATA, bo będziecie mieli takie problemy jak ja
mam.
Rzecznik konsumenta w moim imieniu(?) wniósł sprawę do polubownego sądu
konsumenckiego.
Co mnie tam czeka? Co będę musiał zrobić, przedstawić, mówić?
Jak się tam zachować? Czy mówić do składu sędziowskiego "wysoki sądzie"?
Podpowiedzcie coś. Będę wdzięczny.
sov.
-
2. Data: 2008-09-24 19:03:22
Temat: Re: sąd konsumencki
Od: "*piotr'ek*" <p...@g...pl>
> Co mnie tam czeka? Co będę musiał zrobić, przedstawić, mówić?
> Jak się tam zachować? Czy mówić do składu sędziowskiego "wysoki sądzie"?
> Podpowiedzcie coś. Będę wdzięczny.
Luuuuzik... ale pamiętaj, żebyś się przez sędziego nie dał zdominować. Jak on Ci
przerywa wypowiedź na temat to go powstrzymaj, jak wyskakuje przed szereg to go
uspokój, i załatw sobie odpowiednią publiczność, która szybko będzie się mogła zmyć
zanim karę przyznają i ochronę wezwią. Jak już nie będzie wyjścia to kup w jakimś
ustronnym punkcie (żeby kamer nie było) telefon niech ktoś zadzwoni, że bomba
jest.... egh... ja o innych sądach piszę :-)
*piotr'ek* -
3. Data: 2008-09-24 19:24:29
Temat: Re: sąd konsumencki
Od: "Konrad" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "sov." <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gbe1e4$457$1@news.onet.pl...
> Nie kupujcie butów w sklepie BATA, bo będziecie mieli takie problemy jak
> ja mam.
>
> Rzecznik konsumenta w moim imieniu(?) wniósł sprawę do polubownego sądu
> konsumenckiego.
Tzn. że nie masz racji, sprzedawca zna dobrze prawo (rzadkosć!) a rzecznik
chce cię spławić ale nie wie jak z tego wybrnąć.
Pamiętaj że to nie jest prawdziwy sąd tylko polubowny przy rzeczniku -
kobitka (przeważnie) posłucha racji obu stron i powie żebyś spadał na
drzewo.
Konrad
-
4. Data: 2008-09-24 19:57:42
Temat: Re: sąd konsumencki
Od: "sov." <s...@o...pl>
Jest tak:
buty rozwaliły się po dwóch tygodniach uzytkowania.
Od dnia zakupu do dnia złożenia reklamacji upłyneło 28 dni a buty całkowicie
padły!
"Rzeczoznawca" z Baty (z bielka Białej) napisał w ekspertyzie, że "starcie
się podeszwy nastąpiło na wskutek oddziaływania takich czynników jak pot,
zanieczyszczenia i oddziaływanie stopy", albo: "obuwie to jest obuwiem do
użytkowania na bardzo dobrych nawierzchniach w bardzo dobrych warunkach
atmosferycznych".
Nie wiedziałem, że "oddziaływanie stopy" aż tak zagraża tym butom. No i
używałem tylko na słonecznych wakacjach, w dobrych warunkach atmosferycznych
i dobrych nawierzchniach.
> Tzn. że nie masz racji, sprzedawca zna dobrze prawo (rzadkosć!) a rzecznik
> chce cię spławić ale nie wie jak z tego wybrnąć.
> Pamiętaj że to nie jest prawdziwy sąd tylko polubowny przy rzeczniku -
> kobitka (przeważnie) posłucha racji obu stron i powie żebyś spadał na
> drzewo.
>
> Konrad
>
-
5. Data: 2008-09-25 05:44:58
Temat: Re: sąd konsumencki
Od: kam <x#k...@w...pl#x>
*piotr'ek* pisze:
> Luuuuzik... ale pamiętaj, żebyś się przez sędziego nie dał zdominować. Jak on Ci
przerywa wypowiedź na temat to go powstrzymaj, jak wyskakuje przed szereg to go
uspokój, i załatw sobie odpowiednią publiczność, która szybko będzie się mogła zmyć
zanim karę przyznają i ochronę wezwią. Jak już nie będzie wyjścia to kup w jakimś
ustronnym punkcie (żeby kamer nie było) telefon niech ktoś zadzwoni, że bomba
jest.... egh... ja o innych sądach piszę :-)
widzę że masz pojęcie o czym piszesz
KG
-
6. Data: 2008-09-25 06:52:36
Temat: Re: sąd konsumencki
Od: "sov." <s...@o...pl>
KG, to napisz jak to mniej więcej wygląda. Jak się zwracać do sędziego?
> widzę że masz pojęcie o czym piszesz
>
> KG