-
41. Data: 2006-09-13 07:57:38
Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
Od: a...@o...eu
> Oboje zdajecie sie byc dziecinni. No ale to nie moja sprawa i nie ta grupa.
> Moze tylko tak w dwoch zdaniach. Moze i slabo sie interesowal dzieckiem -
> nie oznacza to, ze wcale sie nim nie interesowal, a jak sobie podzieliliscie
> obowiazki to juz inna sprawa. A gdy go zostawilas to pokazalas, ze wasze
> malzenstwo funta klakow nie bylo warte.
> Jak dla mnie EOT
Dla mnie TAKIE małżeństwo też nie było warte. Nie będę ukrywać, że pobieraliśmy
się ze względu na dziecko z nadzieją "jakoś to będzie". Ale nie jest. I dlatego
ja uważam, że powinniśmy z tym skończyć teraz, póki jeszcze każde z nas ma
szansę na lepsze życie.
--
Pozdrawiam, Aga
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
42. Data: 2006-09-13 08:04:35
Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
Od: a...@o...eu
> > Póki co to mąż sam sobie utrudnia kontakt z własnym
> >dzieckiem.
>
> Swietny tekst- dlugo nad tym myslalas?
>
Ja mu nie bronię spotykania się z dzieckiem. Ma blisko do mnie - 10 minut
autobusem. Czasami się zdarza, że jestem po południu czymś zajęta (chociażby
zbliżającą się sesją na uczelni). Wielokrotnie w takiej sytuacji proponowałam
mężowi, żeby się na kilka godzin zaopiekowal naszym dzieckiem. Deklarowałam, że
mogę przywieźć, odebrać itd. Zawsze słyszałam argument "jestem zajęty".
Chcę, żeby dziecko miało i matkę i ojca i do tego będę dążyć. Ale nie chcę też z
tego powodu utrzymywać małżeństwa, które nie istnieje.
Chcę rozpocząć nowe życie. Ale żeby to zrobić, najpierw muszę przynajmniej
częściowo zamknąć to poprzednie. Dlatego poprosiłam Was o pomoc - za dużo razy
podjęłam złą decyzję, ponosiłam konsekwencje niewłaściwego postępowania. Nie
chciałabym teraz czegos zepsuć, narobić dziecku i sobie kłopotów.
Takie to dziwne, że o poradę w kwestii formalności rozwodu i tego na co należy
zwrócić uwagę zapytałam na grupie poświęconej prawu?
--
Pozdrawiam, Aga
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
43. Data: 2006-09-13 08:07:33
Temat: Re: rozwód - od czego zacząć?
Od: a...@o...eu
> Co to ma wspólnego z prawem i czemu wszyscy na siłe starają się umoralniać
> ta kobietę?
>
Nie uważam się za osobę moralnie gorszą od innych ludzi. Czy Wy naprawdę
uważacie, że powinnam się z mężem oszukiwać? Utrzymywać fałszywe małżeństwo?
Każdy ma prawo do szczęścia, do poznania kogoś wartościowego. I gdybym taką
osobę poznała to co, wtedy mam rzucić papierami na stół, czy też może ma on
pełnić wspaniałą funkcję kochanka?
--
Pozdrawiam, Aga
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
44. Data: 2006-09-13 12:27:15
Temat: Re: rozwód - od czegozacząć?
Od: "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl>
In the darkest hour on 13 Sep 2006 09:52:40 +0200,
a...@o...eu <a...@o...eu> screamed:
>> > To ja wiem. I chciałabym uniknąć wojny. Ale jeśli on zacznie, to co powinnam
>> > zrobić? Jak się bronić? Jakie jest w ogóle zagrożenie? Na jakiej podstawie sąd
>> > przyznaje prawa do opieki nad dzieckiem? Nie chodzi mi o paragrafy, ale bardziej
>> > jak to w praktyce wygląda.
>>
>> W Polsce w znakomitej większości przypadków na podstawie płci.
>
> Czyli co, jak mam syna, to prawdopodobne jest, że to mój mąż będzie się nim
> opiekować??
Czyli, jak jesteś matką, to praktycznie pewne jest, że to Ty będziesz
się nim opiekować.
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:239B ]
[ 14:26:27 user up 11098 days, 2:21, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]
Most people would sooner die than think; in fact, they do so. -- B. Russell