-
31. Data: 2009-08-17 08:09:56
Temat: Re: roboty przymusowe w szkole podstawowej
Od: Szerr <n...@p...pl>
Dnia Mon, 17 Aug 2009 08:30:23 +0200, krys napisał(a) w
<news:h6ati6$5ud$2@atlantis.news.neostrada.pl>:
> I bez szkoły nie dałbyś rady? Mnie takie atrakcje zapewniali rodzice,
> dziadkowie, rodzina.
Widać wyrosłaś w rodzinie, która większą wagę przywiązywała do
kształtowania charakterów dzieci. Ja nie miałem tyle szczęścia, więc
dobrze, że ktoś moją rodzinę wyręczył.
> A nawet nauczyli, że za pracę należy się wynagrodzenie (niekoniecznie w gotówce).
A zupełnie bezinteresownej pracy Cię też nauczyli?
--
Quid leges sine moribus?
-
32. Data: 2009-08-17 08:22:02
Temat: Re: roboty przymusowe w szkole podstawowej
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Henry(k) pisze:
> Ja swoim dzieciom bym nie współczuł takiej pracy. Ba... jakby się szkoła
> nie "postarała" to sam bym je wysłał na jakiś obóz przetrwania żeby
> je przeczołgali w błocie.
Śmieszne argumenty wyciągasz. Obóz przetrwania to też forma EDUKACJI i
pewnych umiejętności uczy - pierwsza pomoc, zdobycie pożywienia i
poradzenie sobie w trudnych warunkach. Można dyskutować co do tego czy
dziecku się to kiedyś przyda czy nie (ale przecież wojna i partyzantka
mogą stać się doświadczeniem każdego pokolenia przekonanego, że żyje w
czasach pokoju...).
Dzieci do pracy w przydomowym ogródku może zaciągnąć sam rodzic.
Natomiast do szkoły wysyła sie je po to, żeby się UCZYŁY a nie wyręczały
dyrekcję z obowiązku utrzymania terenu szkoły w należytym stanie albo
tym bardziej za darmo pracowały na działce jakiegoś znajomego dyrektora
placówki. W dodatku za darmo, co jest kompletnie demoralizujące.
-
33. Data: 2009-08-17 08:22:44
Temat: Re: roboty przymusowe w szkole podstawowej
Od: gazebo <g...@c...net>
krys pisze:>
>>> Od wychowywania są rodzice.
>>> Szkoła niech skupi się na nauczaniu.
>>>
>>>
>> szkola ma obowiazki zarowno dydaktyczne jak i wychowawcze, podobniez
>> nauczyciel
>
> I niestety mam okazję na żywo przekonać się, jak je wykonuje.
> Niech sie lepiej skoncentruje na nauczaniu, żeby potem nie było, że uczeń po
> 6 latach nauki czytać i pisać nie potrafi.
> A do roboty dzieciaki sama zagonię.
tak stanowi ustawa czy ci sie to podoba czy nie
--
mirror
-
34. Data: 2009-08-17 08:24:10
Temat: Re: roboty przymusowe w szkole podstawowej
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Szerr pisze:
> Widać wyrosłaś w rodzinie, która większą wagę przywiązywała do
> kształtowania charakterów dzieci. Ja nie miałem tyle szczęścia, więc
> dobrze, że ktoś moją rodzinę wyręczył.
W rodzinie dziecko uczy się pracować także dla samego siebie. Ma ze
swojej pracy jakiś pożytek, w tym również finansowy (chociażby
kieszonkowe). Poza tym zwykle korzysta z efektów swojej pracy.
>> A nawet nauczyli, że za pracę należy się wynagrodzenie (niekoniecznie w gotówce).
>
> A zupełnie bezinteresownej pracy Cię też nauczyli?
Praca bezinteresowna to nie praca pod przymusem!
-
35. Data: 2009-08-17 08:27:19
Temat: Re: roboty przymusowe w szkole podstawowej
Od: gazebo <g...@c...net>
Atlantis pisze:
> I jeszcze jedno: jestem za tym, żeby szkoła uczyła wartości pracy.
> Jednak moim zdaniem musi się to odbywać na przykład poprzez promowanie
> różnego rodzaju wolontariatów itp. Uczestnictwo w tego typu
> przedsięwzięciu powinno być kwestią wyboru i spotkać się z jakąś formą
> nagrody (chociażby wzorowe zachowanie na świadectwie).
> Wtedy faktycznie dzieciak uczy się o WARTOŚCI pracy.
>
Są i kary w postaci pracy na rzecz społeczności.
--
mirror
-
36. Data: 2009-08-17 08:29:02
Temat: Re: roboty przymusowe w szkole podstawowej
Od: Atlantis <m...@w...pl>
I jeszcze jedno: jestem za tym, żeby szkoła uczyła wartości pracy.
Jednak moim zdaniem musi się to odbywać na przykład poprzez promowanie
różnego rodzaju wolontariatów itp. Uczestnictwo w tego typu
przedsięwzięciu powinno być kwestią wyboru i spotkać się z jakąś formą
nagrody (chociażby wzorowe zachowanie na świadectwie).
Wtedy faktycznie dzieciak uczy się o WARTOŚCI pracy.
Jeśli jest zaciągany pod przymusem, przy użyciu krzyku i groźby i musi
nie wiadomo po co grzebać się w błocie na korzyść nie wiadomo kogo (ale
z pewnością nie swoją własną) to już jest czysta demoralizacja
śmierdząca na kilometr zgniłą komuną.
-
37. Data: 2009-08-17 08:44:53
Temat: Re: roboty przymusowe w szkole podstawowej
Od: Szerr <n...@p...pl>
Dnia Mon, 17 Aug 2009 10:24:10 +0200, Atlantis napisał(a) w
<news:h6b3sn$k8h$2@atlantis.news.neostrada.pl>:
> W rodzinie dziecko uczy się pracować także dla samego siebie. Ma ze
> swojej pracy jakiś pożytek, w tym również finansowy (chociażby
> kieszonkowe). Poza tym zwykle korzysta z efektów swojej pracy.
Ja swoje dzieci uczę inaczej. Uczę mianowicie, że pracując na rzecz
wspólnoty, w ogóle nie myślimy o tej pracy w kategoriach własnych pożytków
i korzystaniu z efektów. Robimy, bo trzeba.
> Praca bezinteresowna to nie praca pod przymusem!
Wychowując dziecko trzeba je najpierw do wielu rzeczy przymuszać, aby
weszły w krew. Dopiero dojrzały człowiek jest w stanie czerpać radość z
wykonywania nawet mniej przyjemnych obowiązków i świadczyć pracę w pełni
bezinteresowną.
--
Quid leges sine moribus?
-
38. Data: 2009-08-17 09:25:01
Temat: Re: roboty przymusowe w szkole podstawowej
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Szerr wrote:
> Dnia Mon, 17 Aug 2009 07:09:49 +0200, Marek Dyjor napisał(a) w
> <news:h6aon1$omq$1@news.onet.pl>:
>
>> a czego pożytecznego nauczyły takie prace?
>
> Mnie przyzwyczaiły do obowiązków i wysiłku. Sadziłem las, kopałem
> ziemniaki...
no bosz jak poszedłeś do hufca pracy :)
-
39. Data: 2009-08-17 09:26:06
Temat: Re: roboty przymusowe w szkole podstawowej
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Atlantis wrote:
> I jeszcze jedno: jestem za tym, żeby szkoła uczyła wartości pracy.
> Jednak moim zdaniem musi się to odbywać na przykład poprzez promowanie
> różnego rodzaju wolontariatów itp. Uczestnictwo w tego typu
> przedsięwzięciu powinno być kwestią wyboru i spotkać się z jakąś formą
> nagrody (chociażby wzorowe zachowanie na świadectwie).
> Wtedy faktycznie dzieciak uczy się o WARTOŚCI pracy.
Dla dobra społeczności.
>
> Jeśli jest zaciągany pod przymusem, przy użyciu krzyku i groźby i musi
> nie wiadomo po co grzebać się w błocie na korzyść nie wiadomo kogo
> (ale z pewnością nie swoją własną) to już jest czysta demoralizacja
> śmierdząca na kilometr zgniłą komuną.
Przymusz pracy uczy kombinowania.
-
40. Data: 2009-08-17 12:35:26
Temat: Re: roboty przymusowe w szkole podstawowej
Od: Atlantis <m...@w...pl>
gazebo pisze:
> Są i kary w postaci pracy na rzecz społeczności.
1) Nakładane przez powołaną do tego instytucję.
2) Kara z definicji jest skutkiem popełnionego czynu, formą
zadośćuczynienia społeczeństwu za uczynioną szkodę. Nie nakłada się jej
na grupę kilkudziesięciu dzieciaków od tak.