-
11. Data: 2003-08-19 09:16:38
Temat: Re: reklamacja a 14 dni...
Od: "kac" <k...@g...pl>
Marek Radwański wrote:
> kac 15 dnia rano możesz zażšdać tego czego się
>> domagałe - wymiany na nowš lub kasy.
>>
> z tą kasą, to nie tak szybko. Wg obowiazujących od 1 stycznia b,r,
> przepisów w pierwszej kolejności możesz domagać się doprowadzenia
> towaru konsumpcyjego do stanu zgodnego z umową poprzez nieodpłatną
> naprawe lub wymianę na nowy niewadliwy. Dopiero w dalszej
kolejności,
> pod pewnymi warunkami możesz od umowy odstąpić (co skutkuje zwrotem
> śwadczeń wzajemnych - czyli ceną za towar),
>
> pzdr
>
> marek radwański
Ale w przypadku farby to chyba tylko w grę wchodzi wymiana na nową lub
zwrot kasy - przeiceż nikt nie będzie naprawiał farby :-) . Jesli
przyjmiemy uzasadnione podejrzenie żę to cała partia farby jest
niewłaściwej jakości to pozostaje raczej zwrot kasy czyli odstąpienie
od umowy. Czyż nie?
-
12. Data: 2003-08-19 09:19:31
Temat: Re: reklamacja a 14 dni...
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <bhsp8l$ohe$1@news.onet.pl>, pegass wrote:
>> > > Jak to wiec jest? Maja 14 dni roboczych czy kalendarzowych?
>> > 14 dni roboczych.
>>
>> Możesz podać podstawę prawną?
> Dz. U. Nr 141, poz 1176
> Ustawa z dnia 27 lipca 2002 o szczegolnych warunkach sprzedazy konsumenckiej
> oraz o zmianie Kodeksu Cywilnego
Naprawdę? A gdzie konkretnie?
--
Marcin
-
13. Data: 2003-08-19 09:48:18
Temat: Re: reklamacja a 14 dni...
Od: "Marek Radwański" <l...@N...gazeta.pl>
pegass <p...@p...fm.usun.to> napisał(a):
>
> > >
> > z tą kasą, to nie tak szybko. Wg obowiazujących od 1 stycznia b,r,
> przepisów
> > w pierwszej kolejności możesz domagać się doprowadzenia towaru
> konsumpcyjego
> > do stanu zgodnego z umową poprzez nieodpłatną naprawe lub wymianę na nowy
> > niewadliwy. Dopiero w dalszej kolejności, pod pewnymi warunkami możesz od
> > umowy odstąpić (co skutkuje zwrotem śwadczeń wzajemnych - czyli ceną za
> > towar),
> >
> > pzdr
> >
> > marek radwański
>
> Tez na to zwrocilem uwage, ale w protokole reklamacyjnym zapisane jest
> niebiesko na biaym: Zadanie klienta: zwrot gotowki....
w tym momencie możn uznać, ze strony dokonały rozszerzenia uprawnień
konsumeta z tytułu niezgodności towaru z umową i przewidziały od razu
możliwość odstapienia od umowy, przepisy bowiem, o kórych mowa są
semiimperatywne, ale co na takie rozumowanie Wysoki Sąd :-).
>
> Malo tego, wyczytalem, ze ma sens podlozenie im rachunkow zwiazanych z
> kosztami "dookolnymi", czyli np. taxi ktora wiozlem farbe do i ze sklepu.
oczywiście koszty uzasadnione - jeżeli baniak farby był 20 litrów (od biedy
10) to na koszty taryfy bym się zgodził, ale już baniaczek 5 litrów, to można
MPK wozić - chyba że tam MPK nie dochodzi, albo od pętli trzeba 3 km na
piechotę wędrować
>
> Pegass
>
>
pzdr
marek radwański
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2003-08-19 09:49:32
Temat: Re: reklamacja a 14 dni...
Od: "Marek Radwański" <l...@N...gazeta.pl>
Marcin Debowski <a...@n...net> napisał(a):
> In article <bhsp8l$ohe$1@news.onet.pl>, pegass wrote:
> >> > > Jak to wiec jest? Maja 14 dni roboczych czy kalendarzowych?
> >> > 14 dni roboczych.
> >>
> >> Możesz podać podstawę prawną?
> > Dz. U. Nr 141, poz 1176
> > Ustawa z dnia 27 lipca 2002 o szczegolnych warunkach sprzedazy
konsumenckiej
> > oraz o zmianie Kodeksu Cywilnego
>
> Naprawdę? A gdzie konkretnie?
>
> --
> Marcin
Marcinie,
nie znęcaj się na człowiekiem :-),
pzdr
marek radwański
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
15. Data: 2003-08-19 09:51:48
Temat: Re: reklamacja a 14 dni...
Od: "Marek Radwański" <l...@N...gazeta.pl>
kac <k...@g...pl> napisał(a):
>
>
> Marek Radwański wrote:
> > kac 15 dnia rano możesz zażšdać tego czego się
> >> domagałe - wymiany na nowš lub kasy.
> >>
> > z tą kasą, to nie tak szybko. Wg obowiazujących od 1 stycznia b,r,
> > przepisów w pierwszej kolejności możesz domagać się doprowadzenia
> > towaru konsumpcyjego do stanu zgodnego z umową poprzez nieodpłatną
> > naprawe lub wymianę na nowy niewadliwy. Dopiero w dalszej
> kolejności,
> > pod pewnymi warunkami możesz od umowy odstąpić (co skutkuje zwrotem
> > śwadczeń wzajemnych - czyli ceną za towar),
> >
> > pzdr
> >
> > marek radwański
>
> Ale w przypadku farby to chyba tylko w grę wchodzi wymiana na nową lub
> zwrot kasy - przeiceż nikt nie będzie naprawiał farby :-) . Jesli
> przyjmiemy uzasadnione podejrzenie żę to cała partia farby jest
> niewłaściwej jakości to pozostaje raczej zwrot kasy czyli odstąpienie
> od umowy. Czyż nie?
O tym, czy cała partia, to się przekonamy (nabierzemy podejrzeń) po
otrzymaniu i otwarciu nowego baniaka - jeżeli i ta farba będzie robić
szlaczki, niestety,
pzdr
marek radwański
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
16. Data: 2003-08-19 16:25:35
Temat: Re: reklamacja a 14 dni...
Od: "pegass" <p...@p...fm.usun.to>
> >
> > Naprawdę? A gdzie konkretnie?
> >
> > --
> > Marcin
>
>
>
> Marcinie,
>
> nie znęcaj się na człowiekiem :-),
>
> pzdr
>
> marek radwański
>
Otoz to, nie znecaj sie ;-) Po prostu sie nie zrozumielismy, albo - dla
scislosci - ja nie zrozumialem. Pytanie nie bylo do mnie a wyrwalem sie z
odpowiedzia ;-)
Pegass
-
17. Data: 2003-08-19 16:28:54
Temat: Re: reklamacja a 14 dni...
Od: "pegass" <p...@p...fm.usun.to>
> oczywiście koszty uzasadnione - jeżeli baniak farby był 20 litrów (od
biedy
> 10) to na koszty taryfy bym się zgodził, ale już baniaczek 5 litrów, to
można
> MPK wozić - chyba że tam MPK nie dochodzi, albo od pętli trzeba 3 km na
> piechotę wędrować
> >
> > Pegass
> >
> >
> pzdr
>
> marek radwański
>
3x10 litrow. Jakos sobie nie wyobrazam jak mozna taka ilosc wziac pod pache
i pojechac tramwajem.. ;-)
BTW, potwierdzilem w PIHu - sa to dni kalendarzowe. Co do kosztow
transportu, to pan sugerowal ostroznosc, ale mam zamiar jednak zrobic
podejscie i od tej strony.
Dzieki wszystkim i pozdrawiam
Pegass
-
18. Data: 2003-08-21 04:42:38
Temat: Re: reklamacja a 14 dni...
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <bhtj8k$4rc$1@news.onet.pl>, pegass wrote:
> 3x10 litrow. Jakos sobie nie wyobrazam jak mozna taka ilosc wziac pod pache
> i pojechac tramwajem.. ;-)
>
> BTW, potwierdzilem w PIHu - sa to dni kalendarzowe. Co do kosztow
> transportu, to pan sugerowal ostroznosc, ale mam zamiar jednak zrobic
> podejscie i od tej strony.
Spróbuj, ale pewnie oleją cię w nadziei że o taką kwotę nie będzie ci się
chciało procesować - bo to w ostatecznym rozrachunku może cie czekać.
Możesz spróbować ich nieco zmiękczyć uświadamiając im, że jak dojdą koszty
procesu to może być nieco wyższa kwota.
--
Marcin