eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopytanie o mandat › pytanie o mandat
  • Data: 2006-10-17 21:14:32
    Temat: pytanie o mandat
    Od: "Grzegorz Różański" <r...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam
    Wracalem z koncertu na Slowacji, byla to prawie 5 rano w poniedzialek w
    Krakowie. Szedlem na nogach i chcialem przejsc przez aleje przy
    Czarnowiejskiej (jakby ktos byl z okolic) na swiatlach i widzialem, ze po
    drugiej stronie stoi radiowoz. Nikogo nie bylo w okolicy. Poczekalem zatem
    na zielone swiatlo. Przeszedlem na 'wysepke,' doszedlem do drugiego pasa
    wszedlem, zrobilem 3 kroki, swiatla zaczely migac, kiedy brakowalo mi okolo
    metra, zmienilo sie juz na czerowne. Za to panowie policjanci mnie
    zatrzymali i powiedzieli, ze mandat 50 zl. To mowie grzecznie, ze zielone
    bylo przeciez, a na drugim pasie zaczelo migac jak juz szedlem. Pan
    powiedzial, ze 50 albo w takim razie 250 za cos tam, zebym sie zastanowil i
    zamknal szybe od samochodu. Po minucie otwiera szybe i pyta ile. To pytam
    dlaczego mam placic skoro nic nie
    zrobilem. To on mowi: uhm, to 250 i zaczyna wypisywac. Zadne blagania nie
    pomogly. Mandat dostalem oczywiscie pierwszy raz w zyciu i nie mialem
    pojecia jak sie zachowac. Moj blad, nie wiedzialem, ze moge go nie przyjac,
    wiec podpisalem. Blagalem dalej i powiedzial, ze moge sie odwolac od decyzji
    do sadu w ciagu 7 dni i podal mi jakis tam adres, ktorego juz nie pamietam.
    Mam wiec pytanie, czy jesli podpisalem ten durny mandat to mam szanse
    faktycznie jeszcze na jego anulowanie? jesli tak to co mam zrobic? To czyste
    zlodziejstwo - 250zl za nic, nie mieli co robic o 5 rano, a bylem jedyna
    osoba to sie doczepili. Nie znam nikogo kto jest na tyle glupi, zeby isc na
    czerwonym skoro policja jest po drugiej stronie chodnika, a ja tym bardziej
    tak nigdy nie robie. Zebym byl winny to bym zaplacil, trudno, bylby moj
    blad, ale to jak zostalem potraktowany, ewidentne cwaniackie gadki i
    zagrywki, bo widzieli, ze nie mam pojecia co zrobic. Po prostu zenada. 250zl
    w mojej obecnej sytuacji to sporo kasy i krew mnie zalewa. W ogole 250 to
    jest normalna cena za przejscie na czerwonym swietle? Nigdy nie dostalem
    nawet pouczenia, bylem bez skazy jesli chodzi o prawo i dobrze mi z tym
    bylo. Stad tez moj brak wiedzy i doswiadczenia, dlatego prosze o pomoc. Da
    sie w ogole cos zrobic?

    pozdrawiam


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1