-
1. Data: 2008-02-28 23:27:32
Temat: prosze o porade, kwestia znieslawienia
Od: "Piotr" <p...@o...p>
Powiedzmy ze pani anna ukradla w naszej firmie bardzo duzo pieniedzy,
wiedzieli o tym wszyscy ale ze jakos dogadala sie z szefem po prostu odeszla
z firmy ale obeszlo sie bez policji itp. po kilku latach nagle okazuje sie,
ze ta pani anna (zlodziejka) pracuje z inna kolezanka - Marta. Kiedys razem
pracowaly w pierwszej fimie. Anna plotkuje na Marte. Wyciaga jakies jej
prywatne sprawy. Marta bierze Anne na bok i prosi ja o zaprzestanie, bo
jezeli ta tego nie zrobi to wyciagnie jej brudy z przeszlosci czyli
kradziez. I tu pojawia sie odpowiedz perfidnej pani Anny, ze jezeli Marta to
zrobi to ta ja oskarzy o znieslawienie. Moje pytanie brzmi, czy ta
zlodziejka ma racje? Czy gdyby Marta opowiedziala kilku kolezankom o tym, ze
kiedys dawno temu pania Anne zlapana w poprzedniej firmie na kradziezy to
zlamalaby prawo, czy tez po prostu powiedzialaby prawde??? Jak to wyglada
pod wzgledem prawnym!!!
Sytuacja jest autentyczna!!!
-
2. Data: 2008-02-28 23:32:27
Temat: Re: prosze o porade, kwestia znieslawienia
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Piotr" <p...@o...p> napisał w wiadomości
news:fq7g1m$mdq$1@news.onet.pl...
Problemem jest, czy Marta jest w stanie udowodnić w razie konieczności
przed sądem, że faktycznie Anna coś ukradła. Bo jak tak, to nie będzie to
żadne zniesławienie.
-
3. Data: 2008-02-28 23:35:18
Temat: Re: prosze o porade, kwestia znieslawienia
Od: "Piotr" <p...@o...p>
Przeciez i szef z tamtej firmy o tym wie i wspolpracownicy. Takze to byla
rzecz oczywista dla wszystkich.
Chodzi o to ze to nie jest plotka tylko fakt i czy jezeli ona, w tym
przypadku moja dobra kolezanka powiedzialaby o tamtej dziewczynie cos
takiego to zlamalaby prawo i rzeczyczywiscie jest tak ze Anka moze gadac co
chce i nic jej nie uciszy, bo jakby sie to zrobilo wyciagajac brudy jej
samej to mozna by jeszcze dostac za to wyrok :(((
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fq7gck$l2q$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Piotr" <p...@o...p> napisał w wiadomości
> news:fq7g1m$mdq$1@news.onet.pl...
>
> Problemem jest, czy Marta jest w stanie udowodnić w razie konieczności
> przed sądem, że faktycznie Anna coś ukradła. Bo jak tak, to nie będzie to
> żadne zniesławienie.
-
4. Data: 2008-02-28 23:45:40
Temat: Re: prosze o porade, kwestia znieslawienia
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Piotr" <p...@o...p> napisał w wiadomości
news:fq7gg9$n28$1@news.onet.pl...
> Przeciez i szef z tamtej firmy o tym wie i współpracownicy. Także to była
> rzecz oczywista dla wszystkich.
Pytania:
1) czy będą chcieli w razie konieczności zeznawać?
2) na ile te zeznania będą wiarygodne?
Czasem ktoś pomówiony o takie, czy inne przewinienie macha na to ręką i
dogaduje się z pracodawcą. Pracodawca nie robi dochodzenia, a pracownik się
zwalnia. Ale co do zasady niekoniecznie jest to dowód winy. Może kogoś
kryła przykładowo.
W razie podniesienia zarzutu pomówienia, trzeba dowieść, ze się nie
kłamało. A to może być problemem po latach.
-
5. Data: 2008-02-29 00:18:46
Temat: Re: prosze o porade, kwestia znieslawienia
Od: "Piotr" <p...@o...p>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fq7hf1$m1i$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Piotr" <p...@o...p> napisał w wiadomości
> news:fq7gg9$n28$1@news.onet.pl...
>
> W razie podniesienia zarzutu pomówienia, trzeba dowieść, ze się nie
> kłamało. A to może być problemem po latach.
ale z drugiej strony trzeba tez udowodnic ze ta informacja wyszla konkretnie
od tej osoby, prawda? to dziala w druga strone?
czyli jezeli pusci sie informacje o tym ze ona cos ukradla, to jak bedzie
chciala kogos pozwac to bedzie musiala znalezc swiadkow na to ze to wlasnie
ta osoba to powiedziala, mam racje? :)
-
6. Data: 2008-02-29 00:32:38
Temat: Re: prosze o porade, kwestia znieslawienia
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Piotr" <p...@o...p> napisał w wiadomości
news:fq7j1p$rb6$1@news.onet.pl...
> ale z drugiej strony trzeba tez udowodnić ze ta informacja wyszła
> konkretnie od tej osoby, prawda? to działa w druga stronę?
Bez wątpienia. Ale do udowodnienia, ze dana informacja wyszła od danej
konkretnie osoby wystarczy zeznanie świadka.
> czyli jeżeli pusci sie informacje o tym ze ona cos ukradla, to jak bedzie
> chciala kogos pozwac to bedzie musiala znalezc swiadkow na to ze to
> wlasnie ta osoba to powiedziala, mam racje? :)
Bez wątpienia. Ale ona ich szybciej znajdzie, niż Ci sie wydaje.
-
7. Data: 2008-02-29 21:17:47
Temat: Re: prosze o porade, kwestia znieslawienia
Od: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@z...pl>
Dnia Fri, 29 Feb 2008 00:27:32 +0100, Piotr napisał(a):
> Jak to wyglada pod wzgledem prawnym!!!
>
> Sytuacja jest autentyczna!!!
Pod względem prawnym tak jak napisano w tym wątku wcześniej.
Moim zdaniem wnoszenie spraw z art. 212 czy 216 kk to tylko robienie szumu
wokół własnej osoby. Polityków rozumiem, gdy się procesują o zniesławienie,
znieważenie to tworzy się wokół nich szum medialny i mają darmową reklamę.
Uwolnijmy sądy od takich spraw i nie zawalajmy sądów głupotami.
Jeszcze mogę zrozumieć kogoś z kierownictwa zakładu, jesli pracownik
publicznie znieważy czy pomówi, ze ten wniesie sprawe do sądu...
Natomiast takie korytarzowe pogawędki... pogadają miesiąc lub króceji inny
temat zastąpi ...
--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
rozkoduj mój @ na tiny.pl: http://tiny.pl/p7bb
http://grupy.3mam.net