Złożyłem odwołanie od orzeczenia w procesie nakazowym, który wytoczyły mi
wodociagi o zapłatę za dostawy wody.
Odbyła sie więc rozprawa w SR, którą w zasadzie w znacznej częsci
wygrałem;- sąd uwzględnił podnoszoną przeze mnie okolicznośc, ze żądana
przez wodociągi kuriozalna kwota oparta była na wskazaniach wodomierza,
którego swiadectwa legalizacji powód nie był w stanie okazać i w nastepstwie
okreslił zapłate na znacznie niższym poziomie.
Niemniej z wyroku nie jestem w zasadzie zadowolony,- sąd nie uwzglednił
faktu, iz umowa o dostawie wody jednoznacznie przewidywała, ze własnie w
takiej sytuacji, gdy urzadzenie pomiarowe nie moze byc brane jako podstawa
do okreslania wysokości zapłaty, nalezy ją obliczac na podstawie zuzycia
sredniego. Sąd natomiast sam wliczył sobie te naleznośc, myląc zreszta dane
i biorąc cene jednostkowa aktualną, a nie z okresu którego dotyczy spór, tak
więc kwota okazała sie ponad 2-krotnie wyższa od sredniej. Ponadto obarczył
mnie kosztami procesu, mimo, ze co do zasady przyznał mi rację, iż
roszczenie powoda było oparte na nieważnych dowodach i ze powód nie zgadzał
sie na proponowany mu przeze mnie sposób ich wyliczania, sposób, które
zgodny był z umowa. Ponadto sąd nakazał mi zapłate odsetek od wyliczonej
przez siebie kwoty.
W tej sytuacji rozważam złożenie apelacji do SO.

Czy SO w sytuacji, gdy tylko ja złożę apelacje może te kwote podwyzszyć na
moja niekorzyść.
Wiem, ze w procesie karnym zaostrzenia kary byc nie moze.

Pozdrawiam
P47