-
21. Data: 2011-02-04 22:26:42
Temat: Re: problem ze sklepem internetowym
Od: "sth" <k...@l...vk>
>> wlasciwie to juz nie chodzi o mnie...
>
> W sumie śmieszne są takie wypowiedzi. Klienci narzekają, straszą i bee a
> sprzedawcy pewnie niczym nie przejmują się bo jedyne co im grozi to to, że
> będą musieli pieniądze oddać...
smieszy cie to ze chce sie upomniec o swoje czy raczej to ze dalem sie
wydymac?
-
22. Data: 2011-02-05 06:12:26
Temat: Re: problem ze sklepem internetowym
Od: Krzysiek <d...@p...fm>
> Witam
> Zakupilem czesc samochodowa w sklepie czesci24.pl.
> Przesylka pobraniowa, szybko przyszla. Niestety czesc byla
> niedzialajaca. Napisalem maila, nikt nie odpisal. Dzwonilem na podane
> numery - nikt nie odbieral. W koncu dorwalem kogos na gg. Opisalem
> sytuacje, ze chce oddac bo czesc nie dziala. Pan powiedzial ze
> skontaktuje sie z kims z dzialu zwrotow i napisze do mnie jutro. Czyli
> na 4 dzien od momentu odbioru paczki.
> Nastepnego dnia podal mi numer gg do kogos innego. Napisalem. I tu
> ciekawa rozmowa. Odeslano mnie do regulaminu. Oto jego fragment:
>
> "Zastrzegamy sobie prawo do odmowy przyjęcia zwrotu w przypadku
> uszkodzeń firmowego opakowania danego produktu. Klient może zwrócić
> towar w ciągu 4dni od dnia doręczenia do dnia dostarczenia do P.H.U
> PROTAX. Do przesyłki należy dołączyć pismo informujące, że towar zostaje
> odesłany na zasadach zwrotu, dołączyć oryginał dokumentu zakupu
> (paragon, faktura), odstąpienie od umowy, wypełniony formularz zwrotu
> wraz z pieczątka Autoryzowanej stacji Kontroli pojazdów potwierdzającego
> iż towar nie pasuje, oraz podać dokładne dane nabywcy wraz z numerem
> konta bankowego, na które mają być odesłane pieniądze."
czy mają prawo żądać zwrotu oryginału faktury? chyba powinni wystawić
korektę....
pozdrawiam
Krzysiek
-
23. Data: 2011-02-06 02:46:21
Temat: Re: problem ze sklepem internetowym
Od: "pmlb" <b...@d...pl>
?
"sth" <k...@l...vk> wrote in message
news:iihuf4$lhm$1@inews.gazeta.pl...
>>> wlasciwie to juz nie chodzi o mnie...
>>
>> W sumie śmieszne są takie wypowiedzi. Klienci narzekają, straszą i bee a
>> sprzedawcy pewnie niczym nie przejmują się bo jedyne co im grozi to to,
>> że będą musieli pieniądze oddać...
>
> smieszy cie to ze chce sie upomniec o swoje czy raczej to ze dalem sie
> wydymac?
Mnie smieszy, smieszy mnie to, ze stado baranow od prwie 20 lat glosuje na
te same mordy zlodziejskie (PO i PiS) i narzeka jak to zle i jak to na
kazdym kroku oszukuja.
Oszukuja bo maja przyzwolenie - jaka wladza takie prawo.
Allegro nic nie zrobi, bo oni pewnie placa regularnie oplaty dla allegro,
wiec wszyscy poza toba sa pzadowoleni, wiec i ty powinenes byc. Wszak
wybrales PO/PiS!
Naprawde mi cie nie zal. I nikogo wydymanego kto chodzi na wybory:)
Skoro prokuratura niechetnie zajmuje sie falszowaniem podpisow na umowach
telekomunikacyjnych (nie odbiora zysku swoim kumplom z rad nadzorczych tych
firm) to czego oczekujesz?
Tylko radyklan zmiana wladzy cos zmieni, skoro od 20 lat nic sie nie zmienia
to po kiego diabla ludzie nadal na tych samych zlodziei glosuja?
Ja wiem, ze wplatalem tu polityke, ale jedno z drugim jest nierozerwalne.
A swoja droga, napisz do posla z twojego rejonu... ciekaw czy go to
cokolwiek bedzie obchodzic:)))
-
24. Data: 2011-02-06 11:45:07
Temat: Re: problem ze sklepem internetowym
Od: "Papo Smurfso" <....@k...eu>
Órzytkownik "sth" napisał:
>> W sumie śmieszne są takie wypowiedzi. Klienci narzekają, straszą
>> i bee a sprzedawcy pewnie niczym nie przejmują się bo jedyne co
>> im grozi to to, że będą musieli pieniądze oddać...
>
> smieszy cie to ze chce sie upomniec o swoje czy raczej to ze
> dalem sie wydymac?
to ironia bo niestety on ma rację, takie u nas prafo niestety:O(
jeśli zostałeś oszukany na sporą kfotę to może opłaci się wynająć adwokata
żeby zrobił sprawę w sądzie, ale taki pewnie bez tysiączka czy dwuch to
nawet dupy nie ruszy, niemniej i tak nie gwarantuje sukcesu a kasę skasuje
zafsze, co do oszusta to faktycznie grozi mu jedynie zwrot kasy, taka
prawda:O(
jedyny sposup na takich to wysłać im paczkę z granatem i zawleczką
przymocowaną do pokryfki, albo tak jak TV koperty z pchłami czy podobne
numery:O)
-
25. Data: 2011-02-06 21:47:10
Temat: Re: problem ze sklepem internetowym
Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>
Użytkownik "sth" <k...@l...vk>
>>> wlasciwie to juz nie chodzi o mnie...
>>
>> W sumie śmieszne są takie wypowiedzi. Klienci narzekają, straszą i bee a
>> sprzedawcy pewnie niczym nie przejmują się bo jedyne co im grozi to to,
>> że będą musieli pieniądze oddać...
>
> smieszy cie to ze chce sie upomniec o swoje czy raczej to ze dalem sie
> wydymac?
Raczej to, że chcesz ich ukarać :-)
-
26. Data: 2011-02-07 12:44:22
Temat: Re: problem ze sklepem internetowym
Od: Tapatik <t...@b...spamu>
Użytkownik gobo napisał:
> Prowadzę sklep internetowy i w ciągu 10 dni klient może oddać towar bez
> podania przyczyny - tak jest przy sprzedaży wysyłkowej. Nie jest to
> jakieś moje ustalenie, ale tak nakazuje prawo. Wczoraj słyszałem, że w
> UE w ciągu dwóch lat przepisy mają dawać klientowi 2 tygodnie i to od
> momentu doręczenia.
>
> Moim zdaniem racja jest po Twojej stronie i śmiało można iść z tym do
> rzecznika praw konsumenta.
Ale ta część w ogóle nie działa.
Przepisy o których wspominasz (bodajże ustawa o ochronie niektórych praw
konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt
niebezpieczny) dotyczą sytuacji, kiedy chcesz rezygnować z produktu
sprawnego, ale zakupionego "na odległość", czyli na przykład przez Internet.
Co nie zmienia faktu, że zapis w regulaminie o 4 dniach jest pułapką na
klientów nie znających przepisów.
--
Pozdrawiam,
Tapatik
-
27. Data: 2011-02-07 13:44:22
Temat: Re: problem ze sklepem internetowym
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 4 Feb 2011, Henry(k) wrote:
> Dnia Fri, 04 Feb 2011 09:38:52 +0100, Ariusz napisał(a):
>
>> bo taki zwrot przysługuje tylko na
>> towary nie używane. Skoro rozpakował sprawdził, że nie pasuje to w
>> zasadzie użył.
>
> Gdzie w ustawie jest zapis że towar ma być nieużywany? Zacytuj, bo nie mogę
> znaleźć.
Ba.
Mi wychodzi że uwagi zasadniczo podważyć się nie da.
Z dokładnością do "zasadniczości" :)
W ustawie jest o dopuszczalności zmiany <baczność!> *koniecznej*
<spocznij> w ramach zwykłego zarządu.
Nie wątpię, że taka "konieczność" w przypadku niektórych towarów
występuje. Nie mam pojęcia, czy można w tym trybie sprzedać/kupić
np. zwierzę, ale jeśli tak (a chyba można, skoro poczta stosowną
usługę świadczy), to oczywistym jest iż "konieczność zwykłego
zarządu" obejmie jego napojenie i nakarmienie itede.
Natomiast ustawa wyraźnie określa, przynajmniej w wersji którą
widzę tu:
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?st
ory=332
...obowiązek: "ulega zwrotowi w stanie niezmienionym".
Na moje oko, w szczególności musi to być stan "niezmieniony
w zakresie zwykłego zarządu bez konieczności".
Czyli nie może być *śladów* używania.
Na mój rozum - z dokładnością do braku śladów pozwalających
towar sprzedać jako *nowy*.
A owszem, opinia strony ew. konfliktu, czyli rzecznika konsumentów,
z góry będzie mi wyglądała na niewiarygodną ;)
(tematyka, w której jest stosik pozornie korzystnych dla konsumenta
odpowiedzi rzeczników oraz wyroki sądów stwierdzających przeciwnie
była niedawno, pozorność polega oczywiście na kosztach ponoszonych
przez konsumenta w wyniku niesłusznych roszczeń).
pzdr, Gotfryd
-
28. Data: 2011-02-07 13:45:40
Temat: Re: problem ze sklepem internetowym
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 4 Feb 2011, sth wrote:
>>> wlasciwie to juz nie chodzi o mnie...
>>
>> W sumie śmieszne są takie wypowiedzi. Klienci narzekają, straszą i bee
>> a sprzedawcy pewnie niczym nie przejmują się bo jedyne co im grozi to to,
>> że będą musieli pieniądze oddać...
>
> smieszy cie to ze chce sie upomniec o swoje czy raczej to ze dalem sie
> wydymac?
Uczulony jesteś. Nie dziwię się, ale nabierz dystansu.
Ta śmieszność to czarny humor - z prawa, że jest jakie jest.
Że pod pozorem zapewnienia "sprawiedliwości" de facto ubezwłasnowalnia
się poszkodowanego oraz co gorsza doprowadza do stanu że łamanie prawa
się OPŁACA.
Jedynym znanym mi wyjątkiem jest przepis z prawa autorskiego, dający
(w określonych przypadkach) poszkodowanemu prawo do 200% lub 300%
należnego wynagrodzenia (jako odszkodowanie).
Zna ktoś inne (takie wyjątki)?
pzdr, Gotfryd
-
29. Data: 2011-02-07 13:45:57
Temat: Re: problem ze sklepem internetowym
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 5 Feb 2011, Krzysiek wrote:
> czy mają prawo żądać zwrotu oryginału faktury?
W znaczeniu oderwanym od uzależnienia od przyjęcia zwrotu?
> chyba powinni wystawić korektę....
Najwyraźniej idą w stronę uznania, że:
- klient uznaje, że miała miejsce pomyłka
- nie odbiera towaru i faktury, a tym samym "nie weszła (ona) do
obrotu prawnego". W takim razie mogą jej nie księgować (powinni
zostawić sobie w archiwum).
Ale trzeba przyznać, że ta wersja nie pokrywa się ze stanem
faktycznym :) (skoro klient *przyjął* towar, to "wydanie wg VAT"
miało miejsce, fakt późniejszego zwrotu to inna sprawa).
pzdr, Gotfryd
-
30. Data: 2011-02-07 14:36:04
Temat: Re: problem ze sklepem internetowym
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Mon, 7 Feb 2011 14:44:22 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
> W ustawie jest o dopuszczalności zmiany <baczność!> *koniecznej*
> <spocznij> w ramach zwykłego zarządu.
>
> Nie wątpię, że taka "konieczność" w przypadku niektórych towarów
> występuje.
Ja przez to rozumiem np. odpakowanie i włączenie. Jeżeli mam coś w
blistrze, czy zaklejonym pudełku to muszę to rozpakować. Tego się później
nie da sprzedać jako "nowe", ale nie da się inaczej ocenić danej rzeczy.
Pozdrawiam,
Henry