eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopracodawca obiecal
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 1. Data: 2004-06-08 08:43:19
    Temat: pracodawca obiecal
    Od: JOANNA<j...@p...fm>

    witam wszystich
    pisze z takim zapytaniem moj maz szukal pracy w firmie
    transportowej , po wstepnej rozmowie z pracodawca zostal wyslany na
    3 probne kursy ( praca polegala na tym ze maz jezdzil za granice
    samochodem ciezarowym ) po tych trzech wyjazdach pracodawca
    obiecal mu ze do 2 miesiecy da znac czy go przyjmie. minelo juz
    ponad kilka miesiecy zadnego odzewu .czy pracodawca moze tak
    postepowac ??czy nie ma na to jakiegos prawa ?? czy moj maz
    powinien dostac jakas naleznosc??
    z gory dziekuje za jakiekolwiek odpowiedzi

    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info


  • 2. Data: 2004-06-08 16:40:41
    Temat: Re: pracodawca obiecal
    Od: "SQLwysyn" <s...@w...pI>


    Użytkownik "JOANNA" <j...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:ca3u77$36d$1@fargo.cgs.pl...
    > witam wszystich
    > pisze z takim zapytaniem moj maz szukal pracy w firmie
    > transportowej , po wstepnej rozmowie z pracodawca zostal wyslany na
    > 3 probne kursy ( praca polegala na tym ze maz jezdzil za granice
    > samochodem ciezarowym ) po tych trzech wyjazdach pracodawca
    > obiecal mu ze do 2 miesiecy da znac czy go przyjmie. minelo juz
    > ponad kilka miesiecy zadnego odzewu .czy pracodawca moze tak
    > postepowac ??czy nie ma na to jakiegos prawa ?? czy moj maz
    > powinien dostac jakas naleznosc??

    Czy wy sie w ogóle orientujecie, ze istnieje cos takiego jak Kodeks Pracy?
    Polecam. Pasjonujaca lektura.

    --
    SQLwysyn
    "If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
    of you" - Larry Flynt


  • 3. Data: 2004-06-08 20:39:41
    Temat: Re: pracodawca obiecal
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "JOANNA" <j...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:ca3u77$36d$1@fargo.cgs.pl...

    Proponował bym przede wszystkim rozmowę z pracodawcą. Jeśli istnieje jakaś
    szansa zatrudnienia, to przy obecnej sytuacji na rynku pracy pewnie lepiej
    mu odpuścić. Jeśli jednak szansy na zatrudnienie nie ma, to zażądać od
    pracodawcy zapłaty za te kursy. Jeśli nie, to można pracodawcę ścigać
    karnie zarówno za niezgłoszenie do ubezpieczenia, jak i za oszustwo. Jeśli
    zdecydujecie się już na ten krok, to proszę o kontakt na priv w tej
    sprawie.


  • 4. Data: 2004-06-10 06:56:27
    Temat: Re: pracodawca obiecal
    Od: "Johnson" <j...@g...pl.nospam>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ca5dkn$dug$6@news.onet.pl...
    > Użytkownik "JOANNA" <j...@p...fm> napisał w wiadomości
    > news:ca3u77$36d$1@fargo.cgs.pl...
    >
    > Proponował bym przede wszystkim rozmowę z pracodawcą. Jeśli istnieje jakaś
    > szansa zatrudnienia, to przy obecnej sytuacji na rynku pracy pewnie lepiej
    > mu odpuścić. Jeśli jednak szansy na zatrudnienie nie ma, to zażądać od
    > pracodawcy zapłaty za te kursy. Jeśli nie, to można pracodawcę ścigać
    > karnie zarówno za niezgłoszenie do ubezpieczenia, jak i za oszustwo. Jeśli
    > zdecydujecie się już na ten krok, to proszę o kontakt na priv w tej
    > sprawie.
    >

    Strasznie wszystko widzisz przez pryzmat prawa karnego. Ja poprzestałbym na
    wynagrodzeniu za kursy.

    --
    JOHNSON :)



  • 5. Data: 2004-06-10 11:41:54
    Temat: Re: pracodawca obiecal
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Johnson" <j...@g...pl.nospam> napisał w wiadomości
    news:ca90mq$3n1$1@news.onet.pl...

    > > Proponował bym przede wszystkim rozmowę z pracodawcą. Jeśli istnieje
    jakaś
    > > szansa zatrudnienia, to przy obecnej sytuacji na rynku pracy pewnie
    lepiej
    > > mu odpuścić. Jeśli jednak szansy na zatrudnienie nie ma, to zażądać od
    > > pracodawcy zapłaty za te kursy. Jeśli nie, to można pracodawcę ścigać
    > > karnie zarówno za niezgłoszenie do ubezpieczenia, jak i za oszustwo.
    Jeśli
    > > zdecydujecie się już na ten krok, to proszę o kontakt na priv w tej
    > > sprawie.
    > >
    >
    > Strasznie wszystko widzisz przez pryzmat prawa karnego. Ja poprzestałbym
    na
    > wynagrodzeniu za kursy.

    Przecież napisałem, że w pierwszej kolejności bym dochodził tego
    wynagrodzenia poprzez ugodę z pracodawcą. Dopiero jeśli się okaże, ze to
    niemożliwe, to uważam, że droga postępowania karnego jest w tym wypadku
    wygodniejsza. Organ dochodzenia z łatwością ustali, kto kierował
    samochodem w chwili przekraczania granicy, bowiem takie informacje są
    gromadzone przez Urzędy Celne (odprawa ładunków) oraz przez Straż
    Graniczną (sam wyjazd osoby). To będzie dowodem zatrudnienia. Dochodzenie
    tych roszczeń na drodze cywilnej będzie o wiele trudniejszej, choć
    przyznam, że nie niemożliwe.


  • 6. Data: 2004-06-10 18:00:05
    Temat: Re: pracodawca obiecal
    Od: "Johnson" <j...@g...pl.nospam>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ca9kut$4o8$3@news.onet.pl...
    > Użytkownik "Johnson" <j...@g...pl.nospam> napisał w wiadomości
    > news:ca90mq$3n1$1@news.onet.pl...
    >
    > > > Proponował bym przede wszystkim rozmowę z pracodawcą. Jeśli istnieje
    > jakaś
    > > > szansa zatrudnienia, to przy obecnej sytuacji na rynku pracy pewnie
    > lepiej
    > > > mu odpuścić. Jeśli jednak szansy na zatrudnienie nie ma, to zażądać od
    > > > pracodawcy zapłaty za te kursy. Jeśli nie, to można pracodawcę ścigać
    > > > karnie zarówno za niezgłoszenie do ubezpieczenia, jak i za oszustwo.
    > Jeśli
    > > > zdecydujecie się już na ten krok, to proszę o kontakt na priv w tej
    > > > sprawie.
    > > >
    > >
    > > Strasznie wszystko widzisz przez pryzmat prawa karnego. Ja poprzestałbym
    > na
    > > wynagrodzeniu za kursy.
    >
    > Przecież napisałem, że w pierwszej kolejności bym dochodził tego
    > wynagrodzenia poprzez ugodę z pracodawcą. Dopiero jeśli się okaże, ze to
    > niemożliwe, to uważam, że droga postępowania karnego jest w tym wypadku
    > wygodniejsza. Organ dochodzenia z łatwością ustali, kto kierował
    > samochodem w chwili przekraczania granicy, bowiem takie informacje są
    > gromadzone przez Urzędy Celne (odprawa ładunków) oraz przez Straż
    > Graniczną (sam wyjazd osoby). To będzie dowodem zatrudnienia. Dochodzenie
    > tych roszczeń na drodze cywilnej będzie o wiele trudniejszej, choć
    > przyznam, że nie niemożliwe.
    >

    A jakie to ma być konkretnie przestępstwo?
    Kierowcą można być nie tylko w ramach stosunku pracy. Może to być dużo
    innych umów.
    Oszustwo tez nie specjalnie, gdyż trzeba by udowodnić że pracodawca z góry
    powziętym zamiarem "wykorzystał" pracownika do darmowych jazd. Każdy
    Prokurator to umorzy od ręki.

    --
    JOHNSON :)



  • 7. Data: 2004-06-10 21:20:56
    Temat: Re: pracodawca obiecal
    Od: "Robert Tomasik - praca" <r...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Johnson" <j...@g...pl.nospam> napisał w wiadomości
    news:caa7j2$be0$1@news.onet.pl...

    > A jakie to ma być konkretnie przestępstwo?
    > Kierowcą można być nie tylko w ramach stosunku pracy. Może to być dużo
    > innych umów.
    > Oszustwo tez nie specjalnie, gdyż trzeba by udowodnić że pracodawca z góry
    > powziętym zamiarem "wykorzystał" pracownika do darmowych jazd. Każdy
    > Prokurator to umorzy od ręki.

    Bez względu na sposób zatrudnienia, czy to będzie umowa-zlecenie, czy też
    umowa o pracę to każda z nich wymaga zgłoszenia do ubezpieczenia
    społecznego. Brak tego zgłoszenia - nawet za zgodą zainteresowanego -
    stanowi przestępstwo z art. 219 kk. Po za tym samo nie potwierdzenie na
    piśmie umowy z pracownikiem, to już od 1 stycznia tego roku wykroczenie
    (poprzednio pracodawca miał na to 7 dni) - przy czym warunkiem tej
    odpowiedzialności jest, by umowa zawierała elementy umowy o pracę.
    Zatrudnienie pracownika i pozbawienie go wynagrodzenia, to naruszenie praw
    pracowniczych - moim zdaniem ma zastosowanie tutaj art. 218 kk - ale tutaj
    już w orzecznictwie jednolitości nie ma, przy czym przeważnie faktycznie
    przyjmuje się, że czyn ten można popełnić jedynie na szkodę pracownika..
    Gdyby udało się dowieść, że pokrzywdzonych jest więcej i pracodawca w ten
    sposób oszczędza, ze na kilka kursów przyjmuje osobę, po czym zatrudnia
    podobnie kolejną (a to jest możliwe poprzez przeanalizowanie dokumentów SAD
    przez organ procesowy) to i oszustwo z art. 286 kk da się dowieść w sposób
    prosty. Ale jeśli nawet okaże się, że pytający był jedyną osobą, to sam fakt
    niezawarcia pisemnej umowy pomimo ustawowego obowiązku moim zdaniem
    uprawdopodobni fakt, że pracodawca działał ze z góry powziętym zamiarem
    pokrzywdzenia go.

    Tak więc akurat uważam, że fakt popełnienia czynu zabronionego nie budzi w
    tym wypadku wątpliwości. Otwartą pozostaje kwestia jakich konkretnie
    pracodawca dopuścił się czynów oraz czy lepiej dla pytającego dogadać się i
    liczyć jednak na zatrudnienie, czy też uzyskać chwilową korzyść w postaci
    uregulowania tego krótkotrwałego zatrudnienia.



  • 8. Data: 2004-06-10 21:31:38
    Temat: Re: pracodawca obiecal
    Od: "M" <t...@p...onet.pl>


    > Przecież napisałem, że w pierwszej kolejności bym dochodził tego
    > wynagrodzenia poprzez ugodę z pracodawcą. Dopiero jeśli się okaże, ze to
    > niemożliwe, to uważam, że droga postępowania karnego jest w tym wypadku
    > wygodniejsza. Organ dochodzenia z łatwością ustali, kto kierował
    > samochodem w chwili przekraczania granicy, bowiem takie informacje są
    > gromadzone przez Urzędy Celne (odprawa ładunków) oraz przez Straż
    > Graniczną (sam wyjazd osoby). To będzie dowodem zatrudnienia. Dochodzenie
    > tych roszczeń na drodze cywilnej będzie o wiele trudniejszej, choć
    > przyznam, że nie niemożliwe.
    >
    A slyszales o czyms takim jak postepowanie cywilne? Zawarcie umowy per facta
    concludendia? Dochodzenie wynagrodzenia z takiej umowy? Moze warto by bylo,
    gdzies tam pomiedzy proba ugodzenia sie z pracodawca a post. karnym sprobowac
    wlasnie tego? Szczegolnie ze ma to o niebo wieksze szanse powodzenia,
    szczegolnie ze proces cywilny jest powolany do rozstrzygania sporow na tle
    spraw cywilnych, A ten casus przede wszystkim do tej kategorii nalezy.

    I radze sie pospieszys, bo to roszczenie sie przedawnia przeciez. Nie wiem ile
    juz czasu minelo od tamtych zdarzen wiec radze to wziac pod uwage. Termin - 3
    lata.


    Pozdrawiam

    M

    P.S. I tak tylko delikatnie na przyszlosc - dla ulatwienia sobie zycia radze w
    pierwszej kolejnosci wybierac te prostrze a nie te bardziej skomplikowane
    rozwiazania.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 9. Data: 2004-06-10 22:28:45
    Temat: Re: pracodawca obiecal
    Od: "Robert Tomasik - praca" <r...@p...onet.pl>

    Użytkownik "M" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:0567.0000024f.40c8d339@newsgate.onet.pl...

    > A slyszales o czyms takim jak postepowanie cywilne?

    Słyszałem. Tylko zastanawiam się jak gość udowodni, że w ogóle tam pracował
    w toku postępowania cywilnego. No i za to postępowanie trzeba zapłacić. Choć
    w teorii może to i wygląda szybciej, to podejrzewam, że w praktyce szycie
    odzyska te pieniążki drogą karną.



  • 10. Data: 2004-06-10 22:47:03
    Temat: Re: pracodawca obiecal
    Od: "M" <t...@p...onet.pl>


    > Słyszałem. Tylko zastanawiam się jak gość udowodni, że w ogóle tam pracował
    > w toku postępowania cywilnego. No i za to postępowanie trzeba zapłacić. Choć
    > w teorii może to i wygląda szybciej, to podejrzewam, że w praktyce szycie
    > odzyska te pieniążki drogą karną.

    Tylko zeby prowadzic post. karne musi byc po temu podstawa - a tu owszem,
    zostaly zlamane przepisy, ale przepisy prawa cywilnego (a dokladniej prawa
    zobowiazan - kwestia niewykonania zobowiazania). A takowego dochodzic mozna
    tylko w post. cywilnym (z wyjatkiem kwestii procesu adhezyjnego, co jednak nie
    ma w tej sytuacji zadnego znaczenia).

    Co do kwestii placenia za post. cywilne:
    Jezeli powodztwo oprzec na przepisach kp - i wnosic o ustalenie np. istnienia
    stosunku pracy to - polecam lekture kpc, a w szczegolnosci art. 463 -
    "pracownik dochodzacy roszczen z zakresu prawa pracy [...] nie ma obowiazku
    uiszczania oplat sadowych".

    Jezeli powodztwo zostanie oparte na twierdzeniu o zawarciu per facta
    concludendia innej niz umowa o prace umowy (np. umowy zlecenia) - sa
    mozliwosci ubiegania sie o zwolnienie z kosztow a poza tym - w razie
    uwzglednienia powodztwa - sad zasadza na rzecz powoda zwrot kosztow przez
    pozwanego.

    Kolejna kwestia - kwestia dowodowa - w post. cywilnym tez prowadzi sie post.
    dowodowe, co prawda w duzej mierze na zasadzie wnioskowej, tj. z inicjatywy
    stron, ale takze z urzedu. Ta ostatnia opcja znajduje szerokie zastosowanie w
    sprawach pracowniczych wlasnie, gdzie zreszta nawet wszczecie post. moze
    nastapic.

    Ale jeszcze raz - podstawowym argumentem przemawiajacym za dochodzeniem
    czegokolwiek od tego pracowdawcy w post. cywilnym jest to, ze postepowanie
    tego pracodawcy wyczerpuje przede wszystkim i w sposob niezaprzeczalny
    znamiona niewykonania zobowiazania. Natomiast ewentualne doszukiwanie sie w
    tym np. oszustwa jest wysoce dyskusyjne i podwazalne. Podzielam tu opinie
    jednej z osob, ktora sie wypowiadala wczesniej na ten temat, ze
    najprawdopodobniej post. karne w tej sprawie zostaloby w ekspresowym ytempie
    umorzone.

    Pozdrawiam

    M


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1