-
21. Data: 2004-08-07 21:11:30
Temat: Re: praca na czarno w krajach UE
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości
news:Pine.WNT.4.60.0408070957520.-91416259@Athlon.po
rtezjan.zabrze.pl...
> Ależ przecież sprowadasz problem do tego samego myślenia: "mam określone
> wydatki i tyle muszę ściągnąć".
Gotfryd! Ja tam nie jestem ekonomistą, ale z tego co się orientuję, to
budżet układa się mniej więcej w ten sposób. Najpierw oblicza się
spodziewane wydatki. Podstawa, to wydatki z lat poprzednich. Analizuje się
co można uciąć, gdzie trzeba dołożyć i uwzględnia inflację. Mamy jakąś tam
wydatków sumę. Następnie oblicza się spodziewane dochody. Znowu na podstawie
lat poprzednich. Dodając i ujmując coś tam. Pewnie również wg statystyki, bo
inaczej się nie da. Mamy sumę przychodów. Teraz dopiero zaczyna się problem,
bo stanem optymalnym było by, by się te dwie sumy dało zrównać. Załóżmy, że
tnąc wydatki zlikwidujemy na przykład rezerwę budżetową. No niby
najprościej, bo i tak nie wiadomo na co się przyda. W ten sposób w jakiś tam
sposób obniżymy podatki. Ale zdarzy się powódź, czy susza. Budżet niestety
będzie musiał cos tam wydać, a skoro pokrycia w podatku na to nie znajdzie,
to zaciągnie kredyt. No i będzie inflacja na koniec roku. I tak będzie
zawsze, gdy coś wyrzucimy. Wyrzucić można tylko coś, co naprawdę jest
zbędne. Z tym, iż twierdzą, ze wszystko wyrzucili.
Ale ten wywód jest nie na temat. Ja polemizowałem z poglądem, że obniżenie
podatków spowoduje wzrost wpływów, bo nie będzie się opłacało kombinować.
Tak więc przyjmuję na użytek tego uproszczenie, że wydatki już
sprowadziliśmy do możliwego do osiągnięcia minimum. Teraz próbujemy
zmniejszyć podatki dowodząc, że mniejsze wpłaci więcej osób. I tu dopatruję
się problemu.
Możemy zmniejszyć podatki o 1%.w uproszczeniu załóżmy, że teoretycznie
powinno to spowodować 5% przychodu (założyłem podatek 20% - od 100 zł, 20%
to 20 zł; a 19% to 19 zł - a więc podatek zmalał o 5%). I teraz pytanie, czy
znajdzie się tylu "nawróconych", że zapłacą te brakujące 5%? Per analogia
zmniejszenie podatku z 19% na 10% spowoduje konieczność zapewnienie 45%
"nawróconych". Oczywiście upraszczam do minimum, ale mniej więcej takie
rozważania wchodzą w rachubę.
Natomiast nie neguję, że jest wiele sposobów na oszczędności w udrzecie. Ale
to nie ma nic wspólnego ze skutkami obniżania podatku, będącymi przedmiotem
naszych rozważań.