-
11. Data: 2003-07-10 18:33:23
Temat: Re: polisa
Od: "Monika" <m...@W...poczta.onet.pl.USUN>
Użytkownik "Wheelman" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bei3nc$omr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Ciekawe jaki interes miałby adwokat w wyrolowaniu Cię.
>
> A o zwyklej, ludzkiej zlosliwosci nie slyszlas ?
Oczywiście - ale słyszałam też o dbaniu o swoje interesy. A adwokat czy
radca ma interes (finansowy) zeby sprawę wygrać. Zwłaszaca polisę posagową,
która jest "samograjem" :-)
>
> > Przecież im większa kwota, o którą walczy tym więcej kasy dla niego (bo
> > wyższe koszty adwokackie i wyższy procent)
>
> U nas nie film z USA. DO mnie nie przyjedzie zadna Erin brokovitch albo
> zaklinacz deszczu. Zaden adwokat nei wejdzie na sale poki nie otrzyma
> wynagrodzenia. A potem moze sie tylko wykazac dobra wola wygrywajac
sprawe.
> oczywiscie zawsze zostaje mi skarga :)
Oj - słabo szukałeś.
Z tego co wiem to np. w Łodzi (nie USA) woiększość kancelarii nie bierze
kosztów za polisy z góry - tylko rozlicza się po zakończeniu sprawy.
A i wiele w innych sprawach dopuszcza możliwość rozliczenia się z klientem
po zakończeniu procesu. Jak widać coraz nam bliżej do standartów Erin B ;-)
> --
> Pozdrawiam
> w...@g...pl gg:4331408
> " Ave Nosferatus, Vivat Dragonys"
>
>
>
>
-
12. Data: 2003-07-10 18:38:48
Temat: Re: polisa
Od: "Monika" <m...@W...poczta.onet.pl.USUN>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości
news:Pine.WNT.4.56.0307092321040.-82203341@k6-2.port
ezjan.zabrze.pl...
> On Wed, 9 Jul 2003, Monika wrote:
> [...ktoś...]
> >+ Ciekawe jaki interes miałby adwokat w wyrolowaniu Cię.
> >+ Przecież im większa kwota, o którą walczy tym więcej kasy dla niego (bo
> >+ wyższe koszty adwokackie i wyższy procent)
>
> Chwila. Mi się zawsze *wydawało*, że w .pl *nie wolno* zawierać
> z prawnikiem (no, zdaje się ze to prawnikowi nie wolno, ale
> na jedno wychodzi :)) umów zawierających klauzule uzależniające
> wynagrodzenie od czegokolwiek ??
To nie jest "uzależnienie wynagridzenia" - tylko "ustalenie jego wysokości"
> On ma "wykonać zlecenie" (patrz K.C.: "czynność prawna w imieniu"
> i "ma dochować staranności" jako właściwości umowy-zlecenia)
> a korzystający zapłacić z góry umówioną kwotę.
A dlaczego z góry???????
A nie może po zakończeniu sprawy??????
Jesli ma fantazję ;) żeby klientowi skredytować wynagrodzenie???
> O jaki procent chodzi, może o jakiś roztwór rozpuszczalnika
> organicznego ? ;)
Fuj - chemia - nigdy nie lubiłam ;-)
A tak na poważnie - to w praktyce funkcjonuje coś takiego jak "wynagrodzenie
procentowe" - czyli wynagrodzenie dla adwokata/ radcy w wysokości
określonego procentu (z tego co wiem, to zależnie od rodzaju sprawy od 5 do
25 %) z "wygranej" kwoty.
Zadowolony jest klient bo płaci dopiero po realnym wygraniu sprawy i
otrzymaniu pieniędzy - i zadowolony jest prawnik :)
Aha - i oczywiście US też jest zadowolony - bo dostaje od tego VAT i
dochodowy ;-))))
-
13. Data: 2003-07-11 00:38:00
Temat: Re: polisa
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 10 Jul 2003, Monika wrote:
[...]
>+ > Chwila. Mi się zawsze *wydawało*, że w .pl *nie wolno* zawierać
>+ > z prawnikiem (no, zdaje się ze to prawnikowi nie wolno, ale
>+ > na jedno wychodzi :)) umów zawierających klauzule uzależniające
>+ > wynagrodzenie od czegokolwiek ??
>+
>+ To nie jest "uzależnienie wynagridzenia" - tylko "ustalenie jego wysokości"
No dobrze, poddaję się :) w tym punkcie ;)
>+ > On ma "wykonać zlecenie" (patrz K.C.: "czynność prawna w imieniu"
>+ > i "ma dochować staranności" jako właściwości umowy-zlecenia)
>+ > a korzystający zapłacić z góry umówioną kwotę.
>+
>+ A dlaczego z góry???????
...i w tym też...
[...]
>+ A tak na poważnie - to w praktyce funkcjonuje coś takiego jak "wynagrodzenie
>+ procentowe" - czyli wynagrodzenie dla adwokata/ radcy w wysokości
>+ określonego procentu (z tego co wiem, to zależnie od rodzaju sprawy od 5 do
>+ 25 %) z "wygranej" kwoty.
...ale właśnie mi się zdawało że w tym nie powinienem się zgodzić,
że tak wolno :)
A prawnicy co ?
pozdrowienia, Gotfryd
(nie prawnik !)
-
14. Data: 2003-07-11 07:37:35
Temat: Re: polisa
Od: "Marek Radwański" <l...@N...gazeta.pl>
> Z tego co wiem to np. w Łodzi (nie USA) woiększość kancelarii nie bierze
> kosztów za polisy z góry - tylko rozlicza się po zakończeniu sprawy.
> A i wiele w innych sprawach dopuszcza możliwość rozliczenia się z klientem
> po zakończeniu procesu. Jak widać coraz nam bliżej do standartów Erin B ;-)
A dlaczego ma chodzić po kancelariach. Niech na początek pójdzie do swojego
powiatowego(miejskiego) rzecznika konsumentów. Jeżeli ten będzie w dobrym
humorze to sam wytoczy powództwo na rzecz konsumenta i ten nie zapłaci ani
złotówki (to w obecnym stanie prawnym - bo po wejściu w życie nowych
przepisów o kosztach w sprawach cywilnych rzecznicy na 99% utracą swoje
zwolnienie od kosztów i nie bedą tak często powództw wytaczać, jeżeli będą
robić to w ogóle),
pzdr
marek radwański
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/