-
21. Data: 2011-01-12 07:01:37
Temat: Re: plan urlopow
Od: kam <...@...pl>
W dniu 2011-01-12 00:59, witek pisze:
> Do ustaw ma. wiec wolałbym ustawę, rozporządzenie lub cokolwiek z
> dziennika ustaw.
ale do rozporządzeń już niekoniecznie...
> Szczególnie własnie na poziomie SN i TK ich wyroki są podyktowane
> bieżącą potrzebą polityczną.
niektóre tak
ale nie przesadzaj, nie w sprawie urlopu
KG
-
22. Data: 2011-01-12 07:11:48
Temat: Re: plan urlopow
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 1/12/2011 1:01 AM, kam wrote:
> W dniu 2011-01-12 00:59, witek pisze:
>> Do ustaw ma. wiec wolałbym ustawę, rozporządzenie lub cokolwiek z
>> dziennika ustaw.
>
> ale do rozporządzeń już niekoniecznie...
>
ale do rozporzadzen to sie pracodawca musi stosowac, wiec wystarczy
>> Szczególnie własnie na poziomie SN i TK ich wyroki są podyktowane
>> bieżącą potrzebą polityczną.
>
> niektóre tak
> ale nie przesadzaj, nie w sprawie urlopu
>
co nie oznacza ze nie moze być głupie, ale nic mądrzejszego nie potrafił
wymyśleć.
chyba, że podonych orzeczeń jest więcej,
narazie z mojej praktyki wynika, ze jest odwrotnie.
pracodawca urlopu "udzielił" bez pytania sie pracownika o zgodę,
pracownik na urlop nie poszedł i w sądzie pracy zaległy urlop wygrał na
pierwszym posiedzeniu.
udziel urlopu wykładowcy w szkole wyższej do konca marca w trakcie
semestru. nierealne.
A sprawe wygrała sekretarka. która gdyby na urlop poszła w trakcie sesji
to po powrocie miałaby stos niezałatwionych spraw zaległych i
wsciekłych studentów. wiec nie poszła tylko przychodziła do pracy.
wygrała bez problemu dokładnie na tej samej zasadzie. urlop w planie
urlopów albo w porozumieniu z pracownikiem.
-
23. Data: 2011-01-12 11:43:30
Temat: Re: plan urlopow
Od: "Misiek" <p...@o...pl>
Użytkownik "moje_przedmioty" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:igijgo$v3r$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl> napisał w wiadomości
> news:igfvh8$rr3$1@news.dialog.net.pl...
>> Użytkownik "andrzej21" <...@...pl> napisał w wiadomości
>> news:igftcb$rf7$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> Problem nastepujacy:
>>> - pracownicy podczas sporzadzania planu urlopow proponuja swoje terminy
>>> w jakich chca urlop w 2011 roku
>>> - pracodawca z uwagi na potrzeby firmy i ryzyko "zawalenia sie
>>> produkcji" jest zmuszony odrzucic czesc propozycji urlopowych podanych
>>> przez pracownikow
>>> - pracownicy odmawiaja podania nowych propozycji, twierdzac ze chca
>>> dokladnie w tych dniach
>>>
>>> Co ma zrobic w tym przypadku pracodawca ? Czy moze sam sporzadzic plan
>>> urlopow, z zachowaniem oczywiscie obowiazujacych przepisow dotyczacych
>>> nieprzerwanego 2 tygodniowego urlopu itp... Co ma zrobic pracodawca w
>>> przypadku odmowy podpisania sie pracownikow pod takim planem urlopow ?
>> Zacznę od końca. Pracownicy wcale nie muszą podpisywać planu urlopów.
>> Pracodawca pewnie chce mieć tyłek chroniony, że spełnił wymogi tworzenia
>> planu urlopów. Co więcej ci, którym termin wyznaczony przez pracodawcę
>> odgórnie nie pasuje wcale nie muszą zawnioskować o urlop w tym terminie.
>> Tak więc pracodawca może sobie swój plan... rozumiesz.
>> Z drugiej strony nie musi się zgadzać na żądane przez pracowników
>> terminy.
>> Ale ludzie często już teraz planują letnie wojaże, wykupują imprezy
>> turystyczne. Są tacy, co mają znajomych wśród współpracowników i chcą
>> jechać razem, a tu jeden dostaje zgodę na termin, inny nie. Jeszcze inni
>> nie będą mogli skorelować terminu z partnerem czy małżonkiem.
>> Nie wiem jak duże to przedsiębiorstwo, jak bardzo zżyta i skonsolidowana
>> jest załoga, ale jeśli wystarczająco, to latem posypią się krótkotrwałe
>> zwolnienia lekarskie (tak do 2 tygodni), uzupełniane czterodniówkami i
>> wtedy będzie dopiero miał produkcję.
>> Niech lepiej szuka zgody i kompromisu - z niewolnika nie ma pracownika.
>>
>> --
> No to niech spróbują na tych zwolnieniach pojechać na urlop :)
>
Nie wolno?
A jesli ma na zwolnieniu L4 zakreslona pozycje "moze chodzic" ? Co mu
zrobisz? NIC
-
24. Data: 2011-01-12 12:41:22
Temat: Re: plan urlopow
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 11.01.2011 23:10, Jotte pisze:
>> No to niech spróbują na tych zwolnieniach pojechać na urlop :)
> W czymże to upatrujesz nieprzebyte przeszkody i szaleńcze ryzyko?
> Mało to takich przypadków? Tylko trzeba to dobrze przygotować, co
> nietrudne.
Jedna taka spryciara pojechała sobie na zwolnieniu lekarskim na urlop.
Ktoś zakapował i miała "ciepło".
-
25. Data: 2011-01-12 13:06:54
Temat: Re: plan urlopow
Od: live_evil <u...@o...pl>
W dniu 12.01.2011 13:41, Andrzej Ława pisze:
> W dniu 11.01.2011 23:10, Jotte pisze:
>
>>> No to niech spróbują na tych zwolnieniach pojechać na urlop :)
>> W czymże to upatrujesz nieprzebyte przeszkody i szaleńcze ryzyko?
>> Mało to takich przypadków? Tylko trzeba to dobrze przygotować, co
>> nietrudne.
>
> Jedna taka spryciara pojechała sobie na zwolnieniu lekarskim na urlop.
>
> Ktoś zakapował i miała "ciepło".
Nie ma obowiązku chorowania w domu.
--
live_evil
-
26. Data: 2011-01-12 19:54:50
Temat: Re: plan urlopow
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "live_evil" <u...@o...pl> napisał w wiadomości
news:igk91d$9ep$1@newsfeed1.man.lodz.pl...
> Nie ma obowiązku chorowania w domu.
Nie ma. Ale tu chodzi o wykorzystywanie zwolnienia niezgodnie z
przeznaczeniem i zaleceniami lekarza. To nie tylko powoduje (oczywiście w
przypadku udowodnienia, a nie"zakapowania") utratę wynagrodzenia chorobowego
albo zasiłku chorobowego, ale stanowi działanie na szkodę pracodawcy i może
być uznane za ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych.
Należy pamiętać, że pracodawca nie wie, co jest powodem zwolnienia, więc
praktycznie jego szanse są zerowe. Nawet jeśli pracownik w czasie trwania
ZUS-ZLA przyśle mu zdjęcie znad morza.
Może jest to bowiem zwolnienie z powodu ostrej nerwicy z poczatkami depresji
i lekarz zalecił wyjazd, zmianę środowiska, spokój i unikanie stresu. ;)
Gorzej, gdy pracownik przyniesie kwitek z nogą w gipsie i o kulach, a
nazajutrz spotkają się z pracodawcą na rowerach w parku.
Nieco (ale tylko nieco) większe możliwości ma ZUS, tylko że tę instytucję
kontrola zwolnień interesuje zwykle wówczas, gdy zaczyna za nie płacić.
Czyli po 33 dniu w danm roku kalendarzowym.
Jeśli ktoś "załatwia" sobie lewe zwolnienie i na tym wpada to znaczy, że
jest głupi i zasłużył na to.
--
Jotte